jak ocenicie ta sytuacje bo ja juz nie wiem czy powinno byc mi glupio ale raczej

tak.... dzisiaj sie fest zakrecilam mialam przejebany dzien w dodatku byla kierowniczka. facet kupowal bluze za 70 zl dal mi do reki 100 zl a ja piznieta wydalam mu 70 zl zamiast 30zl. gdy sie otrzasnelam mowie mu jak juz schowal do portfela, najmocniej pana przepraszam ale nastapil moj blad poniewaz bluza kosztowala 70 zl a ja za duzo panu wydalam, on wyjal reszte z portfela i sam zaczal sie tlumaczyc. myslalam ze sie ze wstydu spale tym bardziej ze to zdarzenie obserwowala kierowniczka. a co wy o tym myslicie? niepotrzebnie sie przejmuje? chyba kazdemu moze sie cos takiego zdarzyc prawda?

Pewnie że każdemu się może zdarzyć. Nic takiego się przecież nie stało. Wszystko się szczęśliwie zakończyło. :)

albo i nie kazdemu chyba tylko takim bezmozgom jak ja. mam juz wszystkiego dosc, wiecznie chodze struta, w dodatku jak przyjezdza kierowniczka to wiecznie mi sie obrywa za wszystko. wiem ze zaluje troche ze mnie zatrudnila, bo nie jestem taka rozgadana jak inne, ale z drugiej strony jak nie mam o czym to nie gadam bo o pierdolach nie lubie rozmawiac. w ogole ona sie do mnie nie odzywa i nawet mnie nie lubi, ale mogla by sie na mnie tak nie drzec :-(

tak ale ja poczulam sie jak glab, tym bardziej jak zobaczylam jak kierowniczka przewalila oczami ta mina mowila wszystko... :-( w ogole tym mnie jeszcze bardziej zestresowala.

takie sytuacje się zdarzają, drobna gafa. Kierowniczka cie nie lubi :( przykro, ale ta sytuacja nie ma znaczenia

no wlasnie mnie nie lubi, lubi tylko takie wyszczekane wygadane jak ona. mam umowe do konca kwietnia i jestem pewna w 100% ze mi jej nie przedluzy, mam nadzieje ze dziewczyny beda ja dalej robic w chuja jak do tej pory. ja zapieprzam bo nie mam dzieci a one maja i sie z nimi zamieniam jak glupek albo po prostu przymykam oko jak ta ktora ma byc ze mna na zmianie po prostu sobie do pracy nie przychodzi. nie chce byc kapusiem ale z drugiej strony wiem ze one tez nie sa do konca uczciwe wobec mnie.

szukaj już aktywnie innej pracy ( nic o tym nie mów,)

no w sumie dopiero konczy sie marzec, jak zaczne teraz to moga zapraszac po tygodniu od wyslania papierow, bo tak przewaznie sie odzywaja odrazu. no ale powysylam zobaczymy moze akurat