Czy to nir paranoja że dziewczyny swoją wrażliwość i dobro mają dla skurwieli a

jestem jak niewierny Tomasz' dopóki sam nie pomacam i nie wsadzę palca to nie uwierzę ale co mi tam, jak nie to nie

Nie oceniajcie wszystkie dziewczyny na jedno kopyto.. można się bardzo pomylić

nie oceniam wszystkich jednakowo, te brzydsze ode mnie były autentycznie mną zainteresowane

A co ma uroda w tym przypadku do znaczenia .. wszystko zależy jacy Wy jesteście dla Nich.. jak jesteś fanatykiem urody kobiecej .,.to szukaj dalej .. piękno leży w duszy człowieka ...a nie na zewnątrz

miałby teraz szanse na dziewczyne" mialby SZANSE na dziewczynę - samo to sformulowanie jest bez sensu jakby posiadanie dziewczyny było jakąs szansą i osiągnięciem na miarę wygranej w lotto one i tak nadają się tylko do ruchania nie licz na jakieś wsparcie czy tworzenie szczerej relacji bo skoro potrzebujesz wsparcia to jesteś słaby, więc się zaraz skończy, a relacja z dziewczxyną to generalnie teatr umizgów, pełno fałszu i zaklamania, kombinuje jak by tu ciebie wykorzystać a nic nie dać tak to mniej więcej wygląda więc to żadna szansa jeżeli bedziesz dobry to się skończy, bo jestes za dobrym a jak bedziesz zły to strzeli focha, i bedzie robić swoje shit testy, wydatek energii jest nieproporcjonalny do efektu

autorze coś w tym jest co piszesz, ale podejście do mężczyzn się zmienia wraz z latami

Prawiczek bez wiary z tymi wymaganiami to masz rację

i to ma byc ta meska solidarnosc

Akurat pojechany słusznie zostałeś. Z jednym sie nie zgodzę co do wypowiedzi Wiary. "Bycie dobrym to nie bycie ciotką" - po części racja, jednak nawet będąc "dobrym" silnym facetem niczego nie zyskasz, gdyż dzisiaj "dobro" jest równoznaczne ze słabością. Cały czas musiałbys udowadniać, że twoja dobroć nie jest przyzwoleniem na darmowe jeżdżenie po glowie - a taka ciągła walka nie jest zbyt przyjemna.