bede jeszdzila bez prawka kupilam auto i mam dosyc juz

wiecznego podchodzenie do egzaminow.Kupilam niebieskiego slicznego VW lubpo i zamierzam jezdzic .mam 2 prawko probuje zrobic od 3 lat.....i zawsze cos....Koniec nie bede nabijala kasy egzaminatorom wole juz za mandaty placic!!:O

Moj kolega jezdzi od daaaawna bez prawka :D i przez te 4 lata nikt go nie zatrzymal :D

mojego kuzyna przez 10lat nie zlapali ani razu dopiero teraz prawko zrobil ;d

''mam 2 prawko'' jakie drugie prawko masz? ty nie masz prawa jazdy :D

to ile razy podchodziłaś do kursu ?

a co zrobisz gdy spowodujesz wypadek?

bella - nie kazdy kto nie ma prawka robi wypadek . Nie szalej . Ja z nim jezdze i jest swietnym kierowcą .

swietnie i my mamy sie czuc bezpiecznie na drodze

a co jesli ktos w Ciebie walnie??

w Tajlandii,Wietnami itp np nie ma czegos takiego jak prawo jazdy kazdy jezdzi jak chce , w malych miastach nie ma świateł ,znaków ale kierowcy są normalni :P samo siebie nawzajem pilnuja

12 razy podchodzilam do prawka..Ato zle zaparkowania..A to predkosc 60 zamiast 50(straaaaaasznie duzo)a to zle ustawiony zagłowek masakra

Nie radze ci jezdzic bez prawa jazdy. To nie jest tak, ze zawsze trzeba egzaminatorom zaplacic zeby zdac. Wiele osob nie zdaje bo egazamin ma obawy co do tego, czy ta osoba bedzie bezpiecznym uczestnikiem ruchu. Poza tym, nawet jaesli ty sama dobrze jezdzisz, to nie znaczy ze nie przytrafi ci sie jakas stluczka przynajmniej, czy to z twojej winy czy ktos inny w ciebie przywali. I wtedy po pierwsze: nie dostaniesz ani grosza z ubezpieczenia, zaplacisz kare, zaplacisz mandat, nie bedziesz mogla zrobic prawa jazdy przez nastepnych pare lat a wskrajnych wypadkach zabiora ci tez samochod. Zastanow sie czy warto. I naprawde nie trzeba brac udzialu w karambolu zeby zostac sprawdzonym przez policje. Kiedys ci sie np arowka w lampie przepali, ty tego nie zauwazysz a policja cie za to zatrzyma i poprosi o prawko. I co wtedy? Jezeli nie zdajesz sobie z takich rzeczy sprawy, to chyba znak ze nie masz pojecia o tym co sie dzieje na drogach i o tym co sie ewentulanie moze stac, wiec to chyba znak ze powinnas jednak to prawko zrobic....

Mam już IP twojego samochodu :D znajde cie i wlepie mi mandant :D

zadaje sobie sorawe z ryzyka bardzo dobrze ale jestem bardzo zdesperowana...nie chodzi o lapowki ale ja same 1200zl wydalam za podchodzenia do egzaminow kazde podejście to 100zł!! Trudno ryzykuje...mam slicznego lupusia pod mieszkankiem..moja mama tylko nei moze sie o tym dowiedziec.I powiem wam ze zajebiscie sie ciesze..jezdze juz nim....radze sobie super nie mam leków jezdze spokojnie a tyle godzin wyjezdzilam z instuktorami ze nie jednemu sie fartnie zda za pierwszym razem a nie jezdzi tak swobodnie jak ja

rozumiem,że możesz być swietnym kierowcą- ale co jeśli sytuacja będzie taka,że jednak coś się stanie-ktoś może wpaść na ciebie-a wina bedzie twoja bo nie masz uprawnien do jazdy

ogarnij sie dziewczyna , jak inni maja sie czuc bezpiecznie skoro taka piczka jak ty nie zdala 12 razy i chce jezdzic bez prawka, pomysl troche tez o innych debilko

mysle...nie zdawalam przez pierdoly nie stwarzalam zagrozenia na drodze tylko jakies durne odstepy itp...co najwyzej moge komus lusterko stracic parkując

no a wtedy ten ktos wezwie policje i co wtedy?

skoro stać Cię na samochód i w ogóle, po prostu : a. kupić prawko b. zmienić ośrodek w którym zdajesz i spróbować w innych ? ? ?

A stłuczki zdarzają się codziennie. Ktoś w Ciebie wjedzie i nie pozwoli Ci odjechać, bo będzie chciał na pewno kasę z ubezpieczenia i co wtedy? Policja, nieprzyjemności itd. A coraz więcej mamy niedzielnych kierowców, nie radzę ryzykować.

piszesz ze jechalas 60 zamiast 50 na egzaminie. Wiec albo jestes tak glupia ze nie rozumiesz tego ze na egzaminie trzeba robic wszystko jak trzeba albo nie zwracasz uwagi na znaki drogowe. W obu przypadkach bardzo slusznie postapil twoj egzaminator oblewajac cie. Nie zapominaj o tym, ze jezeli spowodujesz wypadek z uszkodzeniem ciala, albo bedziesz w takiej kolizji brala udzial, to nie majac prawka pojdziesz siedziec za to.....Widac ze nic sobie nie robisz z podstaw zachowania bezpieczenstwa na drodze, skoro twierdzisz ze zachowanie odstepow to nic takiego, a wiec o wypadek nie bedzie trudno. Jakbys przejezdzila sama swoim autem 100000 km, to moglabys powiedziec ze wiesz mniej wiecej o co chodzi, a skoro wydaje ci sie ze po nauce jazdy jestes juz wyluzowana na drodze, to chyba naprawde nie masz zuiklonego pojecia o jezdzie.....

Wtedy jest 500zł za jazdę bez uprawnień:) Happens. Pizd na drodze tyle, że jedna mniej lub jedna więcej różnicy nie zrobi.

Wyzej ktos napisal dobrze... zmien osrodek albo po prostu kup sobie to prawko , bedzie swięty spokoj - da sie to zrobic (nie)stety. A to ,ze nie zdalas tyle razy chyba o czyms świadczy prawda ?