Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klarka...

Coś jest chyba nie tak, czy am mu ufać? Prosze o obiektywną opinie

Polecane posty

Gość klarka...

Kurcze mam pewien problem. mój chłopak postanowił wyjechac do pracy za granice na 3 miesiące. Ufam mu ale on ciagle robi coś ze musze budowac zaufanie od nowa i nie wiem czy dam rade. na początku znlazłam w jego portfelu prezerwatywe chociaż my nie używamy. Tłumaczył się że dostał na urodziny , w co akurat wierze. Ale najlepsze jest to ze trzymał ją w razie W jak to powiedział... to mnie zdziwiło. jeszcze lepiej było kiedy ona nagle znikneła...tłumaczył sie ze dał koledze bo tamten nie miał przy sobie. następnie okłamał mnie ze mnie kocha, choć wtedy jeszcze nic nie czuł, chciał mi podobno sprawić przyjemność. Następnie pisał do dziewczyny z którą wiem ze kiedyś sypiał. wypytywał sie co u niej i ze warto by sie było kiedyś spotkać i pogadać. Oczywiście nie powiedział mi o tym, Następną skuchą było to ze jakaś laska napisała do niego na nk ,,Moja przygodo miłosna co tam u ciebie słychać :*" wiedział ze mam jego hasło do nk i czesto z niego korzystam usunął wiadomość myślać ze wczesniej jej nie widziałam... Tym razem twierdził ze tanczył z nią raz na imprezie i ze sobie coś wymyśliła. Teraz już od kilku miesięcy wszystko jest ok , ale kiedy dowiedziałam sie o wyjeździe wróciły stare zadry... Powinnam zapomnieć o wszystki czy coś jest faktycznie nie tak???... ja nie potrafie patrzeć na to obiektywnym okiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiuhygbhnjm
jesteś z tych dziewczyn co to przyczepią sie do faceta,osaczą ,śledząi wypytują .wmówią miłośc ,wymuszą wyznanie a na koniec zakomunikują ciażę.co on do huja jest twoim męzem czy jak? daj mu życ a nieprzyczepi się taka larwa,najlepiej jedz z nim ukryta w walizce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
Po pierwsze nie śledzilam go i nie sprawdzałam. On sam dał mi hasło... Nie wmawiałam mu miłości on sam wyznał mi ją pierwszy... zawsze byłam z nim szczera i nie okłamywałam go... to on wielokrotnie podburzał zaufanie... A ty chyba jesteś mężczyzną który myśli ze ufa sie bezgranicznie i bezpodstawnie nawet jeśli ktoś zawiedzie dotkliwie twoje zaufanie... Myśl co chcesz ale to on przyznal sie do błędów i w koncy zrozumiał ze był dla mnie nie dobry i dziekował mi za cierpliwość... Nie wiem może już jest notorycznym kłamca który w jeden dzien obiecuje mi ze mnie nie okłamie a w drugi robi to beszczelnie...,,Dla mojego dobra".... ale myśl co chcesz, troche sie przez niego napłakałam. To jednak twoje zdanie ze ja jestem wszystkiemu winna, temu ze wykorzystywał moją dobroć i prawdopodobnie naiwność. bo rozmawiałam z nim spokojnie i wierzyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
I jeszcze jedno... pytałm o opinie obiektywna a nie bezpodstawne osądzanie mnie... Możesz wyrażac łswoje zdanie, ale w tym wypadku to nie jest na temat. Znam swoją wartośc, wiele wybacze ale nie pozwole sie zdradzać i oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
Liczyłam na pomoc ...:/ ponieważ ja chyba nie patrze na to obiektywnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moikka
Moim zdaniem nie w Tobie tkwi problem, nie dziwi mnie, że masz jakiekolwiek podejrzenia, dziwi mnie natomiast, że się nie boisz kolejny raz mu zaufać. Facet coś kręci, przypuszczalnie Cię po prostu zdradza, przykro mi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego panuje jakies ogólne przekoanie że się powinno ufac bezgranicznie drugiej osobie już z punktu. Ja tak nie uważam. Na zufanie trzeba sobie zapracować. To po prostu dzieje się w czasie, w którym wydarzają sie pewne rzeczy i one sprawiają, ze albo zaczyansz ufać, albo nie. Opowiedz sobie na pytanie jak to jest z Wami. Czy to co sie między Wami wydarza przyczynia sie do wzrostu Twojego zaufania, czy nie. I wyciągnij wnioski co do przyszłości związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
własnie czułam ze coś kręci... ilekroć próbuje z nim o tym porozmawiać to twierdzi ze mnie kocha i ja mu nie ufam i ze go to boli. denerwuje sie kiedy wracam do tych tematów i twierdzi ze nawracam to co było i ze to nie ważne ważne natomiast jak jest teraz... A ja sie po prostu boje ze osoba którą kocham najbardziej może mnie także najbardziej zranic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZMIEN DRANIA NA INNEGO MOZE TRAFISZ NA UCZCIWEGO; on to bawi damek, gumka przy sobie mowi jedno, nie mial ja by sobie konika zwalic i sie nie ubrudzic:-P KLAMIE NA maxa, zmien go,a gyby byl twoim mezem cierpialabys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
bedąc ze mna pisał do dziewczyny z którą sypiał ,,co tam u ciebie martynko wartobyłoby sie kiedyś spotkać i pogadać" nie powiedział mi o tym, potem ten incydent z prezerwatywa ,kiedy ją znalazłam tłumaczył się ze dostał na urodziny i nosi w razie W. jestem ciekawa jakiego wypadku skoro ja biore tabletki. Potem ona znikneła a on mWóił ze jak jechali gdzieś to po drodze z chłopakami spotkali jankowiaczke a ona niby jest ,,obrotna" i chłoaki chcieli wykorzystać okazje, a ze nie mieli gumek to im dał. Potem wkręca mi ze mnie kocha, świetnie z resztą udając. Potem przyznaje sie do kłamstwa i obiecuje zewnie ze już mnei nigdy nie okłamie. W czasie świetowania dzwoni do mnie , mWói ze idzie do baru ze znajomymi , ze mnie kocha i ze bedzie grzeczny , po czym zabawia sie w najlepsze z jaką laską, która potem wypisuje do niego na nk cytuje:,hej moja Przygodo Miłosna głupio to zabrzmi ale niewiele pamiętam". ON to usuwa przedemną i kłamie ze zadej wiadomości nie dostał. Potem tłumaczy sie ze widział ją 2 razy i tanczył z nią tylko a ona jest jebnieta bo sobie coś pomyślała i ze niby jej coś napisał na nk. Usunoł profil nie czekajac na odpowiedz. nastepnego dnia twierdzi ze był u niej i wyzwał ją, nie bedąc dla niej miłym. Z kolei ona twierdzi ze go niezna, potem ze pomyliła adresatów a na koncu ze pisali ze siebie w celu wyjaśnienia nieporozumienia. Odpisuje w żółwim tempie , tak jakby sie nad tym zastanawiała a doskonale wiem ze była w tym czasie cały czas na nk i teraz mi powiedzcie czy serio myślisz ze on był/ jest mi wierny i można mu ufać czy to tylko złudzenia zaślepionej miłością :/ ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarka...
Wiem że teraz zachowuje sie jak desperatka:/ Jaka ja jestem naiwna... płakac mi sie chce teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze juz nie moge oczekiwac od nikogo porady....:( juz nie mam sie do kogo zwrócić tylko tutaj moge szukac pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijn
jestes naiwna! i uzalezniona emocjonalnie od palanta ktory cie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
klarka, powiem Ci tak, ja też myślałam, że nie ma normalnych uczciwych facetów, ale są! I nie warto się trzymać zakłamanych gnojków. Zostaw go w cholerę, jestem pewna na 200 %, że bez niego będziesz spokojniejsza i szczęśliwsza. Inaczej, któregoś pięknego dnia dowiesz się z pierwszej ręki jakim skurwielem jest Twój facet. Bo to tylko kwestia czasu dla takich rogaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mona332
klarka,ja tez uwazam ze on cos kreci. jesli masz jakies przeczucia to ich nie ignoruj!!! przeciez nie bedziesz czekac az zlapiesz go na goracym uczynku,prawda? dmuchaj na zimne.u mnie tez zaczelo sie od podejrzen,a teraz nie mam juz zludzen.kopnelam go w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płakać mi sie chce... Teraz od ponad 5 miesięcy jest ok... Teraz jestem pewna ze mnie kocha zmienił sie dla mnie widze to, i inni to widzą... ale Kiedy ma wyjechac przypomniało mi sie to co było kiedyś... Kiedyś mnie nie kochał i widać ze robił w balona:/ Nie wiem czy rozmowa pomoże , bo on sie i tak do niczego nie przyzna. Byłam szczesliwa przez ostatni okres a teraz znowu coś mi sie wkręciło , moje chore myśli:( Bo co to jest za związek budowany na kłamstwie , oszustwach i być może zdradzie...? ? ? Nie wiem co powinnam zrobić, może jeszcze raz skontaktować sie z tą dziewczyną która do niego pisała... nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że sie nad sobą użalam :/ chyba nie mam szczescia do facetów...:/ poradzcie co moge zrobić bo jednak badz co badz ale dowodów na 100%nie mam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i mogłabym sie ni nakręcać, ale dla mnie związek zbudowany na klamstwach ma słabe fundamenty... Nie wiem na pewno czy mnie zdradzał... serio trudne, mam troche problemow a nie chce żeby mnie własnie teraz zranił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że jestem niecierpliwa, ale czy może znalazł by sie ktos jeszcze kto mógłby mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( normalnie brak mi słów :/ spodziewałam sie innej odpowiedzi ale chociaż jesteście szczerzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×