Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość estranged33

Brak pracy- myśli samobójcze

Polecane posty

Gość estranged33

Nie mogę znaleźć żadnej pracy. Jestem młoda. Skończyłam ( jak na razie) studia licencjackie (dziennie, państwowa uczelnia). Znam bardzo dobrze angielski. Zaczęłam uczyć się hiszpańskiego- bardzo lubię ten język. Posiadam doświadczenie w swoim zawodzie. Przeraża mnie to, że nikt nie chce dać mi pracy. Coraz częściej nie mam siły wstać z łóżka, płaczę, mam myśli samobójcze. Coraz częściej widzę jak podcinam sobie żyły. Chyba już nie wytrzymam. Czuję się nikomu niepotrzebna. Do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
nie lam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu na przykład nie wyjedziesz na pare miesięcy do Angli do pracy, poszukaj ogłosaeń. Idź też jako wolontariuszka pomóc ludziom w hospicjum i zobacz jakie ludzie mają problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Bo nie mogę tu rzucić wszystkiego- dlatego nie wyjadę. Siedzę i ryczę. Mój facet znalazł pracę bez żadnych problemów. Cieszę się z tego, ale tym bardziej czuję jak gówno. Boję się, że on mnie rzuci bo jestem kompletnym nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkjdjgdk34535
to zapytaj go co o tym myśli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
On wie o moich problemach. Słyszę ciągle: no idź szukaj, wysyłaj... On nie ma pojęcia co to znaczy być 2 miesiące bez pracy... Mieliśmy wynająć razem mieszkanie...i ch*j. Przecież nie zostanę jego utrzymanką... Najgorsze jest to, że powoli wpadam w depresję...z każdym dniem jest gorzej. Dobrze, że mam możliwość dorobienia przy promocjach. Zawsze jakieś grosze i chociaż kilka godzin czuję się lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkatolka
Dwa miesiące to jeszcze żaden dramat. Nie masz powodów, by się tak fatalnie czuć. Po prostu szukaj a znajdziesz, może warto skorzystać z jakiegoś doradztwa zawodowego? Nie łam si e tylko próbuj dalej . Znam wiele osób, które były w podobnej sytuacji jak ty i sobie jakoś poradziły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciota z ciebie straszna
w ogole nieobrotna. A szukasz tej pracy czy tylko lezysz w wyrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam dzieja niesamowite zeczy
ludzie maja większe zmartwienia i sie nie podają np dzieci i brak pracy moja siostra po urodzeniu dziecka postanowiła na miesiąc wrócić do rodziców bo kto jej lepiej pomoże z dzieckiem, niż własna mama) to mój mąż nie wytrzymał i podjął najbardziej szaloną decyzję w swoim życiu- wynajmujemy mieszkanie! Wynajęliśmy mieszkanie i ... to był najcudowniejszy okres w naszym życiu!!! Czas, w którym codziennie widzieliśmy Bożą opiekę, jego troskę o nas i o maleństwo, które nosiłam pod sercem! Mąż ciągle dostawał jakieś prace zlecone, które pozwalały nam zapłacić za mieszkanie i przeżyć cały miesiąc. Nie miał stałej pracy, tylko właśnie te zlecenia, które zawsze jednak wystarczały... to nauczyło nas, że zdanie, tak chętnie cytowane na Drodze: "Pan Bóg przewidzi" jest prawdą. Przewidywał zawsze! Tak sobie myślę czasem, że gdyby nie to doświadczenie, nie miałabym tej ufności do Boga, jaką mam teraz. I szczerze żal mi ludzi, którzy dobrowolnie rezygnują z rzucenia się Bogu w ramiona, bo On tylko czeka na takich szaleńców, żeby otoczyć ich opieką. Odwagi! http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=9279&page=3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha458
uupsss...religijne bzdety :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam dzieja niesamowite zeczy
Ja urodziłam pierwsze dziecko na 3 roku studiów dziennych, a drugie na 5 roku...Wszyscy pukali się w czoło a dla mnie miłość i małżeństwo to otwartość, ja nie potrafię żyć, kochać i kochać się z mężem w lęku przed dziećmi....Ufamy Bogu i tyle.... Ciężko było mieszkanie wynajmowaliśmy, mąż pracował ciężko, ja się uczyłam, pomagała nam rodzina...koleżanki i było fajnie.... Dziś też jest ciężko, życie nie jest łatwe....No chyba jak ma się dwójkę dzieci, łyka tabletki anty...dzieci wychowuje babcia i żłobek a kasy ma się furę....ale gdzie jest sumienie....Ja bym tak nie umiała.Dla mnie szczęście to czyste serce... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Szukam pracy codziennie. Nie leżę Kur*a w wyrze, bo nie lubię. Dlatego co weekend mam jakieś zlecenia promocji itp...chwytam się czego popadnie. Alle i ile można tak ciągnąć... Nie chcę być na czyimś utrzymaniu. Nigdy. Mój facet po rozmowie kwalifikacyjnej przyszedł i opowiadał mi o bardzo młodej pani dyrektor i jak to super bo ona jest juz pania dyrektor. A ja? Ja jestem nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 3334
mam to samo co Ty, tez kiedyś załozyłam topik... ja szukam pracy już 4 miesiące ... aktywnie szukam pracy... i codziennie mam coraz mniej siły na to jak rano otwieram oczy to najpierw płacze , a póxniej myśle co mozna jeszcze zrobić... nie wiem do kiedy będe miała na to siłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Myślę, że tego stanu nie zrozumie nikt kto go nie przeżył. Każdy mówi: No zbierz się szukaj, jesteś młoda, ładna- znajdziesz... Tylko im dłużej nie znajdujesz tym większa depresja Cię ogarnia... A zewsząd słyszysz w kółko to samo. Dla mnie najgorsze jest poczucie bycia nieudacznikiem i przegrańcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Myślę, że jeśli mój facet teraz by mnie zostawił, to nie wahałabym się przed popełnieniem samobójstwa. I nie dlatego, że tak bardzo go kocham. Pokazałby mi jakie ze mnie zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 3333
nawet nie wiesz jak Cie rozumiem , mam dokładnie to samo myslenie...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak chodzisz na rozmowy
kwalifikacyjne, to tryskasz energia czy jestes w takim stanie jak na codzien ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IntimmissimmIII
JA CIE ROUMIEM SAMA SZUKAM DOSC dlugo i niestety nic takie sa czasy musisz szukac zapisz sie do urzedu pracy marne pocieszenie bo oni tez nie szukaja dobrze ale zawsze jakis plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54687687
A w jakim miescie jestes, ze tak kiepsko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 333
Ja jestem od samego początku w UP zapisana i nie daje to nic ;/ zero zainteresowania z ich strony ;p i nie znam, żadnej osoby której UP załatwil pracy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Na rozmowach zawsze jestem elegancka, rzeczowa, uśmiechnięta. Taka rozmowa daje nadzieję- czyli poprawia humor. A potem czekam jak głupia na odzew i się załamuję, bo odzewu nie ma. A jeśli chodzi o miasto: podobno to najlepsze, z najmniejszym bezrobociem. Katowice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
UP to wielkie gó**o. Byłam parę lat temu. Z miejsca zaproponowali mi kilka kiepskich stażyków. Teraz staż mi nie przysługuje. Praca też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54687687
staz ci nie przysluguje ? praca tez nie ? nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54687687
malopolska ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Staż mi nie przysługuje bo jakieś tam lata zatrudnienia już mam. A z pracą to była ironia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54687687
to zalezy w sumie jakiej pracy szukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54687687
moze na poczatek zatrudnij sie gdziekolwiek, by miec jakies pieniadze a w miedzyczasie szukaj takiej pracy, ktora ci bedzie odpowiadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estranged33
Katowice to nie Małopolska. To Górny Śląsk:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaowieczkabozzza
Nie miej myśli samobójczych. Wiesz co - idź sobie do spowiedzi i spróbuj stac o stała pracę ze spowiedzi wiesz. Z ROZGRZESZENIA. Uważam, że tak Ci się coś uda. Inaczej co? Nie znajdziesz żadnej pracy nigdy pewnie. Kto wie? Mnie już się nie uda niczego z rozgrzeszenia znaleźć, ale ja mam rodowód i sobie spróbuję stać o stała pracę jaką ja bym chciała z rodowodu. No bo jak? Teraz już nic nie działa i tyle :( studiów nie skończyłam przez samobójczynię. No to przez nią też nie dostanę tej pracy jaką bym chciała - w ogrodnictwie i tyle :( No ale co mi pozostaje? No to państwo przynajmniej bo mi powiedzą , że na warunki lecę a to nieprawda. Po prostu mnie chcieli zabić, a w następnej pracy nielepiej. No ale wiecie - ja jestem adoptowana z Anglii - ja te zasady rozumiem, co ja mam tym ludziom powiedzieć? Nie chcę się w głupoty wplątywać bo są zasady i jeśli ich nie ma no to wtedy hmmm... ale ja nie umiem kłamać. Jakoś nigdy nie było mi to potrzebne. A teraz jest? Zobaczymy i tyle. Bo wiecie - po co mam kłamać? może daliby mi trochę kasy i zaraz bym ruszyła do przodu. I tyle. I wyjechała do Anglii - po co mi ta Polska? Albo ten Zachód - Niemcy. Bez sensu. W mieszkaniu mi posiedzieć - już se posiedziałam. Nie o to chodzi :( Co tu robić dalej? Wiecie - 10 godzin codziennie, nic nie zrobisz. Jeszcze nie wiadomo gdzie, co, jak :( Wiadomo, ze każdy wolałby czas spożytkować i coś wynieść z tego czasu wiecej niż żylaki i tyle. co to język się w zyciu nie przyda? Bez sensu wszystko. Ale jak zacznę od morderców to co może być dalej? Nie mam pojęcia wiecie - szczerze wam napiszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×