Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niebieska kostka

Kobiety które wychowały się bez ojca.

Polecane posty

Gość znaleźli się psychoanalitycy
amatorzy, nawet się sami zdiagnozowali. gdybyście wychowywaly się z ojcami, to byście napisały, że nie wiedzie się Wam w związkach, bo ojciec był nadopekuńczy albo za malo opiekuńczy, wszystkiego zabranial albo był za pobłażliwy, był bardzo wymagający albo niczego nie wymagał. Zawsze znalazloby się coś, co w Waszej ocenie bylo w postępowaniu ojca niewłaściwe i co spowodowalo, że jesteście nieśmiałe, nieufne, nerwowe, kłótliwe, wycofane, agresywne, nieasertywne i co tam jeszcze się Wam w Was samych nie podoba. Malo jest ludzi, którzy mają idealnych rodziców, ale nawet i oni doświadczają w zyciu tych samych negatywnych emocji, które są Waszym udziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ostatniego postu..najlepiej krytykowac,co?? nie gdybaj co by bylo gdybysmy mialy ojcow.nigdy sie tego nie dowiemy. za to widze ze ty bardzo z psychologia jestes zaznajomiona /y z psychologia ...i chyba tylko tyle moge i chce ci napisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wychowywałam się bez ojca. Mężczyźni byli dla mnie dziwni, obcy i tak jak autorka opisała z innej planety. Miałam na ich temat utarte schematy typu silni, nie płaczą itd. Długo trzymałam się od nich z daleka. W końcu się zakochałam i odkryłam, że mężczyzna może być wrażliwy, uczuciowy, romantyczny. Niestety związek zakończył się w ostatnie święta. Zostawił nas. Mnie i synka. Teraz ja go wychowuję i zastanawiam się jak wpłynie na jego życie brak ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plakacmisiechce
Mam 29 lat, mój ojciec zostawił moją matkę, jak była ze mną w ciąży. Nigdy nie utrzymywał z nami kontaktu. Od mamy dowiedziałam się, że chciał poddać mnie aborcji, ale ona odmówiła. Całkiem niedawno udało mi się zdobyć do niego kontakt. Chciałam się z nim spotkać, obiecał, że się do mnie w tej sprawie odezwie, ale nigdy tego nie zrobił. Olał mnie. Moja mama, kiedy miałam 5 lat wyszła za mąż za mojego ojczyma. To był zły człowiek, bardzo zimny emocjonalnie. Zawsze mnie krytykował, uważał, że gadam głupoty. Jak dostałam pięć minus w szkole, to była awantura, dlaczego nie dostałam piątki. Nie pozwalał mi nigdzie wychodzić z domu, do 17. roku życia musiałam być w domu na godzinę 22. Nigdy mnie nie chwalił, ani nie przytulił. Był zazdrosny o moją relację z mamą. Wobec mojej mamy był zaborczy. W końcu moja mama wyjechała zagranicę (kiedy miałam 22 lata i jeszcze studiowałam). Przez rok musiałam mieszkać z ojczymem sama i znosić jego złe humory. W końcu wyprosiłam dziadka, żeby pozwolił mi się do niego wyprowadzić. Rok później mama rozwiodła się z ojczymem. Moje związki z facetami to jedna wielka katastrofa. Każdy z nich ma jakiś problem z matką. Ostatni okazał się kryminalistą, który dwa razy mnie uderzył. Poza tym ciągle mnie krytykował. Okazało się, że ma zaburzenia borderline. Poza tym pobił pracownika w mojej pracy i m.in. przez to straciłam pracę. Uciekłam od niego i wróciłam do dziadka. Teraz mój były mi grozi. Przedostatni był alkoholikiem. Odeszłam od niego, bo miałam dość jego pijaństwa. Większość moich związków nie przekracza sześciu miesięcy stażu. Jak jestem sama czuję się małowartościowa, gorsza od koleżanek, a mówiąc szczerze przez większość życia byłam sama. Kiedy natomiast z kimś jestem, czuję się równa moim koleżankom. Do tego wszystkiego w ciągu ostatnich ośmiu lat przytyłam 15 kg. Prawdopodobnie zajadam problemy. Kiedyś byłam bardzo szczupła, obecnie przy wzroście 167 cm ważę 69 kg. Mam wrażenie, że żaden normalny facet mnie nie chce, bo nie jestem z normalnej rodziny. A może przesadzam? Obecnie jestem bez pracy, bez faceta, jem słodycze na potęgę i nie chce mi się żyć. Kilka miesięcy temu leczyłam się na depresję i mam wrażenie, że to wraca. Chcę zapisać się na psychoterapię, ale nie mam pieniędzy. Czy to w ogóle ma sens i czy pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28.....................
takich sobie wybierasz, jakie ma znaczenie, że nie miałaś ojca? Ja mam ojca, pełna rodzina a też nie mam szczęścia do facetów, jestem w podobnym wieku jak Ty i jestem starą panną. Pracy nie mam, mam depresję, mimo że wychowałam się w normalnej rodzinie. Jestem b. nieśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×