Zapraszam do wspólnych mrzonek :) - przeprowadzka pod ''pod W-wę'':)

Marzy mi się zamieszkanie w miejscu spokojnym, gdzie wokół są lasy.. Jest świeże powietrze.. Natura.. Brak bardzo bliskiego sąsiedztwa. Musi to być na tyle blisko od Warszawy, abym mogła dojechać do pracy (max 1,5h pociągiem w jedną stronę - tyle dam radę) Może być samochodem.. Jednak lepiej przy jakiejś ''chodliwej'' stacji pkp.. Może ktoś z Was tak mieszka? :) Piękne marzenie.. Domek, mały.. może być drewniany, ale nie koniecznie.. ach..

obrzeza Sulejowka, ale dojechac do stacji trzeba, pociagiem do Centrum ok. 30-40 minut

To gdzie mieszkacie?:) Oczywiście rozważam w przyszłości pracę w domu, nie da się całe życie dojeżdżać.. Chyba:)

Tak, jest świetne połączenie SKM bodajże, myślałam o tych okolicach. Jednak bardziej kusi mnie okolica Rawy Mazowieckiej, Żyrardowa.. Zależałoby mi na taniej działce na pewno.. Duzo zieleni, łąk, lasów.. ale i cywilizacja w promieniu kilometra(sąsiedzi.. nie miasto)

Cichy, pełen spokoju azyl.. heh:) Pomarzcie ze mną:)!

No proszę Was:)..

ludzie nie maja czasu na pierdoly

Przecie juz za 20 tys mozna wychaczyc dzialke :-O Kupuj i sie buduj po malu

Oj, nie mają czasu.. nie mają czasu.. Może w złych godzinach piszę:P Mozna:)

Myślałam o okolicach Sochaczewa, Żyrardowa.. Jak radzicie sobie z pracą w Warszawie i mieszkaniem 40-70 km od stolicy?

Może tym razem?

A dziś?:) Kto dojeżdża do pracy ze swojej utopi oddalonej ponad 40km od pracy? Liczyłam na ciekawe wypowiedzi a tu zaskakująca cisza:(