Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość millaaavanillaaa

jego kłamstwa na każdym kroku

Polecane posty

Gość millaaavanillaaa

byliśmy ze soba krótko, jednak ilość kłamstw z jego strony mogłaby zapełnić niejeden kilkuletni związek. Okłamywał mnie (jak sie pozniej okazalo) praktycznie na kazdym kroku - od spraw błahych po bardzo poważne, dotyczące naszej przyszłosci. Wynikały z jego inicjatywy, nie były powodowane presja z mojej strony- sam je nakręcał, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Mówił ze kocha, jednoczesnie chyba zdjac sobie sprawe, ze opowiada takie rzeczy, ktore w koncu zostana zweryfikowane przez rzeczywistosc (praca, osiagniecia, wspolna przyszlosc itp). Czy to cynizm czy choroba? szukam na to odpowiedzi. w koncu zniknal z dnia na dzien bez słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
podnoszę... proszę o opinie- czy był ktos w podobnej sytuacji? wiem, ze niektórzy chca sie dowartosciowac, wymyslajac drobne kłamstwa i koloryzując fakty...ale tutaj- kłamstwo na kłamstwie nawet w błahych sprawach, gdzie wystarczyło powiedziac, ze biale jest biale... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
tak, mowie zupelnie szczerze (forum jest anonimowe, wiec tym bardziej nie ma powodów do niejasnosci)- wierzyłam,że to co mowi, ze chce spedzic ze mna zycie, ze mnie kocha- sa prawdziwe. Zakochalam sie w nim, jego osbie, sposobie bycia. Gdyby od poczatku stawial sprawe jasno, nie byloby problemu. do --> offerma czy sugerujesz, że bylam z nim bo jestem merkantylna? naprawde daleko mi od tego. No i co z kłamstwami które dotyczyły spraw innych niz nazwijmy to "finansowe"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sobie dala z nim spokoj, bo byc moze jest nagminnym klamca i nigdy sie nie zmieni niektorzy ludzie tak maja, konfabuluja na kazdy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
i jeszcze do offerma: czy tez moze chodzi o to, że tak ise zachowywal (udawał ) zebym chciala z nim byc? ;/ do pelikan z kafe: to on "dał sobie spokoj" ze mna- jak pisalam wyzej, zniknal pewnego dnia bez slowa wyjasnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
Kurcze, jak bym siebie czytała. Związek krótki, ale bardzo namiętny, pasowaliśmy jak dwie połówki pod każdym względem, w łóżku kosmos, spełniał wszystkie moje zachcianki, a przy tym kłamał cały czas na każdy temat, teraz myslę że na temat swojej miłości do mnie też. Rozkochał mnie w sobie i z dnia na dzień zostawił. Wyjaśnienia daje tak pokretne, że nie wiem którą wersję wybrać. A ja dalej siedze i ryczę z tęsknoty za nim chociaż mineły już 3 tyg. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
do msta: jesli daje "pokrętne wyjaśnienia" tzn, ze w ogole rozmawiacie. "moj" znikając nie odezwal sie wiecej. z jakiego wojewodztwa /miasta jestes? moze to ten sam!;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranczo____
millaaavanillaaa moge cię pocieszyć jak chcesz w moim m2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oklamywana
Miałam podobnie. Tyle, że to ja zerwałam. Miałam dość jego kłamstw i kłamstewek. A myślalam, że to ten Jedyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
tylko że ja w trakcie naszego zwiazku nie wiedzialam o kłamstwach, wyszły na jaw pozniej. zreszta nawet teraz analizujac pewne sytuacje zauwazam, kiedy mogl mnie oszukiwac- wtedy byłam naiwna, moze nie naiwna, a ufna- dlaczego mialam spodziewac sie klamstw ze strony kogos, kto ponoc mnie tak bardzo kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
millawanilla ja jestem z wielkoolski, a on z UK, jak był u mnie była baaajka, jak pojechałam do niego , gorzko się rozczarowałam. A teraz tłumaczę go sobie że pewnie z wielkiej miłości do mnie to zrobił, bo widział że nie sprosta moim oczekiwaniom. A ja wciąż gnojka kocham i tęsknię do niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
do msta: nie, w takim razie to nie ten sam, ale podążając za wypowiedzią offerma, wcale nie zdziwiłabym sie, gdyby chciał Ci zaimponować i zachowywal w ten sposob. do offerma: Moje rozterki wynikają z tego, że nigdy nie spotkalam sie z kims, kto tak bardzo by mnie oszukal, oklamywal. Jestem wobec ludzi szczera- i spodziewam sie tego samego. Rozumiem twoje wyjasnienia, ze byl to sposob na "podryw". Ale tym bardziej zastanawia mnie to, czy dobrze sie bawil, mowiac, ze mnie kocha. Czy mozna kochac i tak oszukiwac, czy nie mozna mowic o zakochaniu w odniesieniu do kogos, kto tak nagminnie kłamie? no i w koncu zniknal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
---> offerma: nie mialam na mysli "wielkiej milosci"- tylko uczucia i przywiazanie takie, jakie są na danym etapie znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy krok
Od mitomanów trza sie trzymać na odleglośc osranego kija bo ci zycie rozwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *********czarnamamba********
hmm... jakbym czytala o swoim facecie. klamal klamie i zapewne klamac bedzie. moze nie na tyle, zeby mnie oklamywal co robi, jak zyje itd bo jestem z nim na codzien ale oklamuje mnie wmawiajac mi jako on grzeczny jest. nie raz znalazlam dowod na to, ze sie umawia z pannami z netu czy tez poznanymi gdzies indziej. wypiera sie chocby mu reke uciac to pozniej powie, ze to nie jego. skad jest Twoj facet z jakiego woj????? strasznie mnie zaciekawilo to co napisalas. moze trafilas na mojego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
--> offerma: tak, masz racje, szybko poszło. tylko wlasnie nie "wyobrazałam sobie", a przyjmowalam do wiadomosci to, co mi mowil. Czy to takie złe? czy teraz kazdego nalezy traktowac w taki sposob, ze na pewno klamie, jak "zakochany"- to na pewno chce oszukac?. Moze jestem naiwna, ale deklaracje byly jego, klamstwa zreszta tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
"********czarnamamba*********"- śląskie, a Twoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *********czarnamamba********
opolskie. cholera jest ich wiecej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
---> ***czarnamamba***- niestety! chyba się jakos mnożą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *********czarnamamba********
nienawidze Go za to, ze tak robi a zarazem cholernie kocham bo poza tym jest nam idealnie. rozumiemy sie na kazdym kroku. poza tym mamy slub pod koniec roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
--->offerma: "nie ale czy jak ci przysyłają smsa że wygrałaś 100 tys i tylko musisz odesłać smsa zwrotnego to też odsyłasz?" -- nie, nie odsyłam :-) nie twierdziłam, ze jestem niewinna i biedna. tylko, ze wierze ludziom, bo sama nie jestem fałszywa. i to dotyczy wszystkich dziedzin życia, nie tylko tych zwiazanych z facetami. i na pewno rownież nie "rzucam sie na kazdego"... jednak masz racje, okazalam sie nierozsadna, przyjmujac wszystko bez weryfikowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
Ja też łykałam wszystko co mówił jak pelikan, bo jestem szczera i myślałam , że wszyscy tacy są, bo po co kłamać, w jakim celu? U mnie sprawa była o tyle inna, że znaliśmy sie ponad 20 lat, to była moja młodzieńcza miłość, jego siostra jest moją przyjaciółką do dziś, ale oni nie maja ze soba kontaktu. Sptkaliśmy się przypadkiem w anglii i wybuchły petardy!! Później pokonał wiele trudności żeby przyjechać do mnie. Został na 3 tyg, poznał moje dzieci, rodzinę, odwiedziliśmy też jego rodziców, których bardzo dobrze znam. Pojechał, do dnia mojego wyjazdu pisał że tęskni, kocha, spotkał miłość swojego życia, jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi itp Pisaliśmy, dzwoniliśmy do siebie codziennie. Potem kupił mi bilet do siebie, pojechałam, zobaczyłam że ma duże kłopoty finansowe i z prawem, ale nie zniechęciło mnie to, myślałam że da radę pokonać trudności , bo sam mówił że teraz znalazł cel. Po kilku dniach jakby świeczka zgasła, stał się obojętny i obcy, nie chciał rozmawiać nie patrzył mi w oczy. Do tej pory nie wiem o co chodzi. Myslę że może jest w coś uwikłany bardziej niz mi się wydawało i w trakcie mojego pobytu coś poszło nie po jego myśli, jego plany wzięły w łeb i postapił tak, żebym sobie dała z nim spokój. Oczywiście jest to moje tłumaczenie jego, a na prawde może byc tak, że od początku kłamał co do swojego uczucia, nie rozumiem tylko po co, dla sexu? w anglii tego pod dostatkiem, po co było robic takie podchody i rozkochiwać mnie w sobie. Byłam widocznie strasznie naiwna i łatwowierna, ale jak się jest spragnionym bycia rozpieszczaną, podziwianą to łyka sie takie frazesy. A teraz babo płacz, stało sie co miało się stać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
--> msta: widzisz, to w takim razie nie jestem jedna naiwna, widocznie obie dałysmy sie tak samo nabierać. jednak mysle, że jest tak jak podejrzewasz- cos moze poszło nie tak, cos sie wydarzylo... tym bardziej, że wiesz o nim wiecej niz ja o "swoim", łatwiej było ci pewne sprawy zweryfikować. --->offerma dziekuje za odpowiedz. masz racje, pokochałam chyba wyimaginowanego faceta. tylko on był mi bliski, nawet gdyby mi powiedział, że grabi liście w parku, to bym z nim była... Ławeczke obejrzę, koleżanka poleciła mi także Tulipan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
---> offerma: Żeby być zupełnie szczerą, to muszę dodać, że mimo tych kłamstw, ziarno prawdy w tym było. Rzeczywiście imponował mi osiągnięciami, wydawał sie inny i wyjątkowy. Chciałam to wyjaśnić, bo mimo ubarwiania rzeczywistości, realne podstawy istniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
Myslę dokładnie tak samo, gdybym poznała prawdę jaka była przyczyna tego dziwnego rozstania łatwiej byłoby mi się z tym pogodzić, a tak dorabiam sobie teorię. Dzisiaj źle spałam, cały czas mam go w myslach, rozmawiam z nim, wspominam i nie umiem tych mysli odgonić. Czuję straszny ucisk w gardle. Ja naprawdę byłam przekonana, że to zrządzenie losu, spotkanie po tylu latach całkiem przypadkowo. Ujał mnie swoim ciepłem, rozmowy o jego trudnym dzieciństwie, płakał przez skypa w sylwestra i mówił że tak mu źle beze mnie. Ja dostanę na łeb jak się nie dowiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
„Kłamanie, oszukiwanie i manipulacja to wrodzone zdolności psychopatów Przyłapani na kłamstwie i postawieni w obliczu prawdy, rzadko są zmieszani czy zakłopotani po prostu zmieniają swoją historyjkę albo przystępują do przekręcania faktów, tak aby okazały się zgodne z kłamstwem. W efekcie mamy serię sprzecznych stwierdzeń i kompletnie ogłupiałego słuchacza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaavanillaaa
----> kot13 Mam tę książkę (Hare). Tyle tylko, że podobno psychopaci sie nie wzruszają, on wzruszał, chyba, że to było kolejne przedstawienie. No i najgorsze- psychopaci nie potrafia kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×