Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DINA24

PROBLEM - TEŚCIOWIE

Polecane posty

Gość DINA24

Witam Was serdecznie, Pisze tu bo wiem, ze juz nie jednemu pomogliscie swoimi radami. Otoz moim problemem sa tesciowie, a konkretnie juz to, ze zaplanowali mi najblizsze 30 lat mojego zycia... Jak wiecie, kazdy po slubie broni sie rekami i nogami, aby nie mieszkac z tesciami. Ja mam tyle szczescia albo i nieszczescia ze nie mieszkam z nimi na codzien, co na jedno mnie cieszy bo nikt sie nie wtraca, a z drugiej strony smuci - brak jakiejkolwiek pomocy. Nie wymagam pomocy od tesciowej, choc od 3 lat jest na emeryturze, ale miloby bylo gdyby kiedys sie zaoferowala a ja nie musialabym prosic. Mam dwojke chlopcow, maz pracuje zagranica - wiec praktycznie jestem sama ze wszystkim, dodam ze ciagne poltora etatu, studiuje, zajmuje sie chlopcami (2 i 4 lat) i domem, wiadomo iz sa takie dni ze czlowiek w systemie 7/7 pada na przyslowiowy pysk. Tesciowa doskonale wie jaka mam sytuacje, ale niestety konczy sie na "yhy", nie zapyta czy mam kiedy sie uczyc, nie szkoda jej wnukow gdy siedza w przedszkolu od godziny 6-17, mimo ze dzieci strasznie tesknia za dziadkami, bo moi rodzice nie zyja, nie sa nawet zainteresowani by wyjsc z dziecmi na spacer, czy chocby na czas moich studiow w weekend wziasc je do siebie na popoludnie lub obiad. Jestem sama ze wszystkim, w dodatku wynajmujemy mieszkanie. Moj maz ma bardzo cwanego braciszka, tesciowa chyba woli spedzac czas z nim i jego dziewczyna, nic pomoc mi w opiece nad wnukami, mimo tego ze kiedy ja o to poprosze to kreci nosem. Nastepna kwestia, dom.. moi tesciowie w okolicy Nowego Sacza maja postawiony dom, w stanie surowym oczywiscie ktory wymaga ogromnego nakladu finansowego, by moc doprowadzic go do takiego stanu aby w nim zamieszkac - czytajcie, aby tesciowie mogli zamieszkac za nasze finanse, bo zgodnie z wizja tesciow - to my mamy wziasc kredyt aby wykonczyc dom, a oni maja sie tam wprowadzic - rzekomo dopilnowac dobytku. Nie za bardzo jest mi na reke pchac sie w kredyt w tych czasach, mimo tego ze chcialabym aby tesciowie dolozyli nam do kredytu skoro razem z bratem mojego meza maja zajac polowe domu, a mieszkanie w ktorym obecnie zyja, ma zostac przepisane wlasnie bratu i jego dziewczynie, czyli sytuacja patowa. I tu zaczyna sie bledne kolo.. moj maz jest za tym, abysmy wszyscy zamieszkali razem, jednak nic nie wspomina o tym, aby rodzice i brat dolozyli nam do raty, jest tak zaslepiony ze nie widzi sytuacji, ze za 5 lub 10 lat moge nie miec wyboru zastanawiajac sie czy dac dziecku na wycieczke ze szkoly, czy dolozyc do raty, a jak to stwierdzil - od rodzicow bral nie bedzie. Za to ja przez kolejne 10 lat takiego trybu zycia skoncze w szpitalu psychiatrycznym, bo juz dluzej tego nie zniose. Maz przedklada interes swojego brata i rodzicow, nad interes swojej wlasnej rodziny!! Nie obchodzi go to, ze za pare lsytuacja moze diametralnie sie zmienic, a ja nie wyobrazam sobie tego, by powiedziec dziecku ze nie kupie mu kurtki czy butow, bo nie bede miala za co :( Co robic?? Pomozcie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty pytasz co robic??? w zyciu nie wziełabym takiego kredytu, żeby moim kosztem tescie i szwagier mieli darmowe mieszkanie, za nic, pomysl o sobie i o dzieciach, jak masz brać kredyt to tylko dla swojej rodziny a nie żeby fundowac pasozytom wygodne zycie, a bedziesz z tym uwiązana kilkanascie lat. NIGDY!! A na pomoc tesciowej nie licz, dajesz rade sama wiec tego sie trzymaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z pprzedmówczynią ,nie zgadzaj się na rzaden kredyt,i na zamieszkanie z teściami i ich synem,bo to do niczego dobrego nie prowadzi,lepiej mieszkać skromniej ale sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×