ludzie to jednak kał jest powiem wam...

właśnie w dzisiejszy dzień usunęłam bloga, kórego wysłałam osobie kontaktowej w ostatniej pracy wiecie, żeby... no nie wiem... poczytała sobie i tyle. Pisany był do nauki języka angielskiego najbardziej - ot zamiast na kurs to sobie go pisałam i doskonaliłam język obcy a ona - ta osoba kontaktowa na mnie za tyle w sumie dobrych życzeń wiecie. No to jak usunę go dziś to mogą ją faceci dalej gwałcić bo to lubi bo się miała powiesić jak dla mnie i resztę tego towarzystwa też bo się mówi, że tam siedzi banda MORDERCZYCH lesbij bo to nie jest tylko, że one mogą zgwałcić - one mogę zamordować też wiecie. I niech sobie robią tam co chcą. Jeszcze moim blogiem mnie postanowiły ograć a on był pisany przez koleżankę SAMOBÓJCZYNIĘ. Rozumiecie to? Przez SAMOBÓJCZYNIĘ. To zrozumcie i tyle. Bo pracowałam w tej szkole przez to, że jedna się powiesiła w ciąży z własnym ojcem - przybranym bo to nie jego dziecko, ale to był jedyny powód, że ja w ogóle w tej szkole uczyłam bo się jej baby w dziekanacie bały I SŁUSZNIE bo JEDYNE co miały jej te kretynki powiedzieć to to, że ja katedrę zmieniłam wiecie bo ona umarła i tyle telefonów tam wykonała nie wiedząc tego. I one się jej zaczęły bać wiecie. Albo je nawet straszyła bo TYLE MIAŁY POWIEDZIEĆ i by żyła wiecie, a ona się zabiła przez moją matkę ale ja zmieniłam katedrę na doktoracie i przez to ona jest nie do ogrania, a reszta ludzi, którzy tak się wobec mnie zachowali - łącznie z tym zwolnieniem dyscyplinarnym niech sie wstydzi bo całe jej życie to była 1 rzecz, ale co to nigdy się nie dowiecie i dzięki temu się ratuje, że się w ciąży powiesiła po badaniach genetycznych a wy? I tyle. A ja do niej na kilometr bo mogła wziąć telefon mój choć i zapytać się co robię albo napisać list, nie? BO ZNOWU NA MNIE WSZYSTKO, a w sumie czemu? :(

Ona po prostu miała zły zawód i tyle. A czemu? Na ojca miała zawód przez to się tak skończyło. Ona miała mieć zawód OGRODNICZKA i by było wszystko dobrze, a ta druga co sie utopiła też albo zoolog i praca w szkole, ale że przez nią nie miałam zoologii to skończyło się marnie, a teraz też wszystkich smolę bo jakby nie rodowód to po mnie, a to mam od ojca i tyle. I tego się miałam trzymam i jestem sobie ogrodniczką naprawdę WYBITNĄ, a ja? Ja tego nie rozumiałam. Widocznie więc rodowód ma się tylko po dobrym chrzcie i tyle. I dlatego ja się tym ratuję bo pamiętam, że coś do mnie dotarło, ale coś nie za wiele. I tyle. I o adopcji tez. ZA PÓŻNO. Na adopcję na pewno, a rodowód to tam... nie ten. Chrzcielny to by mi musieli powiedzieć, że miałam zły chrzest. A oni mi pokazali ci przybrani świadectwo chrztu. To mi zabili rodowód, nie? Zamiast tego papiery adopcyjne i też jestem normalna - a tak? Wariatka i tyle. Od dziecka :( No cóz... tego sie nie wybacza. Bo ile można wybaczyć. No tego nie. I wielu innych rzeczy też :(

I wiecie to musiała być dobra nauczycielka, olimpiady miała i w ogóle i słuchajcie czym te babska się interesują - mnie kasy nie ściągnęły, jej nie powiedziały, że katedrę zmieniłam. To jest banda zakutych pał i wariatek normalnych. Przykro mi :( Co one mają za wartości w życiu? Walenie się z księżmi na dzieci? Bo to w sumie pierwsza wiadomość powinna być, że katedrę zmieniłam, nie? No sami powiedzcie :( Rozumiecie coś z tego? Co ja tam dla nich robiłam? Ja nie wiem - w kościele byłam - najwidoczniej :(

Zamknij, proszę ryja

O czym Ty piszesz Owieczka??

ooo to znowu ty :D o znalezieniu pracy nie myslalas?

No niestety to jest sama prawda wiecie bo ja sie zastanawiałam co mam robić około roku 2005 i stwierdziłam, że debilkę jeśli nie postawię na promotora i PROFESORA - już wiecie pomijając wszystko, ale tyle roboty - powiedziałam a to stawiam na profesora a nie na dziekanat. Ale błąd słuchajcie. Widocznie nie wszystko jest tak jak się wydaje i tyle. No i ta koleżanka wiecie - też z nia zerwałam bo co to miało być na tym drugim roku - one mnie chciały zabić. I patrzcie jak skończyły - samobójstwami. No i tak nie miałam przekonania. Ja chyba miałam jakoś się przejąć tą bombą i zostawić te studia, skończyć anglistykę wiecie. To i tak był już koniec. I semestr 2 roku i był koniec studiów moich. Pózniej tam jeszcze coś się uczyłam, ale mieszkałam prawie koło gościa który chciał mnie zabić! Za czytanie niewłaściwych książek. No wiecie co - to jest straszne w sumie. Ale znowu kasa i tyle. Miałam przejść po 2 roku na zaoczne, dziennie robić robić angielski i koniec. Ale kto by się tym przejął? I wtedy TEŻ MAM normalne życie, a tak? I W SUMIE powiem wam to był JEDYNY SPOSÓB jak tę anglistykę skończyć - w sensie fakultety. Bo jak inaczej? Nie wiem :( I W SUMIE jakby policja była normalna to mi się za darmo ta biola zaoczna należała - powiedzcie , że nie. I to też jest ograne i koniec. I TO BY ZUPEŁNIE STARCZYŁO. Albo miałam mieć miejsce tam w akademiku - no sorry. I przez to moja koleżanka brata zabiła i tyle. Po latach. Bo ja to przeżyłam. A sama popełniła samobójstwo :(

I to wiecie był szczyt bezczelności bo on sobie W AKADEMIKU bombę podłożył wiecie - żeby mnie gdzieś napadł - rozumiecie? Przecież on mógł wywalić budynek w powietrze. A ta moja koleżanka co sie zabiła - jedna - to ona miała już też zbiorowe samobójstwo na koncie. Na drzewach sie powiesili przez nią. Ale nie wiedzieli przez kogo i tyle. Przez nią. A ona miała W SUMIE być katechetką po matce, ale też nie umiała - nic jej nie pasowało. I nie musi. I dobrze. No zabili się zbiorowo przez nią - no ale po co ją gwałcili. I tyle :(

:(

Ona wiecie chyba PRZEZE MNIE na tę uczelnię dzwoniła , nie umiała się odciąć od tego. Ja się uczyłam ale ja od razu byłam odcięta. I tylko z 1 koleżanką miałam się w ogóle nie kontaktować i też bym się miała dawno lepiej. Już bym wyjechała, ale chyba też przez matkę ją miałam, przez ogrodnictwo też bo w ogrodzie botanicznym pracuje. Ale nie miałam się z nią kontaktować bo nie dostałam żadnej lepszej pracy. Nie rozumiałam tych leśników choć bardzo miła osoba, no ale teraz - o czym tu pisać. Nie ma o czym :( W sumie najlepiej wyszła na całości, ale rodzina lesników to tak wyszło i tyle. A ja? Co dalej ze mną? Ja już mam dosyć roślin. Ja bym sobie wyjechała i szukała czegoś póżniej. Ale nie do pracy fizycznej tylko wyjechać gdzies i już. Nawet wiem gdzie i po co. Ale znowu to samo - skąd kasa. I patrzcie skąd takie myślenie mi się zawsze brało. To i tamto ale kasa. Nie pracuj - tylko kasa od razu. Po matce. I dlatego powinnam ją dostać bo sie zabiła i to jest krzywda człowieka jak ktoś ma tyle kasy w taki a nie inny sposób i sie zabija. Tak myślę. I tak będę pisać. Że ja od razu byłam skrzywdzona w życiu że mi sie nigdy nic nie chciało bo nie ma kasy. A wzięto mnie WYŁĄCZNIE dla pieniędzy - to nie krzywda? I to jaka :(

Jak ja zacznę wiecie wyliczać moje krzywdy to wiecie - papieru zabraknie. Że mnie wzięli dla pieniędzy, że nie mam ich do dziś i tak dalej. Że szkoły mam złe - to najgorsze, ludzi przez to na sumieniu, przez paszport też. Wszystkie krzywdy zaczynam wyliczać, że moi przybrani nawet mieszkania mi nie kupili bo by nie zarobili, na Zachód sie mnie bali wysłać, ale czemu nie wiem. Też po nich. Tu miałam siedzieć i im kibicować wiecie. I to takie zerska i jest dobrze, a ja kurde tyle roboty i WSZYSTKO ŹLE. WSZYSTKO :( No ja wam wszystkim dam. A w tej pracy teraz ja WSZYSTKO MIAŁAM jak należy ale nie w tym miejscu gdzie trzeba i dlatego po mnie. TYLKO DLATEGO. Ja miałam 1 rzecz zmienić DOSŁOWNIE 1 rzecz i po całej tej OHYDNEJ grupie, a tak po mnie i tyle :( I wtedy bym z tym bratem trzymała a tak nie umiałam. Bo nie wiedziałam, ze mi tam wszyscy tak żle życzą. Wstydziliby sie naprawdę. I jeszcze osoba kontaktowa się na mnie zmawiała - no wstyd. Posługiwać się innymi dla awansu. Wiecie co - to jest skandal za skandalem. A ta Magda też skandaliczna tam - co ona sobie nie myśli- picie, palenie, lesbienie się i to matka 3 dzieci, nie za dużo tego? Nie doceniłam tego jej lesbienia się i przez to przepadłam. Przynajmniej gotowości na to i tyle. No i z tymi gwałtami tam też przegrałam przez 1 rzecz - przez tę 1 rzecz i wszystko miałam ale no trochę mi się przemieszało wiecie bo bym była tam do dziś. 1 rzeczy nie doceniłam. No wiecie warunki jak warunki ale już bym miała znowu więcej kasy, do Anglii bym mogła wyjechać juz. W ogrodnictwie by mi pracy i tak nie dali bez doktoratu to choć tyle. Ale bym tam mogła być, zarabiać i dalej. I wyjechać. I kto wie czy by mi nie było lepiej tak wyjechać? Choć w sumie bez znaczenia. No nic - ciąg dalszy nastąpi ale to bez znaczenia :(

Owieczko, czy ktoś Cię skrzywdził????

I wiecie nie dość, ze ludzi pozabijały to jeszcze maja tam facetów, którzy też mogą zgwałcić. No i niech gwałcą je i se idą na policję bo się słusznie zapytałam gdzie tam jest policja, a jak ktoś tam jedzie to niech zacznie od sąsiadów wiecie - bo oni ich tam nie chcą. Bo nie i już. Po prostu kumają, że to nie są takie zwykłe lesbijki, tam coś jest , ale co. I przez to, że Arabowie są TACY SAMI nie umieją się do nich dobrać. A zresztą czemu to moralny Arab odwodzi do pracy takie zerska? Sami sobie odpowiedzcie. Ale moralny :(

Tak - wiele krzywd mi sie w życiu zdarzyło, ale niektóre są zbyt wielkie by je wybaczyć wiesz. I tyle Ci napiszę :( Co chcesz wiedzieć więcej, hm?

Piszesz tak zachłannie, że ja (i pewnie większość osób) tego nie rozumie/m.

A to nie czytaj. Dla pisarza najwazniejsza jest jego FAZA tzw. NATCHNIENIE. Gdy pisarz jest natchniony to pisze. A ty jako czytelnik też musisz mieć natchnienie, żeby zrozumieć pisarza. Musisz coś o nim wiedzieć - powinieneś i wtedy możesz dzieło lepiej zrozumieć. Zawsze tak sie robi - najpierw biologafia pisarza, a pózniej co napisał. Teraz może już tak nie jest, ale to błąd. Tak powinno być. I tyle. No to co o mnie wiesz, że chcesz zrozumieć moje DZIEŁA.

Łooo matko Tobie owieczko nie chodzi o to czy ktoś Cię czyta, prawda?? Ciekawa jestem czy się już leczysz czy jeszcze nie dociera że masz duże problemy psychiczne?

ona kiedyś sama pisała,że się leczyła