Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość są bezrobotni to,że w świetle

Wiecie co jest przyczyną tego,że ludzie studiach marnie zarabiają,albo

Polecane posty

Gość są bezrobotni to,że w świetle

prawa,każdy ma taki sam dyplom.Pomijając już to,czy uczelnie byłyby prywatne,czy państwowe,czy studia byłyby płatne czy bezpłatne,to jest temat na odrębną dyskusję,gdyby za dany dyplom odpowiadała dana uczelnia,a nie państwo regulując np.program,szybko nastąpiłaby okrutna wręcz selekcja,kto tak naprawdę jest wykształcony, a kto ma tylko świstek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi ani o świstek, ani o to co ma sie w głowie. Moj ma mgr inż. dyplom, ma w glowie i jest informatykiem i co z tego, jak zeby wrocic do PL i zarabiac na poczatek 8 tys zł miesiecznie musi miec minimum 4 lata doswiadczenia, wiec za granicą je robi :) pozostał jeszcze jakis rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co ci chodzi
Mówię serio: spróbuj wypowiedzieć się trochę jaśniej. A za dyplom na ogół odpowiada uczelnia: na dyplomie masz wypisane czy jest prywatna, czy państwowa, podpisuje się prorektor. Mało tego: otrzymujesz również suplement do dyplomu, w ktorym masz wyszczególniony ile godzin ktorego przedmiotu i na jaką ocenę zaliczyłeś - jeśli przyszły pracodawca byłby zainteresowany może wczytać się dokładnie. A państwo nie ingeruje w programy nauczania - sprawdza tylko, czy są realizowane zgodnie z tym, co zostało studentom zapowiedziane - mniej więcej tak, jak sprawdza zawartość mięsa w mięsie: producent może robić prawie co chce, byleby konsument o tym wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są bezrobotni to,że w świetle
O ile się nie mylę,to ustawa reguluje pewne minima programowe,gdyby tak nie było to prawdopodbnie żaden historyk państwa i prawa nie znalazłby pracy na prywatnej uczelnii,a obecnie jest to ich główne zródło zarobku.Po co ktoś idzie na prawo,po to żeby wkuwać kim był kasztelan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są bezrobotni to,że w świetle
W potocznej świadomości na prawo idzie się po to,żeby zarabiać po nim ( marnie z tym wkrótce będzie)na historii to się raczej nie zarabia,ludzie rzuciliby się na prywatną uczelnię bez historii,za to z cywilnym i karnym od I roku,a jakoś nie ma takiej uczelnii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co ci chodzi
Jednak programy tych samych kierunków na różnych uczelniach różnią się. Mało tego - dzisiaj prawie połowę przedmiotów student wybiera sobie sam w ramach bloków: więc dwie osoby kończące te same studia mogą mieć zupełnie odmienny profil wykształcenia. Temu służy właśnie ów suplement do dyplomu, który wyjaśnia ewentualne wątpliwości, gdyby informacj "pan A. skończył prawo" była niewystarczająca. Dlaczego zatrudnia się historyków państwa i prawa? Sądzę, że rektorzy prywatnych uczelni nie podzielają Twojego zdania ;), a może po prostu do nauczania tego akurat przedmiotu można zatrudnić osobę o szerszej specjalizacji. Tu w grę wchodzi również tradycja, usus, także polityka chowu wsobnego (błędne koło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie ma znajomości, to nieważny jest papier, i tak sie dostanie prace, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231231
Tu w ogóle nie chodzi o żadną selskcję, ani "brak czegoś w głowie". Chodzi o brak pracy dla osób po studiach. Nasz kraj jest typowo rolniczy, niskouprzemysłowiony. Zajrzyj do gazety i zobacz jakie sa ogłoszenia o pracę. Szukają ślusarza, spawacza, krawcową, dekarza, murarza, kucharkę, sprzątaczkę, szwaczkę, fryzjerkę, itp. Nie produkujemy samochodów, nie mamy wysokowyspecjalizowanych gałęzi przemysłu, nie ma wcale pracy dla biotechnologów, wielu inzynierów, itp. dziwię sie że tego nie wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 231231
u nas nie liczy sie ani co masz w głowie, ani papierek. Kończylam hostorię, i pytałam o pracę np. w IPN. To mi powiedzieli, że mam złą specjalizację. nie przeszkodziło im to jednak, żeby zatrudnic osobę po Akademii Muzycznej jako archiwiste oczywiście po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×