Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmija132

ile pieniędzy w prezencie

Polecane posty

Ja rozumiem, że niektóre z was mogą czuć się oburzone, że ludzie myślą, że trzeba "zwrócić" za ten talerzyk ale tak się dzieje nie przez przypadek. Opowiadałam już tutaj jak po weselu mojej kuzynki ta opowiadała jak siedziała i po weselu trzepała koperty i patrzyła kto ile dał bo dla niej to jest bardzo ważne, znajoma z kolei strasznie narzeka i marudzi, że to wesele się jej nie zwróci (płacą za nie jej rodzice), z kolei inna kiedy mnie zaprosiła i jej powiedziałam, że dziękuję itd. i dam znać oczywiście czy przyjdę bo jestem w kiepskiej sytuacji finansowej i nie wiem czy będę miała na coś więcej niż ręczniki to mi powiedziała, że rozumie i mnie nie zmusza, żebym przyszła. Gdyby jej tak zależało na mojej obecności to by może powiedziała jak wy, że to nie ważne ile i czy coś mam bo zależy jej na mnie, ale nie zależy na mnie, ja tam mam być, żeby ją podziwiać jaka jest piękna i dać kopertę, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, nie oznacza to, że tylko na takich weselach bywam, byłam też u innej kuzynki, daliśmy prezent i 250 złotych za dwoje osób, w sumie wyszło nas to 320 złotych ale byliśmy tam kilka godzin, na kolacji i potańczyć, nic nam nie powiedzieli, co więcej, dalej się z nami kontaktują itd. więc chyba nie są obrażeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racj,a racja.
taka.ja, masz rację. ludziom niby chodzi o dobrą zabawę, ale jak przychodzi co do czego, to i tak tylko materializm z nich wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
ale co to w ogole znaczy dawac tyle, zeby sie zwrocilo za talerzyk? to mam sie przed weselem dowiadywac czy gotuje kucharka i talerzyk jest za 100zl czy jest catering i koszt to 200zl? albo jak ide na mega wypasione wesele gdzie talerzyk to 300-400zl? rodzice dzieci, ktore obejmuje 'polowka' tez maja se pytac czy takie polowkisa czy nie zeby obliczyc koszt calkowity 'na rodzine'? a w koncu co, jesli na tym 'talerzyku' nie wszystko mi smakuje i na 4 dania gorace zjem tylko 2? ja uwazam, ze daje sie tyle, na ile nas stac i jak chcemy obdarowac PM. jesli mnie stac, mam ochote i jest to bliska mi osoba to wiadomo, ze prezent/koperta bedzie wieksza niz dla osoby mi nie tak bliskiej acz sympatycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, kilka dni temu byłam na weselu koleżanki i razem z facetem daliśmy w koperte 200zł, a to dlatego że mamy swoich mase wydatków. Poza tym po 150zł wyszła składka na wieczór panienski/kawalerski. W sumie 500zł, pomijając wydatki jak sukienka, kwiaty itp. jednym słowem ślub koleżanki wyszedł jak weekend poza miastem. Przed ślubem koleżanka mówiła, że kwoty nie interesują ją jakie dostaną w kopercie, a po slubie słyszę że ci co dali po 200zł to nawet za talerzyki się nie zwróciło bo za osobę płacili 150zł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafujkowa plaza
czas zmienić znajomych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urellliiiiaaaa
Ludzie, ale się spinacie z powodu jakichś matołów wystrojonych w odświętne gajerki... Ja bym zażądała zwrotu kasy, gdymy usłyszała, że moja koperta nie wystarczyła na moje uczestnictwo w zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senpo
Pieniędzy daje się w prezencie tyle ile się chce. Zależy,czy jest się biednym, czy bogatym, jaka okazja jest. Na ślub daje się przeważnie tysiąc złotych, na urodziny około stu. Daj tyle ile uważasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasomierzegratis
jak ci napiszę - 10zł, to dasz? serio się tak forum przejmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 500 czy 1000zł?
Mamy ślub kuzynostwa mojego M już w wielkanoc. Ja dalabym młodym max 500zł, ale M upiera sie, by dac 1000zł. Nie czuje sie z nimi jakos szczegolnie zwiazana. Kto ma rację: ile powinnisxmy dać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty wyżejjj
500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio dowiedziałam
sie, że mam wesele u kolezanki za dwa miesiace:O nie pójdę, obraza majestatu bedzie jak stąd do Teksasu:O I pewnie pójdę, ale więcej niz 200 od pary nie dam. Nie stać mnie i już, musze tam dojechać, stamtąd przyjechać, kwiaty, a dla faceta garnitur. Eh, a kolejne w sierpniu i też obraza majestatu bedzie. Ale wątpiwa sprawa, że na te sie wybiorę. Jesli zapraszający wiedzą, że goście stoją kiepsko finansowo, nie powiedzą - przyjdźcie, chcemy byście byli nawet bez prezentu:) Mnie sie jeszcze to nie zdarzyło a Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikafaustynka
400zł od pary jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej obraza majestatu
Biorę ślub w wakacje i niedługo zacznę zapraszać gości. I też nie powiemy gościom że jak nie mają pieniędzy to niech nic nie przychodzą. A wiesz czemu tak nie powiem ? Bo niektórzy mogą odebrać to zbyt osobiście jeżeli na prawdę nie ma ten ktoś pieniędzy to może dojść do wniosku że oceniłam ich mianem "dziadów" którzy nie mają na kopertę. Nie jesteśmy z narzeczonym od tego by patrzeć komuś do portfeli. Nie będę zapraszając gości oceniać że ten nie ma pieniedzy więc rzucę mu formułkę o tym że może przyjść z pustymi rekami a ten co ma to może rzucić mu formułkę że skoro ma dużo kasy to niech nam da pokaźną kopertę. Sorry ale przesada by to była. Od brata teraz już obecna żona straciła pracę kilka miesięcy przed ślubem. Wszystko finansowo spadło nagle na brata i oznajmię wam że przy zapraszaniu gości żaden gość nie odezwał się że nie trzeba nic dla nich szykować i że wystarczy tylko coś do picia. Patrzycie tylko na jedną stronę a są dwie strony medalu. Goście mogą być w trudnej sytuacji finansowej według niektórych bo mogą stracić nagle pracę a czy myślicie że państwo młodzi w trakcie organizacji wesela nie moga mieć takiej sytuacji. Jasne że mogą tylko wychodzicie z załozenia że państwo młodzi mają sie z gośćmi obchodzić jak z jajkami ale gości nie interesuje sytuacja finansowa młodych bo skoro organizują wesele to ich stać. A że ktoś może pracę stracić na kilka miesięcy przed a zaliczki powpłacane to już nikt tego nie dostrzega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej obraza majestatu
* to niech nic nie przynoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżejjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
Nie stac cie na wesele i ugoszczenie rodziny to go nie rób. Wesele to tylko twój kaprys a nie gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom.o.n
Ja nigdy nie powiem przy zapraszaniu - jeśli nie masz pieniędzy to nie dawaj niczego, przyjdź obecność jest ważna. Dla mnie takie teksty są denne i zapewne w odczuciu ludzi do których się je kieruje są nic nie warte, bo wiedzą swoje. Ja skoro zapraszam to naprawdę liczę na obecność i nie uważam bym komuś musiała to powtarzać. Namawiać na siłę też nie zamierzam, bo wiem, że wydatki z weselem to nie tylko koperta, ale i dojazd i własne wyszykowanie się. Więc jak ktoś twierdzi, że go nie stać to nie koniecznie jest tak, że nie stać go na kopertę tylko, ale może też na tak daleką podróż. Dlatego pozostawiam w gestii gości to czy przyjdą czy nie. Ja na zaproszeniu nie napisałam, że wolę kasę. Więc dla tych, których stać, ale na skromniejszy podarek mogą kupić prezent różnej wartości co im tam w oko wpadnie nawet wartego 50 zł. Jednak dawanie prezentów to nie obowiązek i czułabym się źle mówiać nie musisz nic dawac. Jakby to było wyznacznikiem i wejsciowka na wesele. Moze kogos nie stac jak wspomnialam takze na benzyne i sukienke? A jesli stac na benzyne, a zaden prezent nawet tani. To niech przyjdzie z zyczeniami tylko. Ja naprawde nie bede nikogo wyszydzac za brak odpowiedniej koperty bo takie pojecie jest mi obce. Moga dawac mi po 500 zl, ale tez po 50 i tak samo nic. Ale niech sobie kazdy gosc sam zdecyduje czy chce przyjsc w ogole. Bo czasem gadka nie mam kasy to wymowka i tak naprawde nie chca byc z nami. Z roznych wzgledow, a opcja finansowa jest taka dosadna, ze ciezko przebic. Jednak gdyby ktos mial o mnie mniemanie "ze bedzie obraza majestatu" byloby mi cholernie przykro. Bo albo ktos chce przyjsc, albo nie. A prezent nie jest wyznacznikiem niczego kompletnie. I nie bede ich stawiala ponad gosci na pewno. Takze tych slow ode mnie nikt nie uslyszy, bo to wydaje mi sie oczywiste, ze prezenty nie sa dla mnie wazne, a jak zapraszam to licze na te osobe, a nie jej portfel. No chyba, ze ktos by mi powiedzial wprost, ale wiesz na prezent nie znajde pieniedzy to powiem i owszem. Ale zeby tak samej z siebie wypalac to nie, bo to zabrzmi jakbyto prezenty ogrywaly role i jak juz nie masz to ok, przyjdź bęz. Ja nie zamierzam nikomu dawac przyzwolenia na to czy ma przychodzic z czyms czy nie. To wola gosci czy z czyms przyjda. Nawet jak nie uslysza takich slow to maja prawo przyjsc bez niczego. No kurde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej ty wyżejjjjj
Przeczytaj dobrze raz jeszcze o czym pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tam wyzej
o gownie pisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obraza majestatu
To ja o tej obrazie majestatu pisałam. Jesli Was nie stać na wesele to nie róbcie! Skoro zapraszacie, to jest jasne, że stać Was na mnie i mojego towarzysza, i nic mi do tego, ze któreś z Was straciło pracę. Gości zazwyczaj się zaprasza 2,3 miesiace przed slubem wiec można ograniczyć ich lub z czegos rezygnowac. Wesela lubię, lubię na nie chodzić, ale to dla gościa kupa kasy_dojazd, nocleg, kwiaty, prezent, strój, makijaż, fzryzura więc czesto odmawiam bo mnie nie stać. Wiem, ze w takim razie na moje przyszłe ewentualne goście też mogą odmawiiać, liczę sie z tym. I nie rozumiem podejścia niektórych (mam taką sasiądkę, co córce wesele robiła) - gdy ktoś nie przyszedł: nie odzywała się wcale do tej osoby, gdy ktoś przyszedł, a dał mało - obmówiła po sąsiadach. To jest hipokryzja! i nie pisz DO TEJ obraza majestatu bo czuję sie przedmiotowo. Poza tym nie uważam, że powiedzenie bliskim i bardzo bliskim osobom, żeby przyszły na wesele bez prezentu w przypadku kłopotów finansowych jest nietaktowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dom.o.n
A ja uważam, że jest właśnie nietaktowne. Bo to brzmi jakby prezent był najważniejszy, ale już z racji dobrego serca łaskawie zezwalam im przyjść bez prezentu. Głupota. Jak ktoś nie ma na prezent to niech go nie przynosi. Ale chyba nie musi czekać na moje przyzwolenie? To wybór gościa czy z czymś przyjdzie czy nie. Prezenty nie są obowiązkowe. I nie wiem czemu spędzają tak bardzo sen z powiek tym, którym powodzi się gorzej. Nie mam kasy to jej nie wyczaruje. A nie martwić się, że młodzi będą niezadowoleni i tłumaczyć przed nimi i czekać aż ewentualnie dadzą przyzwolenie na przyjście bez prezentu. Nie masz to nie dawaj. Prezenty to tylko dodatek to Waszej obecności która bez dwóch zdań jest pierwszorzędna i najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co te nerwy
Każda osoba sprawna na umyśle potrafi sama zadecydować czy ją stać na pójście na wesele czy nie. Jak się jedzie na wesele to na dojazd trzeba wydać i wiadomo każdy kto wybiera się na wesele chce jakos wyglądać czyli ubrać się , uczesać i wymalować a to wszystko też sporo kosztuje. To że dostaje się zaproszenie to nie wszystko. Decyzja o przyjściu lub odmowie należy do gości. Myślę że najlepiej jak każdy gość sam rozpatrzy czy pójdzie czy nie Gdyby mnie nie było stać na kilkaset złotych włożonych i wyszykowanie się to bym nie poszła ale nie będę komuś narzucać jak ma postąpić bo postąpi zgodnie ze swoimi poglądami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam pawlik
Zobacz to - http://prezentmarzen.com/jazda-ferrari/ Oczywiście kwestia posiadanego budżetu, ale i takie atrakcje można zafundować. Moim zdaniem to warte tych pieniędzy bo faktycznie spełniasz czyjeś marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×