Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewiąteczka

Siostra z mężem zrobili sobie dziecko na pocieszenie mimo że nie mają kasy!

Polecane posty

Gość dziewiąteczka

Moja starsza siostra i jej mąz są małżeństwem od 3 lat. Może to nie moja sprawa, ale moim zdaniem za wcześnie rzucili się w dorosłość- mając 22 lata koniecznie chcieli wziąć ślub i razem zamieszkać, mimo iż żadne z nich nie pracowalo. Teraz sytuacja wygląda niewiele lepiej... Szwagier ma kiepską robotę, pracuje za małe pieniądze, siostrę znowu zwolnili z roboty... Wynajmują kawalerkę. Byli tacy przybici swoją sytuacją, że... postarali się o dziecko. I nawet radośnie przyznali, że w końcu im się udało :O Fajnie oczywiście, tylko zastanawiam się za co je utrzymają? Już nie powiem o tym, że rodzice jak i ja chyba w najbliższym czasie nie otrzymamy zwrotu długów... Co o tym sądzicie? Czy to odpowiedzialne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona1991rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
no jasne że nie ....ale wiesz może oni po porostu nie wierzą że cos sie zmieni w ich życiu na lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona1991rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
zajebiste-no bo nie oddali jej długów i pewnie jeszcze bęą zaciagac ... czytajcie troche ze zrozumieniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laralu
A co Cie to obchodzi. Jesli siostra lubi klepac biede to jej sprawa. Ona sie bedzie meczyc nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Co mnie to obchodzi? Może to, że wiszą mi już od dłuzszego czasu całkiem sporą, jak dla mnie, kasę. Cały problem polega na tym, że mąz siostry za byle robotę się nie zabierze- tzn. on szuka takiej roboty, gdzie się za specjalnie nie narobi. Miał niedawno ofertę pracy za 2000 zł, ale jej nie przyjął, bo musiałby pracować fizycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno sie czyta takie rzeczy moze to ten typ ludzi, ktorzy o nic sie nie martwią, bo sa pewni, ze "w razie czego rodzina nie da im zginac" moze nawet mysla ze gdy pojawi sie dziecko i bedzie im ciezko pod wzgl. finansowym, to rodzice zaproponuja przeprowadzke do nich i tym sposobem sobie zaoszczedza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata to nie jest mało
Miej na uwadze, że pogląd, który tu nam serwujesz jest bardzo ale to bardzo młody: jeszcze dwadzieścia lat temu 22-latka czuła się po trosze starą panną, a mieszkanie z rodzicami parę lat po ślubie to też była normalka - nawet i z dziećmi. Teraz Twoja siostra i szwagier mają obiektywnie o wiele lepsze warunki do wychowania dzieci niż mógł mieć np. Lech Wałęsa w latach 80. Pewnie Wasi rodzice też nie mieli dużo lepiej niż oni teraz, kiedy Wy się rodziłyście, a już na pewno rówieśnicy Waszych rodziców często tak miewali. Jasne, że trzeba odpowiedzialnie podejść do rodzicielstwa, ale tu nie ma jedynego i słusznego poglądu. Nie ma żadnej minimalnej kwoty, którą powinno się mieć, żeby być dobrymi rodzicami. Czy Twoja siostra i szwagier będą dobrymi rodzicami to się dopiero okaże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Ja mam chłopaka, studiuję i pracuję na pół etatu, on jest już po studiach i pracuje, ale póki co nie myślimy o ślubie, dzieciach, bo nie podchodzimy do życia w stylu "jakoś to będzie". Wolimy najpierw pomyśleć o przyszłości i o nią zadbać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewiąteczka jakie Ty musisz miec nudne i smutne zycie, skoro nie masz nic innego do roboty niz wpiepr zac sie w nie swoje spray.... To jest ich zycie, zajmij sie swoim... Skad wiesz co ich czeka, moze los im sie odwroci i znajda dobrze platne prace, pooddaja dlugi, dziecko im wyrosnie na inteligetnego i dobrego czlowieka, beda sczezsliwi, a Ty zostaniesz ze swoim nosem w nie swoich sprawach, zdolowana, ze im sie tak udalo a Ty nic... Nigdy nie wiesz jaki ktos ma pisany los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ptasiek - niezłe :D Co do tematu... Myślę, że po prostu są trochę niedojrzali i nie prze,yśleli, ze dziecko to spory wydatek. Pozostaje mieć nadzieję, że szwagier po urodzeniu dziecka trochę się ogarnie i weźmie do jakiejś porządniejszej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
smrodek- obawiam się, że masz 100 procent racji :( 22 lata to nie jest mało- nie do końca się z Tobą zgodzę- im naprawdę ledwo wystarcza na życie, póki co obydwoje żyją z pensji męża- 1200 zł na rękę. A teraz jeszcze dziecko... Wiesz, można rodzić dziecko jedno za drugim i klepać biedę, ale czy to jest odpowiedzialne? Być dobrymi rodzicami to jedno, ale zapewnić dziecku godne warunki do wychowania to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli Ci wisza kase, popros zeby Ci z becikowego oddali... No problem... Zalezy jeszcze ile Ci wisza, bo jak jestes studentka pracujaca na pol etatu to raczej wiele im nie pozyczylas. Ja tez mam mlodsza siostre i ciesze sie ze jestem w stanie jej pomoc, dolozyc do czegos, cos kupic. Ja ciesze sie ze szczescia mojej siostry i popierazm kazda jej decyzje, nawet taka, kora uwazam za glupia, ile moge tyle jej doradze i tak zrobi swoje, a jak wpadnie w tarapaty czy dolek zawsze jej pomoge bo ja kocham, a Ty do swojej siostry czujesz jakas zawisc, zlosc, pogarde... Cos strasznego... dodam, ze tez studiuje i tez mam ograniczony budzet, a mimo to pomagam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Anioł ciemności- albo nie czytasz ze zrozumieniem, albo masz tyle pieniędzy, ze mialbyś w dupie kasę, którą pozyczyłeś komuś. Ja oddałam im kasę, którą zbierałam na prawo jazdy i samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem ludzi skoro siostra z mężem postarali sie o dziecko to czemu piszesz o niej na forum? skoro ty nie bedziesz wychowywac i zarabiac na nie bo ono ma rodziców. Radze ci nie wtracaj sie w jej sprawy bo sama nie wiesz w jakie G Ó W N O wlaziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogla kobiecina poczakac, znalezc prace na umowe, wtedy mialaby chociaz jakies swiadczenia, a tak... pewnie sie tak skonczy, ze dziadkom serce zmieknie i beda pomagac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Jakie becikowe? Przeciez już od stycznia nie istnieje.... Jaką pogardę i zawiść? Niby wobec czego? Gdybym jej nie kochała to nie pożyczyłabym jej pieniędzy, które były mi tak potrzebne. To nie jest wypadek losowy, jakieś nieszczęście, które ich dotknęło. Pisałam wcześniej, że oni wcale się nie starają o poprawę losu, wybrzydzają jeśli chodzi o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Rodzice nie pomogą, bo już nie mają kasy. Dali im sporo i póki co nic nie otrzymali. A mnie dotyczy ta sytuacja o tyle, że chciałabym w koncu zacząć zarabiać na siebie, na naszą przyszłość, a nie ciągle na siostrę, która przecież jest starsza i też powinna spróbować czymś się zająć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno czym ty sie przejmujesz? ja też mam siostrę mężatą ale nie robie na forum propagandy że moja siostra(...). ciekawe czy ona wie o tym że ty ja tutaj obsmarowywujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Rodziców boli także bardzo to, że siostra im co jakiś czas w kłótni wypomni, że nie miała takiego wesela jakie chciała. A rodzice naprawdę zrobili wszystko co mogli, żeby zrobić piękną uroczystość- niestety nie mieli tyle kasy by zrobić wielkie weselicho z pompą a oni o takim marzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, zgadzam się z tobą, twoja siostra powinna znaleźć pracę i NAJPIERW SPŁACIĆ DŁUGI, później zaoszczędzić i dopiero o dziecku myśleć, jestem twojego zdania, później będzie miała do ciebie pretensje że jej na chleb nie pożyczysz bo oni z głodu umierają, i liczą z miesiąca do miesiąca aby po zasiłeczek do gminy się wybrać, żal mi takich zaściankowych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to następnym razem przy kolejnej prośbie o pozyczkę powiedz, że po prostu nie masz i tyle. Że już wpłacasz na to prawko, albo opłacasz jakiś tam kurs na uczelni. Ewentualnie powiedz prawdę, ale licz się z tym, że siostra może poczuć się urażona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bachora każdy matoł zrobi
dziewiąteczka masz rację,dziecioroby francowate,długów taki nie pooddaje,a bachora zrobi,tfu patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 lata to nie jest mało
Co do długów to moim zdaniem jest osobna sprawa. Bycie wierzycielem nie uprawnia do ingerowania w prywatność dłużnika, jak to dawniej bywało. BTW, możesz się cieszyć - bo jeśli siostra zejdzie z tego świata będziesz miala od kogo dług ściągać. I uważam, że nadużywasz, zresztą to też znamię naszych czasów słowa "godnie". "Godnie" to znaczy w cieple, w dostatku takim, żeby nie trzeba było żebrać i kraść. A nie z komputerem, komórką, własnym pokojem dla każdego dziecka (SIC) i książeczką mieszkaniową od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Ok, Wy chyba naprawdę przeczytaliście sam temat i od razu po mnie jedziecie. Więc wytłumaczę Wam jeszcze raz o co mi chodzi: mam 22 lata, studiuję dziennie, pracuję na pół etatu i zarabiam 600 zł. Prawie calą kwotę odkładam na konto, ale większośc z tego wędruje później do siostry. Tak więc nie ukrywam, że chciałabym za jakiś czas zacząć pracować na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wprost zapytala, kiedy zamierza zaczac mnie splacac, bo przy dziecku bedzie im pewnie cieżej ;p i egzekwowalabym to ;] chociazby po 50 zł mies ;p mam brata (starszy) ma juz rodzine, oboje sa moimi przyjaciolmi, uwielbiam robic im prezenty, ich dziecku, bo wiem ze im samym szkoda byloby na to kasy, bo sa wazniejsze wydatki... ale nie wyobrazam sobie zeby pozyczyli, nie oddali i nawet o tym nie wspominali, a brali sie za cos co totalnie ich finansowo zje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewiąteczka - no toż przeciez piszę Ci, co mozesz zrobić. Ale skoro wolisz jedynie spierać się z osobami o odmiennym zdaniu niż Twoje, to chyba nie szukasz porady....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żalllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×