życiowe rozterki

Uparciuch nie da sobie powiedzieć:)

kunegunda: tylko nie bardzo wiem co...

skoro uwazsz sie za nieudacznika to bedziesz tak postrzegany.... nikt nie zrobi nic za ciebie, sam musisz uwierzyc w siebie. skoro dwie osoby powiedzialy ci juz ze to jest dobre to tak jest, ale skoro sam nie wierzysz w siebie to co my ci pomozemy?

więc wysylaj wszedzie, wyprobuj kilka zawodow, wkoncu trafisz na swoj, przeciez nie jest powiedziane ze w jednej pracy masz spedzic cale zycie

a może wyjaśnicie mi dlaczego uważacie, że jest to dobre?

ja mialam faceta ktory lubil bardzo kobiety, i nasz zwiazek trwal rok.... bo mne zdradzał....gdybym miala faceta ktory nie mial nikogo przede mna bylabym go pewna, ufala bym mu, a to chyba najwazniejsze w zwiazku... teraz mam narzeczonego który miał jedną kobiete przede mna i o jedna za duzo. kobieta przezywa byłe dziewczyny swojego faceta, ja wolalabym byc tą pierwszą....

ja gdybym był bardziej zaradny, to zapewne też miałbym sporo dziewczyn. Nie zależy mi na jakiejś jedynej.

albo gdybym miał pracę z którą łączyłyby się pieniądze i prestiż.

ja juz nie wiem co mam ci napisać. na wszystko jesteś nastawiony ANTY

piszę po prostu to, co mi się wydaje.

moje bycie prawiczkiem wynika z nieumiejętności nawiązywania kontaktów z otoczeniem, a nie z czekania na tą jedyną.

może i tak jest ,ale czasu nie cofniesz i nie zmienisz,dlatego teraz czas zmienić swoje nastawienie...

emi30: żałuję teraz bardzo, że mając 15-16 lat nie przeżyłem takiej pierwszej szczenięcej miłości. Już tego nie zmienię.

rozpamiętywanie tego czego nie było już nic nie zmieni,wyciągnij wnioski i do przodu

wiem, ale teraz po latach tego się żałuje. Może ty po prostu nie masz czego żałować.

oj mam i to sporo ,ale co to da. zamartwianie się i dołowanie przeszłością to nie dla mnie ,jestem optymistką ,albo przynajmniej próbuje

sam się wkopujesz pytając o rady kobiet na temat...kobiet m.in :) Na pewno jesteś skarbem dla takiego samego skarbu ;) Jedno jest pewne, zamieniaj swoje myśli i pomysły w czyn, siedząc na dupie nic nie wskórasz