Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie tylko zachód jest wspaniał

Chińskie matki to dopiero potrafią wychowywać dzieci

Polecane posty

Gość Nie tylko zachód jest wspaniał

Jeśli dziecko przyniesie złą ocenę, chińska matka każe mu rozwiązywać tysiące testów, by ją poprawiło. Gdy dziecko jest niepokorne lub nie osiąga pożądanych efektów, można je nazwać śmieciem. „Gdy dziecko jest za grube, chińska matka powie bez ogródek: Hej, grubasie, musisz schudnąć. Zachodni rodzice natomiast krążą wokół problemu na paluszkach, poruszają temat w kontekście zdrowia i nigdy nie mówią słowa na g, w wyniku czego ich dzieci cierpią na zaburzenia odżywiania i mają wypaczony obraz samych siebie pisze Chua. Zachodni rodzice zbyt się przejmują psychiką swych dzieci, chińscy nie zwracają na to uwagi. Kiedy siedmioletnia Lulu nie mogła nauczyć się poprawnie grać na pianinie „Białego osiołka francuskiego kompozytora Jacquesa Iberta, jej matka Amy Chua kazała jej ćwiczyć całą noc. Gdy ta w akcie rozpaczy (szarpanie, wymachiwanie pięściami i kopanie nie pomagało) podarła nuty, matka zebrała je, posklejała i umieściła w foliowej koszulce, by sytuacja się nie powtórzyła. Kazała Lulu ćwiczyć tak długo, aż zagra bezbłędnie. Dziewczynka nie mogła wstać od pianina nawet za potrzebą ani gdy zgłodniała. Groziłam, że oddam jej domek dla lalek do Armii Zbawienia, że nie dostanie prezentów pod choinkę, że przez dwa, trzy, a nawet cztery lata nie wyprawię jej urodzin mówi Chua, profesor prawa na uniwersytecie Yale. W końcu zagrała perfekcyjnie. Sama się później z tego cieszyła i dziękowała mówi „wzorowa chińska matka. To jeden z przykładów kontrowersyjnych metod wychowawczych, które opisała. Zdaniem autorki, której książka trafiła na piąte miejsce listy bestsellerów „New York Timesa, amerykańscy rodzice to mięczaki, a z dzieckiem trzeba postępować surowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja prawiczkiem co prwda
nie jestem ,ale moje zycie osobiste to jedna wielka katastrofa. nie wiem co ze mna nie tak, bo nawet nie moge sobie zarzucic ze zle wygladam. naokolo widze i slysze ze nawet wiezniowie, debile bez szkoly, niepelnosprawni w tym z porazeniem mozgowym, karly, kazdy sobie kogos znajduje, ja nie mam szczescia. ponoc jestem po prostu 'za spokojny'. Gdyby moi rodzice dali mi w otpowiednim czasie w pisdeczkę i wysłali mnie na fajne zajencia sportowe typu: boks, krafmaga, sambo, karate itd. to teraz niemiałbym problemuw z zakiszeniem ogura!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×