Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DirtyPeopleXX

Mam już dośc-problem z matką

Polecane posty

Gość DirtyPeopleXX

Moja matka pozwala sobie na rekoczyny, ojciec nie wytrzymał z debilką i odeszedł, żal mi go było jak ona prze te wszystkie lata szmaciła, znecala, terroryzowala go, wiec powiedział dośc, noi ja teraz cały czas jestem w polu jej wyładowań Od kiedy pamietam zawsze sie tez na mnie wyzywała, lecz od 3 lat gdy ojciec uciekl, to z podwójoną mocą mnie terroryzuje. Dzisiaj nie miała na kim sie wyrzywac, zrobiła awanture o nic,i mnie znów uderzyła, dobrze ze sie wyrwalam i ucieklam bo by mnie zatłukła. Oczywiscie gdy jej złośc mineła to przyszła i przeprosiła, i uważa że sprawa juz załatwiona,pozamykana bo mnie przeprosiła :( Od kilku lat zupelnie sie od niej odsunełam, w ogole z nią nie rozmawiam, ona wrzeszczy dlaczego jej nie ufam, dlaczego jej nie mowie o swoich dylematach a za chwile dodaje z dumą że matka nie moze byc przyjaciółką i bardzo dobrze ze wyczuwam do niej taki dystans. Mam jej w dupie przeprosiny za to co robi,ona nie moze zrozumiec dlaczego ciagle gniewam się na nią, nie rozmawiam z nią o niczym, jak przeciez przeprosiła, i to ja wychodze na potworną,okropną niewdzieczną córke, ktora nie umie wybaczyc i nie potrafi zrozumiec że ktoś ma gorszy dzień, tak ona podchodzi do mnie i do całej sytuacji. Jest straszna niezrównowarzoną egoistka i hipokrytką, pobije mnie, przeprasza, a poźniej się dziwi i nie może zrozumieć dlaczego jej nienawidze,ma alibi takie ..."No powiedziałam przepraszam,dlaczego się na mnie gniewasz, td..." Czy to ja przesadzam ze nie potrafie własnej matce wybaczyc, czy mam racje czując ogromny żal i brak wybaczenia za jej czyny. Czy kazde słowo wypowiedziane przepraszam powinno być formą czystej karty typu stało sie? bo ona notorycznie swoje błędy popełnia. Wiem że jak sie wyprowadze to chyba juz nigdy jej nie odwiedze, ale matka uwaza że jesli przeprosi to powinnam przestac się obrażac i poprostu zapomniec, ja tak nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Może ktoś sie orientuje czy terapia, bądź jakieś wizyty u psychologa/psychoterapeuty.psychiatry dadzą jakikolwiek skutek z pochamowaniem agresji???? Bo widze ze moja matka wogole sobie sama ze sobą i swoimi emocjami nie radzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222--00
mysle ze terapia powinna przyniesc jakis efekt, ale osoba potrzbujaca pomocu musi sama tego chciec, bez sensu bedzie ja zmusic bo nic to nie da, jesli ona nie bedzie chciala zmiany w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
gdzie jest teraz twój ojciec? wie co Twoja matka z Tobą wyprawia? Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okropne życie
współczuję Ci bardzo ! Mojego męża tak matka terroryzowała przez całe życie i nawet teraz tak go wyzwie że głowa mała. Okropny człowiek! Nie kazda matka co urodzi. Ja na twoim miejscu poszłabym za tatą jesli to możliwe bo ile jeszcze wytrzymasz . jej zachowanie świadczy tylko o tym że jest psychicznie chora. Nie czekaj aż wbije ci nóż w plecy bo śmieci nie wyniosłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Jestem w pierwszej techikum, ojciec wyjechał do Irlandi, niestety nie moge do niego jechac poniewaz bym musiala zawalic szkole ( a nie znam jezyka zeby tam sie uczyc), druga kwestia matka powiedziala ze nie pozwoli mi do niego wyjechac, nie jestem pelnoletnia,bo by skonczylo się sądem o opieke na demną ( mimo tego ze mam juz ten wiek ktory moge sama decydowac gdzie chce być), ale ona jest o wiele w lepszej sytuacji finansowej, pozornie na "dobrym" stanowisku pracy, pozornie przykladną, uczynna, sympatyczną kobietą w srodowiku, wszystko to pozory, czesto spedzam czas i wekendy u ciotki,, lecz prawie 300 km dzielą nas Teraz nie poszłam do szkoly, mam ropne zapalenie zęba, spuchłam jak chomik,byłam u dentysty,bo dostalam stanu zapalnego i gorączki, sam mi wypisał na 3 dni zwolnienie, napisalam jej smsa o tym,ona w odpowiedzi ze znow bedzie awantura bo zapewne symuluje i sobie wagary robie, a spuchniecie twarzy i stan zapalnny nie jest tak bardzo powazne zebym mogla w domu sie lenic przez tyle dni, zapewne mimo mojego stanu jutro wykopie mnie siłą z domu do szkoły,mimo mojego fatalnego zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222--00
Mysle ze powinnas namowic mame na terapie, naprawde wartoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj trochę
z ta terapią to ostrożnie, bo kto sie przyzna że ma problem? nie wielu! jak sie wkurzy to dziewczynę skatuje. bardzo trudna sprawa. gdyby mnie biła matka to bym chyba sama jej natłukła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie odbierajcie mnie żle, ale
takze uwazam jak matka tej dziewczyny ze bol zepa nie jest powodem aby caly cza siedziec w domu przez kilka dni, bez przesady, mnie jak boli brzuch tez musze chodzic do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleolejjj
Tatuś umył ręce? czemu z nim nie zwiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iks,Igrek,Zet
Do..Nie odbierajcie mnie żle, ale " , puknij sie włeb, nie umiesz czytac ze zrozumieniem oleolejjj przeciez dziewczyna wyraznie napisala zeby musiala rzucic szkole,no zanim by jezyk zlapala to przynajmniej rok by minął, i wtedy by mogla gdzies isc do szkoły, i co rok w domu by przesiedziala? a do pracy nie mogla by jeszcze isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Była wczoraj piekielnia awantura, tzn ona ciąglę wrzeszczała, ja przybrałam postawe obronną tak jakby mowiła do sciany, nie daje sie sprowokować,i tak jak sie wytrzeszczała zaproponowalam jej zeby udala sie do jakiegos specjalisty o uspakajające prochy lub niech pojdzie na terapie....myslałam że mnie rozszarpie, ja pierdole, dlaczego tacy schizole zyja bezkarnie na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revlon
jak bedziesz jej mowic ze powinna sie leczyc to w gorszy szał bedzie wpadac.. nie wiem co Ci poradzic, ale naprawdę Ci wspolczuję. a jesli chodzi o Twoje wybaczanie to popieram Cie - ktos Ci nawrzuca, uderzy mysli ze przeprosi i sprawa zalatwiona. Kobieta dorosla ma tak durnowate myslenie. Wspolczuje Ci z calego serca ze masz taka matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555111000
Weź jej pierdolnij raz a porządnie, może wtedy zobaczy że nie jesteś taka bezbronna tak jak mysli, naprawde pisze serioooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość revlon
DirtyPeopleXX, nie sluchaj tej owieczki, kazdy tu wie ze jest chora psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Niestety nie jestem adoptowana czy podrzuutkiem, raczej zdefydowanie odrzutkiem, wolałabym nie bic jej bilogiucznym dzieckiem, przynajmniej umiałabym wytłumaczyc dlaczego mie nigdy nie pokochala nie szanuje, a tak to byłam planowanym dzieckiem, a mimo tego wszelkie nienawisci na mnie spadaja do tej pory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
prrawdziwaaaowieczkabozzza z jakiego panstwa pochodzisz jak Polką nie jesteś? ja tez urodzilam i mieszlalam sporo lat nie w Polsce , ale jak juz przyjechalismy z cała rodziną do PL to tak do tej pory zostalismy Ale adoptowana nie jestem, nie mam rodzenstwa takze zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Nie jestem wierząca, wiec nie chce dyskutowac o modlitwie itd.. Nie jestem adoptowana, czy podrzutkiem poniewaz mam wygląd bardzo podobny do matki,prawie jak dwie krople wody, i po tacie znamiona w tym samym miejscu. wiec z tym nie mam podejrzen,. Niestety owieczko, nie kazdy biologiczny rodzic kocgha wlasne dzieci, patrz ile rodzicow martretuje , zabija wlasne dzieci, lub cale zycie niszczy , nie kazdy rodzic jest w stanie pokochac wlasne dziecko Ja mieszkalma sporo czasu we Włoszech, rodzentswa tez nie ma zandgeo, jedynie niekiedy do ciotki sobie jezdze , ale mm daleko do niej.Przypominam ci ze mam 16 lat, wiec na malzenstwo jeszcze jestem za młoda, jak juz cos to ewentualnie slub cywilny, nic wiecej, ale to kuupe czasuu do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huuuuuuuuu
co za pojeb:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idż na policję, jeśli się to powtórzy. Tam są czasami dość taktowni i inteligentni ludzie, mogą zrobić niebieską kartę a w tym wypadku nie zapominaj, że bijąc Cię, Twoja Mama popełnia przestępstwo. A niezależnie od tego, piszesz, że nie chcesz stracić roku, przenosząc się do Taty- a życie, w sensie zniszczenia Twojej psychiki, chcesz stracić? Ja osobiście też miałem w młodości podobną, może nie aż tak drastyczną, sytuację. Mając 17 lat zdecydowałem się odejść od Mamy do Taty, straciłem rok ale i tak uważam, że decyzję podjąłem zbyt późno, potem musiałem leczyć nerwicę u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty owieczko
- dlaczego zaśmiecasz autorce topic??? ona zadała konkretne pytanie a ty pierd*********( bo inaczej tego nie nazwie!) jak potluczona. Masz problem? chcesz sie pozalic, lub pochwalic to zaloz sobie swoj watek trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
prrrawdziwaowieczkabozzza ty chorujesz na schozofrenie :( Powiedzialma matce ze jak jeszcze raz na mnie sie wyzyje czy fizycznie czy psychicznie mam to w dupie i ide dobrowolnie do osrdoka, tyllko mnie wysmialam, ale do tej pory schodzi mi zdrogi,i prawie nic sie nie odzywa, chyba sobie wziela moje slowa do serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak są jakieś bzdurne tematy, to żadna owca ani baran nie zaśmiecają swoimi wypocinami tego chłamu. Ale jak ktoś ma prawdziwy problem, to zaraz takie diabelskie nasienie ubiera ornat i ogonem na mszę dzwoni, zasrywa wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DirtyPeopleXX
Ja pierdolę, nie wierze.. pierwszy raz się z takim czyms spotykam to co nademna widze, to jest jakas psychoza i obłęd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczczkaboza
No wątpię - psychoza i obłęd - no może,ale to co widać na ekranie to moje życie a co dalej? Ale wiesz W SUMIE masz tylko jeden sposób, żeby kasę dostać - musiałabyś zostać ogrodniczką - wtedy albo praca w kwiatkach w Polsce jakichś albo w sklepie i WTEDY by Ci musieli dawać sklep na Zachodzie albo w USA bo Twoja matka - tak uważam z USA została wyrzucona do Anglii. Też adoptek ŻEBY SIĘ WYDAŁA. I ona to wiedziała, że jest adoptowana z USA i zamiast z powrotem do tego USA to w Niemczech se zrobiła Ciebie. Bo wiedziała, że ma się wydać wiecie - no to próbę podjęła I WSZYSTKO BYŁOBY OK ale... po prostu ją zgwałcił i urodziła. Bo takie są fakty. Jak nie chciał się żenić to nie miał tego robić i tyle, a prawdopodobnie mu mówiła, że musi wyjść za mąż bo jest adoptowana z USA. Co mu szkodziło się z nią hajtnąć tego nigdy nie zrozumie ta Twoja matka ale wszyscy wyszli na debili - on też bo nie docenił, że jakiś wujek pewnie którąś zgwałcił i go olała. No a myślał, że się ożeni z nią, a tu guzik z pętelką i tyle. Może nawet się powiesiła, on za nią - to samo pewnie, ale do dziś nikt nie rozumie w tych Niemczech czemu ten wujek się powiesił - widocznie coś nakradł i się powiesił - no skąd mieli wiedzieć, że dziecko zrobił jakiejś i ta CHYBA w ciąży się powiesiła z tym dzieckiem wiecie i to nikt nie wiedział, wujek się nie pochwalił i wszystkich powciągali i tyle. I tam znowu jakiś samobójca i to tak bez końca, a tu patrzcie też tragedia i widzicie - ja miałam mieć 20 lat i się wydać. Ja to wiedziałam wiecie. No tej autorce topiku zostaje stała praca - ogrodnictwo - wszystko ma po mojej matce bo jej matka będzie ogrodniczką - do średniej ją dali jak cymbały w tej Anglii i wszystko przez to i tyle. Miała mieć zawodówkę - kwiatki i w tych kwiatkach by pracowała, ale poszła do liceum tak jak ja - studia, to już nie wiecie - bo za dużo, no to co ona miała robić po tym liceum? Kwiatków nie umieli wymyślić i po niej. I wiecie - ta 16 tu po matce ma STUDIA w sumie a powinna iść do zawodówki, kwiatki, z tą policją trzymać w Polsce, tak mieć pracę - dyć by ją przyjęli pewnego dnia, choćby i do podlewania kwiatków na parapecie. A póżniej by sobie średnią skończyła tam byle jak i gdyby w wieku 18 lat wyjechała do Anglii to by może mogła coś postudiować tam. No musiałaby pomyśleć. Z tą policją bo nie z jej matką przybraną. Ale czy po średniej w Polsce dostanie pieniądze? Jak będzie miała pracę. I tyle. Zawsze to samo. Ja jestem po studiach - za wysoko i koniec. Nic nie dostałam i nie dostanę jak się nie poddam bo po nich i tyle. I wiecie - wczoraj tak myślałam wiecie - nie ma ich co obgadywać - tyle ile - sami samobójcy ale wiecie - dziecko żyje - i patrzcie - no to wyrzucam Cię na Wschód i co dalej? Co? Tam nie ma mnie? Czy oni zwariowali? No kasa się należy. Tylko jak. Musiałaby być wiecie UCZCIWE te adopcje, na kasę, kasę wydziel dziecku i gra. "Bo ono ma coś sobą prezentować" - no matko święta co - jak tak to póżniej wygląda jak w przypadku autorki tego wątku czy moim. Nie dzieci biologiczne, żadnego zobowiązania do powiedzenia prawdy dziecku - gdzie to jest? i co? I całe życie rozwalone, a szkoły a coś? No tam jeszcze mówią w tej Anglii, że adoptowani jak są z USA. No to jedynie wtedy. Żeby za mąż wyjść z USA - tez pomysł. To żeby właśnie zrobić coś takiego jak matka - urodzić dziecko. I kasa z gier liczbowych wiecie to se zaszła i tyle. I czemu ona się zabiła? PRZECIEŻ ODDAŁA TO DZIECKO - całe życie przed sobą miała - te Angliki tak myślą. No wiecie - tam jest samobójstwo w tych Niemczech i to też jest powciągane no ale wiecie prawda była, że wzięli dziewczynkę z USA DLA KASY, a powiedzieli jej, że żeby się wydała bo matka się nie wydała i popełniła samobójstwo. A ta matka chyba wiecie żyje do dziś - starsza pani - pewnie życie sobie ułożyła, ona po prostu oddała dziecko do adopcji i miało zostać w USA bo jak sobie życie ułoży to po nie wróci, a tego dziecka nie ma, powiedzieli, że było chore, nie mieli kasy - jakiś nowotwór i ...umarło. I tyle. I ona nic nie wie o tej swojej córce wiecie - że się zabiła, nic. I tyle. O wnuczce w Polsce też nic nie wie. No bo to jest babcia w USA. Fajnie, nie? Bo jak tak myślałam, że MOJA matka tak miała zrobić, ale 10 lat i bym była w USA bo to wiem i też by mnie kłamali, nigdy by mnie nie znalazła i tyle. Bo wiecie - dobrze się uczyłam, bardzo fajna byłam jako dziecko no to do USA i tyle. I jeszcze by im podziękowali i dlatego mojej matce Bóg sie dał powiesić. Bo po studiach by powiedzieli to sie może uczyć. Ale co by mi w tym USA wyszło niby? Musiałabym być po biologii, a ja bym była w jakiejś wierze po ojcu. Bo musieliby mi powiedzieć całą prawdę - też nie mieliby ochoty to co by mi tam wyszło? Małzeństwo? Bez sensu - w Anglii miałam być i przez to Polska. A młoda niech sobie zrobi sama analizę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczczkaboza
Prawdopodobnie wiecie w tym USA miałabym taki sam rozpierdol w życiu jak i w Polsce. Bo tam jest OJCIEC najważniejszy a nie matka a ten ojciec mój przecież żyje i zaś by się wszystko powaliło i tyle. A matka była zakonnica i zaś by mnie zniosło i tyle. No i co by to ze mnie było? Ale wydać bym się nie umiała. Nie w USA. Musiałabym wyjechac na wschód i tam się hajtnąć z kimś to bym umiała, a tak to nie. Bo miałam być w Anglii, Anglika bym tam nie wymyśliła - to samo - jedno dno i tyle. Takie życie i tyle :( Czemu bym nie wymyśliła Anglików? Bo rodzice przybrani matki tez się powiesili bo ONI NAKRADLI. I tyle. No to Anglika bym nie wymyśliła i też po mnie bo moralna byłam i tyle. Anglików bym miała gdzieś jak każdy Amerykanin i skończyło by się MARNIE i tyle. Czy tragicznie nie wiem. - No na studia by ci dali mi powiedzą - tam znowu tak źle by nie było. No w sumie wiecie - też prawda. Czy bym miała doktorat? No na pewno bym nie zajechała sie jak w Polsce i NIC Z TEGO. Praca fizyczna na zachodzie i to jeszcze w jakichś powalonych firmach i tyle. No a tak? Czy bym w tym USA coś osiągnęła? Nigdy się nie dowiemy i tyle. I tak by mnie ściągnęło pewnie na szkoły za bardzo i tyle. A powinny być wojny. USA dla mnie byłyby to wynalazki. Kto by mi tam wymyślił stałą pracę KWIATKI? Nie wiem. Ale tylko to zostawało, żeby wyjść za mąż za Anglika i byłoby WSZYSTKO OK. No i byłabym protestantką to od razu mowię - BO TEN RZYM GŁUPI, co oni tam robią . I tyle. Przez Rzym czyli z Anglii - historycznie. Niczym się nie przejmują. A na Maryje bym nie zasłużyła TAKŻE po takiej zakonnicy jak moja matka - bez Maryji i tylko tak się mogłam wydać - z Maryją. Inaczej TO SAMO NIC i tyle :( Patrzcie jaka ważna jest Maryja i niech sobie to ta młoda przemyśli. Bo to warto i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczczkaboza
Ale wiecie ten Anglik i kwiatki to tylko z Maryją, bez i tak by mi nic nie wyszło i koniec. I w Polsce to samo. To od razu wiedziałam, że Maryję przepierdoliłam, że tak napiszę i po mnie. Niezłe, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczczkaboza
Patrzcie - ale teraz to widać jacy oni są przez ten Rzym skłoceni w tej Anglii i USA - jedni i drudzy przezywają na Rzym i się w ogóle dogadać nie umieją MIĘDZY SOBĄ. PRzez Rzym. Miałam rację - zostawało im go zburzyć. Albo teraz ten Obama powinien tam być wiecie. I też by to coś znaczyło. I powinien wiedzieć co ma robić z tej Afryki patrzcie a on co - słucha wszystkich tych Anglików i myśli - do Rzymu nie. I się boi tego Rzymu. A ci wszyscy na ten Rzym i tylko takie rzeczy to są. I na siebie przez to i tyle. A najlepsi są Niemcy i tyle. Od konca oczywiście najlepsi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczczkaboza
No i wiecie ta młoda powinna ode mnie wziąć ten rodowód od Maryji bo bez tego się nie hajtnie w razie co. Dzieci samobójczyń , synowie to nie wiem, ale wątpię,że córka samobójczyni wyjdzie za mąż bez Maryji. No na siłę, ale żeby się przejąć rodziną - tak jak przybrana tej 16 latki i może też jest córką samobójczyni i tyle z tego. Bo razem wiecie - stanowią nawet z Maryją dalej agresywny razem duet - jak ja z moją matką. Więc PONIEKĄD(???) to samo i tyle. To się dopiero kiedyś okaże, ale mnie i mojej matce przybranej Maryja nic nie pomogła i jeszcze się tyle za nią modlić musiałam więc pewnie też córka samobójczyni i tyle. No kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×