Czy macie też tak w swoich zwiazkach?

Że przez jakiś czas jest wszystko idealnie, a za jakis czas bez zadnego praktycznie powodu nagle zaczyna cos się psuc?

hmm nigdy tak nie miałam...

wszystko przed wami...

no, wcale nie twierdzę że nie... chociaż my oboje jesteśmy takie dwa muły pasiaste że nie dość że nie mamy o co się kłócić to i za leniwi na to jesteśmy... :P

ja tak mam, bylo idealnie, a teraz nawet nie wiem czy jestesmy razem:(

Też tak mam.Jak jest dobrze to jest dobrze.A czasem wystarczy jakaś pierdola i jazda się zaczyna.Ja krzycze On krzyczy i tak potrafi być parę dni.Po jednej z kłótni nawet wystawilismy dom w którym mieszkamy na sprzedaż.A po kłótni słowa przepraszam i wszystko wraca do stanu słodko pierdzacego.Czasem naprawdę myślę i czuje,że to już koniec a za dwa dni jest co innego!