Do kochanek

Do kochanek, dlaczego zabieracie kobietom, ktore nic wam nie zrobily mezow? Dlaczego zabieracie dzieciom ojcow? Dlaczego rozbijacie malzenstwa? Dlaczego nie poszukacie sobie kogos wolnego, tylko wchodzicie z butami w cudze zycie? Dlaczego???

bo ci zeonaci sie dobrze ruchaja i sa dojrzali. juz wiesz?

a dlaczego ten mąż zwrócił uwagę na tą już kochankę?? czego mu brakowało?? nie widzisz zadnej swojej winy???

Do żon jedno pytanie: dlaczego winicie kochanki? Przecież to mąż wam przysięgał, nie one? Miejcie pretensje do waszych ślubnych. Na marginesie: kochanką nie jestem. Nie lubię tylko, kiedy wini się wszystkich wokół, zamiast szukać winy w sobie lub w biednym misiu.

Owszem mielismy lepsze i gorsze dni, mielismy kryzys, ale gdyby ta suka, tak SUKA nie postawila sobie za cel uwiedzenia go, nie dopuscilby sie zdrady.

Wiesz co, nie popieram tego co robia te kobiety, popadajac w romans z zonatym facetem, ale predzej mialabym pretensje do faceta ktory zdradzil, bo to ON slubowal Ci milosc, wiernosc, a nie ona, to ON sie z Toba zwiazal, mowil ze Cie kocha , to ON a nie ona . Gdyby nie chcial to chociazby go podchodzila nie wiem jak to by kazal jej spadac, to jego wina ze wybral zdrade. Takie moje zdanie.

ja tez kochanka nie jestem, mam faceta rozwodnika. ale taka jest prawda :o najwiekszymi sukami sa takie ktore wiedza ze misio ma zone i wszystko jest cacy a i tak sie z nim rucha. to jest kurestwo

"nie dopuscilby sie zdrady" - hahahaha, o święta naiwności :D

Jeśli wie, to inna sprawa. Ale tak czy inaczej, misio jest w takiej samej mierze winny, co ona. A i pokusiłabym się o pytanie, skąd ten skok w bok. Wina zawsze leży pośrodku.

zabrac mozna kwiaty z ogrodu rozbic mozna wazon zeby gdzies wejsc, ktos musi nas wpuscic

Wina zawsze leży pośrodku. za gwalt tez?

"zeby gdzies wejsc, ktos musi nas wpuscic" - niekoniecznie i nie zawsze. Niektórzy przychodzą bez zaproszenia. A innych się skądś dokądś wygania.

Franca 84... dziekuje za zrozumienie. Vampirella a znasz powiedzenie okazja czyni zlodzieja? Wiem ze nie jestem zona idealna, bo nikt nie jest i wiem ze za kryzys tez czesciowo ja ponosze odpowiedzialnosc, ale to ONA zaciagnela mojego meza do lozka. Zniszczyla zycie mnie, moim dzieciom i mojemu mezowi.

Gwałt jest zbrodnią. My mówimy o zdradzie.

Niektórzy przychodzą bez zaproszenia. A innych się skądś dokądś wygania. w kontekscie zdrady? serio?

My mówimy o zdradzie. ktora jest takim samym wyborem jak zgwalcic czy nie zgwalcic

"Vampirella a znasz powiedzenie okazja czyni zlodzieja?" - jeśli ktoś ma swoje zasady i mocny kręgosłup moralny, nie sięgnie po cudze. Z tego rodzaju okazji korzystają ludzie słabi, lub znudzeni.

jak by suka nie dała to pies by nie wziął taka prawda

Zniszczyla zycie mnie, moim dzieciom i mojemu mezowi. :-) biedny maly mis zaciagniety na sile do lozka

"ktora jest takim samym wyborem jak zgwalcic czy nie zgwalcic" - nie. Nie takim samym. Kategoria i ciężar jest inny. Kobieta po zdradzie się podźwignie. Kobieta po gwałcie... Sam takie kobiety zapytaj. I dobrze o tym wiesz, tylko chcesz prowokować i rozwijać dyskusję "po swojemu".

1.) Zaden facet, ktory jest szczesliwy ze swoja kobieta. ma glowe na karku, i cos pod kopula i nie mysli tylko pisiorem nie bedzie zdradzal. 2.) tak jak ktos napisal, nie zwalajcie winy tylko na kochanki, Wasi mezowie sa tak samo winni jak i one, i to oni obiecywali wspolne szczeliwe zycie 3.) nie jestem kochanka i wcale ich nie popieram

"Tylko idiota lub osoba z tendencjami do szukania latwych rozwiazan i do klamstwa, oszustwa, perfidii i zdrady moze twierdzic, ze "wina lezy posrodku" - ulżyło ci? Jeśli nie, to zjedz ogórka, popij zsiadłym mlekiem i pędź do kibelka :D

Dlaczego tak bronicie tych SZMAT kochanek? Przez to wszystko czuje sie odarta z resztek godnosci, moje dzieci stracily poczucie bezpieczenstwa, a moj maz po kilku miesiacach chce do nas wrocic, bo JEJ NIE KOCHA. Kocha nas, wygralam ja, nie ta SZMATA, ale dlaczego przez nia musialo dojsc do takiej tragedii?

"ktora jest takim samym wyborem jak zgwalcic czy nie zgwalcic" - nie. Nie takim samym. Kategoria i ciężar jest inny. piszesz bzdury, chodzi o wybor a nie ciezar gatunkowy mozna zdradzic lub nie, tak samo mozna zgwalcic, ukrasc, to wybory i w przypadku zdrady tego wyboru dokonuje zdradzajacy, jesli mu tak strasznie zle to niech odejdzie

Vampyrella :-D

Ja mam romans z facetem,który ma narzeczoną. Szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to w ogóle,bo nie wiążę z nim żadnych planów.

Dlaczego tak bronicie tych SZMAT kochanek? pytanie raczej brzmi - dlaczego chcesz traktowac zdradzajacego jako bezwolnego misia? musial zdradzic? serio?

Katherinka a jakie to masz znaczenie ze TY nie wiezasz z nim zadnych planow ?? Moze wlasnie rozpied a lasz plany i marzenia innych osob ??? :-O

Katherinka_90 - to wlasnie jest to kurestwo. pol biedy jak misio wkreca dizewczynie ze sie rozwodzi ze juz nie kocha zony itp... klasyk

Moze wlasnie rozpied a lasz plany i marzenia innych osob ? nie, te plany i marzeni roz_la gosciu zdradzajacy swoja narzeczona