Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anetalkjhgf

Jakie są minimalne koszty utrzymania noworodka? Dziwna sytuacja przyjaciółki...

Polecane posty

Gość anetalkjhgf

Dziewczyny jak oceniacie taką sytuację: Przyjaciółka ostatnio zwierzyła mi się, że planuje trzecie dziecko. Byłam w szoku ponieważ dobrze wiem jak beznadziejna jest jej sytuacja materialna: razem z mężem mają nie więcej niż 2400 miesięcznie. Dwójka dzieci w szkole podstawowej, dwa duże psy, opłaty za mieszkanie, rachunki, rozsypujący się samochód i mieszkanie w którym non-stop trzeba coś naprawiać. Rzadko stać ich na benzynę, oszczędzają na jedzeniu, kupują tylko najtańsze produkty, dzieci nie jeżdżą na wycieczki szkolne, większość przyborów szkolnych, zeszytów itp dostają ode mnie bo pracuję w dużym sklepie papierniczym i udaję że często dostaję gratis. Wiem że to kompletnie nie moja sprawa, ale gdy A. wyskoczyła z wiadomością o dziecku to aż się we mnie zagotowało. ZA CO??? Często pożycza ode mnie pieniądze bo nie starcza jej do wypłaty (zawsze oddaje, potem znów pożycza). Powiedzcie czy ja wyolbrzymiam problem? Może zapewnienie bytu noworodkowi nie jest aż tak kosztowne? (nie wiem, nie mam dzieci). A może za te 2400 sobie poradzą? Na pewno dostaną od kogoś wózek i łóżeczko, ale to jedynie wierzchołek góry lodowej. Czy na moim miejscu próbowałybyście jej ten pomysł wybić z głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjgfdel;vdfbdsb
też nie rozumiem takich ludzi, ja osobiście bym nie potrafiła utzymać tylu osób za 2400

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jej sprawa nie wtracaj
sie. mozesz delikatnie spytac czy sobie poradzą i tyle. Dla mnie to tez chora sytuacja.. Mam 5-miesieczne dziecko wiec nie moge sie wypowiadac ile tak naprawde kosztuje wychowanie dziecka. Nam miesiecznie wychodzi jakies 100 zł Byly szczepienia - 600 zł Ubranka, lozeczko i inne rzeczy dostalam od brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jej sprawa nie wtracaj
ale z tym pożyczaniem pieniędzy to też lekka przesada... Dodam, ze ja karmie dizecko sztucznym mlekiem Jak bedzie karmić piersią to do 6 miesiaca w ogole nie bedzie placic za jedzenie.....pozniej dochodzi juz pokarm stały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ma dzieci więc pewnie na trzecie dziecko ma akcesoria ciuszki łóżeczko itd więc pozostają jej dokupić kosmetyki pampersy mleko i ewentualnie leki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Realistycznie to niepoważne, bo nie radzą sobie z utrzymaniem dwójki, ale praktycznie podejrzewam, że jakos by to było inaczej sie podchodzi do wychowania 3 dziecka niż do 1, dużo mniej kosztuje, ale jednak...i pewnie liczy, że będzie ciągnąć kasę od rodziny, od Ciebie, nie nawidzę takiego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjgfdel;vdfbdsb
Mania2311 Ty to Matka Polka jestes..po o im trzecie dziecko jak teraz ledwie wydalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 6 miesieczniak mleko-150 zł pampersy -okolo 90 zł kosmetyki - okolo 40 zł gotowanie obiadków deserki - okolo 150 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
A tak z innej beczki, to jesteś świetną przyjaciółką skoro ciągle pomagasz przyjaciółce, martwisz się o jej rodzinę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dla noworodka (orientacyjnie): - pieluchy- najtańsze, Dada, 100 zł./mc. - chusteczki nawilżane- 25 zł. - kosmetyki- 30 zł. - witaminy- K i D- 30 zł. - podkłady do przewijania- 15 zł. Do tego dla mnie: - witaminy dla matki karmiącej- 35 zł. - wkładki laktacyjne- 40 zł. To tyle z regularnych wydatków. Wychodzi 275 zł. miesięcznie. Pewnie zostanie podobna kwota, jak się unormuje trawienie małego i moja laktacja, pewnie mniej pójdzie np. na pieluchy i wkładki, ale dojdą nowe pokarmy dla małego itd. Koleżance daj spokój, jest dorosła, ma dzieci więc wie ile kosztują, stan samochodu czy mieszkania to jej problem, może ma inne priorytety, może ktoś im zaproponował pomoc, może mąż znalazł lepszą pracę... Jeśli chodzi o korzystanie z Twojej pomocy, jeśli nie podobają Ci się comiesięczne pożyczki (bo nie muszą przecież), powiedz jej kiedy znów wspomni o dzieciach że np. wzięłaś kredyt i nie możesz jej już pomagać, wtedy będzie uprzedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Jesli jesteście przyjaciółkami masz prawo wypowiedzieć swoje zdanie, ale oczywiście delikatnie i nie tonem kategorycznym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sjgfdel;vdfbdsb Nie matka polka tylko to ich sprawa czy chcą trzecie czy dziesiąte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No wiadomo że ich sprawa, nie ma co pisać banałów...chodzi o to, że jako przyjaciółka bliska, czynnie biorąca udział w życiu jej rodziny, mam prawo wypowiedzieć swoje zdanie, tym bardziej, że nie jest to jakiś wymysł...są takie kobietki, których instynkt macierzyński jest silniejszy od rozsądku i czasem trzeba im coś uświadomić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
właśnie to mnie wkurza w ludziach, że nie umiej odróżnić życzliwej rady kogoś bliskiego, od wścibskiego wtrącania się...to po co w takim razie jest przyjaciel, tylko żeby przytakiwać i zawsze się zgadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetalkjhgf
Dzięki dziewczyny za wypowiedzi. Fakt, może trochę za bardzo się wtrącam ale przyjaźnimy się od dzieciństwa, żadna z nas nie ma siostry i tak jakoś zostałyśmy prawie-siostrami :). Żal mi patrzeć jak się A. w życiu nie układa finansowo, bo to dobra dziewczyna jest, no ale takie mamy realia. Spróbuję podpytać delikatnie jak ona to sobie wyobraża, chociaż nawet w naszych relacjach będzie to pewnie niezręczna rozmowa... Zgadzam się z dziewczynami, które nie rozumieją jak można się pakować w taką sytuację, ja też bym się nie odważyła. Jeśli już się trafi ciąża to ok, ale świadoma decyzja? Jaką przyszłość będzie miało to dziecko? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×