Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiaalass

ktos mi moze napisac dlaczego poczulam taka ulge...

Polecane posty

Gość nieśmiaalass

w pewnym sensie... bylam z moim pierwszym facetem 3 lata, rozpadlo sie wszystko glownie z jego winy. bylam tez o niego zazdrosna ale on dawal mi do tego powody. przez kolejne ok. 3 lata spotykalismy sie niezobowiazujaco tzn. ja liczylam ze bedziemy jeszcze razem ze obudze w nim dawne uczucia, ale on mowil ze nie mozemy juz byc ze soba, chodzilo mu raczej tylko o seks... ja dalej bylam o niego cholernie zazdrosna, nie chcialam zeby spotykal sie z jakakolwiek dziewczyna. jak sobie wyobrazalam go z jakas to odrazu wszystko sie we mnie gotowalo itp.. na jakiejs imprezie poznalam krzyska spotykalam sie z nim jakies 2 miesiace ale go olewalam bo nie wyobrazalam sobie zwiazku z innym... rozpadlo sie... trudno mi bylo urwac kontakt z karolem, niedawno do niego sama z siebie zadzwonilam, chyba dlatego ze czuje sie bardzo samotna i nawet nie mam z kim ot tak pogadac, nawet kolezanki zawiodly... nie powiedzial ze sie z kims spotyka, dopiero na gg napisalam mu jakos w zlosci machinalnie: powodzenia z ta z ktora sie teraz spotykasz. myslalam ze zaprzeczy ze napisze co ty znowu gadasz... ale za chwile zadzwonil i powiedzial: skad wiesz ze z kims sie spotykam? na poczatku zabolalo tymbardziej ze jakies poltora tygodnia temu dazyl do tego zeby zaproponowac mi seks... 3 dni temu pisal ze nie zdradzilby jej, ze mowila mu jaki to on wyjatkowy itp.. co po tym wszystkim co ja mu powiedzialam to mila odmiana, ze nie moglby jej zrobic tego zdradzajac ja ze mna... oni sie dopiero zaczynaja spotykac a on pisze jakby byli ze soba w zwiazku z rok... wiem ze gdybym tylko spojrzala mu gleboko w oczy na ostatnim spotkaniu to zaczalby sie do mnie przystawiac. nie wiedzac nawet ze z kims sie spotyka, zapytalam czy ma ochote na pizze i obejrzenie jakiegos filmu, powiedzial ze ma ochote ale na cos innego... ostatnio poczulam jakas ulge kiedy dowiedzialam sie ze z kims sie spotyka, nie wiem dlaczego jak jeszcze na tym ostatnim spotkaniu patrzylam na niego z tzw. blyskiem w oku i serce mi szybciej bilo... fakt jest mi troche przykro, bo oklamywal mnie mowiac ze nie chce zadnej laski miec bo wszystkie sa takie same, ale poczulam ze w jakims sensie jest mi juz obojetny. czy ja sie odkochuje??? chyba to wielka zasluga tego ze pracuje gdyby nie praca to pewnie wchodzilabym codziennie na jego i jej konto na nk i patrzyla co do siebie pisza, wiem ze to chore, ale tak wlasnie by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiaalass
mam tez do niego zal o to ze przez niego moje poczucie wartosci zrownalo sie z ziemia nawet moge stwierdzic ze troche go nienawidze. myslalam ze jeszcze mi na nim zalezy ale jednak poczulam ulge kiedy dowiedzialam sie ze kreci z kims. pisal ze duzo go kosztowalo zdobycie jej co mnie rozsmieszylo bo to dziewczyna ktora zbajerowal na nk. tak jak do wielu piszac: jestes piekna nigdy nie spotkalem piekniejszej dziewczyny, a ona a znamy sie wogole.. itp... mowil ze w ten sposob jej nie poznal, nie chcial sie przyznac. w ogole nie wiem dlaczego wam to pisze ale nie mam sie przed kim wygadac dlatego tu to wszystko wypisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiaalass
wypowie sie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×