Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poruszona i wzruszona____

Drogi staszku spod monopolowego, muszę oznajmić że...

Polecane posty

Gość poruszona i wzruszona____

poruszyła mnie Twoja historia! 😭😭😭 :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojcze nasz, walnij go w twarz!
Piszę tutaj bo widze, że gdzie indziej nikt się niczym nie interesuje. No szkoda. W sensie tekstów, które wklejam. No tu bo to mój wątek autorski. Dziś sobota. Zaraz idę na zakupy i zażyć trochę świeżego, WIEJSKIEGO, powietrza. Od wczoraj mam kiepski humor. Ciągle myślę jak miałam zostać tym pisarzem O ZDROWIU, ale pojęcia nie mam. Musiałabym jednak na studiach jeździć do Anglii. A cały czas kombinowałam,że miałam jeździć na studiach do Niemiec, żeby po studiach dostać mieszkanie tam i JAKĄŚ pracę - w razie gdyby nie wypaliło w Polsce. No i nie wypaliło. Tyle. Oczywiście jest to wszystko dziś nierealne zupełnie, ale pomarzyć można. Doktoratu nie miałam w żadnych planach to go skreślam, co prawda samotnego życia raczej też (no to kariera) ale wyszło co wyszło. Jednak czemu szkoły nie skończyłam to już tragedia i tyle. Muszę to spisać na starty przez bandę niekompetentnych zboczeńców bo co mam robić? Nie mam pojęcia - zaczęłam, chciałam skończyć. Co znowu źle myślałam? Kasa - to mieli się wyrażać. Wiecie - największy mój błąd tam to taki, że... ktokolwiek był tam szczery w tym zboczeństwie jednym wielkim. Miałam iść gdzie indziej dalej - bardzo wyraźnie to widzę. Niestety jaoś tak u mnie w domu wszyscy uważali, że należy być szczerym i uczciwym. A po co? Same zera wszędzie. Dziś uważam, że jedyne co mogłam zrobić to BYĆ PRZEWROTNĄ i np. będąc nauczycielką pieprzyć , że pracuję na codzień w Zinbabwe i nie mam czasu tam chodzić. Tak, taka miałam być bo wiecie 35 lat i NAWET MIESZKANIA przez głupią uczelnię. No bo to pasowało, a reszta nie. Więc w razie co jakby ktoś mnie pytał co ja robiłam w sumie w tej Polsce, że tego doktoratu nie skończyłam to powiem, że przez 10 lat pracowałam w ZINBABWE fizycznie, każdy wie jak tam ciężko i jak dużo kosztuje SAMOLOT i tak się stało, że doktoratu za 10 lat nie obroniłam. Bo co mam mówić, nie? ZINBABWE - zaraz sobie poczytam coś więcej, żeby nie było, że tam 10 lat pracowałam i nic o tym państwe nie wiem. No - a jakby ktoś chciał jakieś świadectwa pracy czy papiery to wiecie jak jest - ZINBABWE - sami rozumiecie, że tam niczego nie ma. A zwłaszcza papieru bo papier trzeba sprowadzać Z CHIN, a na to ludzi w Zinbabwe nie stać. Stać ich tylko na komputer i jedyne co mogę tam dostać obecnie to KOMPUTEROWY WYDRUK GODZIN, które tam miałam w czasie ostatnich 10 lat. I tyle. Czy to się komuś na coś przyda? A czemu tak? Bo w Polsce jest bezrobocie, nikt mnie do pracy nie chciał i tak wyszło i koniec, że przez komputer znalazłam sobie pracę w Zinbabwe w roku 2000. No wiecie - później miałam co prawda jechać do Anglii ale było tak fajnie, że nikt mi nie dał wyjechał. Znaczy mogłam ale wiecie. Co Zinbabwe to Zinbabwe. I dalej chciałam pojechać do USA czy coś tam, no ale nic nie wyszło. A czemu ja nie wracałam za często? Bo powiem bałam się latać samolotami. I tyle. No i koszty - ale najgorszy ten strach. Poza tym wiecie - tam zawsze ciepło, a gdzie indziej. I powiem wam, że też nie wyjechałam do tej Anglii bo mam niemiecki paszport i czułam, że skrzywdzę tej Anglię a sama niczego tam za bardzo nie osiągnę bez odwiedzenia mojej HISTORYCZNEJ ojczyzny choć no nie wiem czy miałam rację do końca. Ale no takie życie. I wiecie - zarobiłam , przyjechałam do Polski bo wiecie 10 lat - kawał czasu, no i już nie mam kasy bo wiecie Zinbabwe - fajnie jest, ale ciężko , nie za dużo zarobisz w tej pracy fizycznej. I tyle. Myślałam, że zostanę jakąś pilotką czy coś w tym stylu. Oczywiście REZYDENTEM ale kto to jeździ do Zinbabwe. I tyle. Nie mają tam za dobrego zaplecza i to takie wszystko wiecie było. Teraz nie mam już szans na taką karierę. Ale tak sobie myślałam. I dlatego jestem w takim punkcie zycia w jakim jestem. No co ja mam mówić? Że nie obroniłam się bo zawsze był popsuty samolot w tym Zinbabwe - jak stamtąd samochodem. Pociągu nie ma. Autobus? Wycieczki nie jeździły. I tak minęlo 10 lat. I w końcu jakiś samolot naprawili i przyleciał ...do Polski. Na Śląsk. I tyle z całości. Co sadzicie o moim opowiadaniu pt. dlaczego nie ma pani doktoratu w Polsce? BO WAŻNIEJSZA JEST PRACA. Taki powód. I tyle. I pieniądze. No w sumie pojechałam zbierać na ten doktorat, ale że wszystko rozwaliłam. Ale powiem wam w 2005 w Zinbabwe była reforma walutowa i w sumie mogłam zbierać wszystko od nowa. No taka prawda. A poza tym co miałam robić? I tyle. No i w sumie w tym 2005 wszystko co miałam to przepadło bo już bym miała na ten doktorat w Polsce, ale wszystko przepadło słuchajcie czyli co - zyli w sumie pracowałam w tym Zinbabwe 5 lat plus jeszcze pensja tam - ile to tam zarobisz - jedynie, że przygoda życia 10 letnia i tyle. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tu mieszkam
KURWA ILE RAZY MAM POWTARZAĆ ,ZE TO JEGO PODSZYW , ślepoto?! przeczytaj jeszcze raz nick,literka po literce a nie jarzysz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfvgvbhgbhbnjh
WYPIERDALAJ OWCA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poruszona i wzruszona____
no to w takim razie współczuję jego podszywowi :O co za różnica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojcze nasz, walnij go w twarz!
No i co sądzicie o tym co napisałam powyżej? Dlaczego w sumie nie mam tego doktoratu do roku 2005? Bo co? Bo chodziłam na każde - no to się tak nie nazywa - ale powiedzmy, że nazwę to ZEBRANIE, zawsze byłam przygotowana i tak dalej - to dlatego w roku 2004 nie byłam po obronie? No nie wiadomo, ale o to oskarżyła mnie wredna emerytowana dyrektorka szkoły i pewnie kilka innych osób wcześniej i zrobiło sie takie piekło, że jest 2011 i pomijając już wszystko dalej tego doktoratu nie mam. I tyle. No co więcej? Więcej można to, że mnie W SUMIe zamęczano na tej uczelni. Tak. Bo kazano mi pisać BARDZO OBSZERNY DOKTORAT przez który straciłam zdrowie moi drodzy czytelnicy (kolana chore) a co z tego wynikło? Nic. Po prostu NIC. I to jest SKANDAL. Ale ta szkoła to też jeden SKANDAl więc to następny i tyle. Bo tak i już Bo tego naprawdę NIKT nie zrozumie, że np. na uczelni była KOLEJKA. I powiedzmy ja przyszłam w roku 2000 czyli co - koniec przewidywany WSZELKIMI TERMINAMI to rok 2005 przy czym POWINIEN BYĆ 2004, nie? Pasuje. No i czemu w sumie nie 2004? Nikt nie rozumiał - tak mówiono. No dobrze - już pomijam nieżyczliwość, wredotę środowiska nauczycielskiego, ohydę ludzką, wścibstwo - tak WŚCIBSTWO - pomijając już to wszystko - dlaczego nie rok 2004, nie? Otóż nikt nigdzie w świecie cywilizowanym nie zrozumie takiego czegoś jak KOLEJKA. KOLEJKA za ...chlebem. Ale teraz tak - ja to rozumiałam, a ci ludzie, którzy mnie tak oskrażali nie, że np. ŻYJĄ W TAKIM PAŃSTWIE, które ma taką politykę, że ja przychodząc w wieku 25 lat na studia doktoranckie i planując je zakończyć w roku 2005 mam do powiedzenia NIEWIELE bo np. w roku 2002 lub 2003 przychodzi na te studia PAN DYRTEKTOR albo PANI MECENAS dosłownie i niestety ja jako nauczycielka POCZĄTKUJĄCA mając do czynienia z DATAMI URODZENIA takimi czy innymi, z TAKIMI CZY INNYMI osiągnięciami - co ja tam znaczyłam i REGULAMIN uczelni, który przewidywał, że na studia doktoranckie jest 5 lat - najwyżej mogło być coś takiego, że właśnie JA wylecę za tzw. STAWIANIE się, że nie chcę uznać np. dorobku czyjegoś z pracy, że na tej podstawie mu się ten doktorat należy - nie, to ja bym wyleciała, a ta osoba nie. Bo np. taki jest układ i tak dalej, a ja rzeczywiście tego dorobku nie miałam ani nie pracowałam w branży, z której doktorat pisałam. ALE ZAMIERZAŁAM sobie coś poszukać PO OBRONIE - dosłownie jak się tej branży WYUCZĘ. I tyle. Zawód mój wykonywany pozostawiam w spokoju bo nie ma nic do rzeczy. I teraz zmierzam już krótko do samego oskarżenia mnie o to, że w 2004 nie miałam doktoratu - co w sumie jest tak silnym oskarżeniem, że do dziś ono trwa i uważam - bo ta pani emerytka DYREKTORKA do dziś w oświacie pracuje choć w 2005 UMIERAŁA ZE ZMĘCZENIA - no to wiecie... co ja jej mogę dziś powiedzieć to to, że sobie miała zobaczyć jakie ona ma lekcje zanim mnie zaczęła krytykować DO DZIŚ NIE WIEM ZA CO zresztą i wiecie - jeśli taka pani w wieku lat powiedzmy 70 nie rozumie co to znaczy KOLEJKA i tak dalej to niech jej emerytury nie płacą. Bo nie - bo wychodzi na to, że ona nie powinna dostać np. emerytury w Polsce bo to jest TAKIE GŁUPIE PAŃSTWO. I słuchajcie jest to kobieta, która przyrównała się i jej pracę do dokonań JANUSZA KORCZAKA - słuchajcie - JANUSZA KORCZAKA, który z młodzieżą, za którą WZIĄŁ ODPOWIEDZIALNOŚĆ UMARŁ W OŚWIĘCIMIU. Normalnie takie teksty tam szły i słuchajcie ona w tym całym barachle NA MNIE oczywiście - z TAKIMI TEKSTAMI - że co? Że nie zamierzałam umrzeć za młodzież szkolną? Że nie miałam powołania do pracy. I patrzcie - to niech umrze za tę młodzież bo ona była wiecznie TAK ZMĘCZONA tą pracą, że po prostu no nie podchodź do niej bo tak jest zmęczona (lat 65 w 2005 - powiedzmy). No 2011 ja widzę ona dalej pracuję - no a śmierć męczeńska? Widzę, że męczeńsko umiera Janina S. z tego forum, a ona nie. Choć była JANUSZEM KORCZAKIEM w 2005 roku. Rozumiecie coś z tego? I takie ma rzeczywiście powołanie do zawodu, że w 2011 dalej go wykonuje choć JAK MNIEMAM - UmiERA ZA ZMĘCZENIA. No i przez nią nie mam doktoratu. Teraz jest nauczycielką, ale w 2005 była moją szefową bezpośrednią i tak dalej. Nazwiska nie podam. No cóz... no może w końcu rzeczywiście umrze męczeńsko, kto wie? No ale na razie coś ja męczeństwo mam przez nią wszędzie bo jej nikt normalny nie pojmnie co ona wyprawia. Ale nie jest NIE DO ZDARCIA - i kilka innych tam takich hersztów jak ona też. I tyle I wiecie - całe jej życie tego babska to SRODOWISKO, ale dla młodzieży by umarła?No cóz... to miała odejść bo nikt jej nie docenił gdyż na lekcjach jej panował zawsze WRZASK. To było coś więcej niż HAŁAS - to było ABSOLUTNE LARMO, ale z ....powołania. I tyle. I to była moja szefowa, której podlegałam. To sobie wyobraźcie co tam się działo. I OD NiEJ MAM HAŁAS na lekcji bo tak naprawdę hałas był W SUMIE w 1 klasie ale w 2006 ta klasa W POŁOWIE POSZŁA - PÓL KLASY odeszło ze szkoły. Przeze mnie oczywiście. I to dlatego nie mam dokotratu, ale jakby coś to pracowałam fizycznie w ZINBABWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co cię tak
niby poruszyło? ten jeden wpis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czytałłam
nie spodziewałam sie mialam go za tumana z biedronki a on cierpi i to jak. smutna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czytałłam
może i jeden wpis ale jak dużo wyraza i mowi o staszku. w ogole takie historie nie sa codziennoscią nikt nie planuje swojej smierci ot tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak sloww
wyobrazacie sobie planowac wlasna smierc przez rok .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze to napisac o
jestesmy z toba staszku. czytam i placze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież to jego podszyw!!!
Jeszcze nie skumaliście?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w majtosy się nie posiusiajcie nie widzicie, że jesteście egzaltowane i pompatyczne? ile maci lat? 10? rozlazłe bluszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze to napisac o
wiemy ze to jest ten nowy ten klon ale jest rownie wredny a tu taka poruszajaca hstoria nie rozumiesz? on cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×