Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takaMAMAsobieJEDNA

NA PLACU ZABAW - uczestniczycie w zabawie czy siedzicie na ławce i plotkujecie?

Polecane posty

Gość takaMAMAsobieJEDNA

Chciałabym zapytać jakie jest Wasze zdanie w tym temacie. Czy na placu zabaw powinno się jeśli nie uczestniczyć w zabawie, to przynajmniej bacznie obserwować zabawę i postępowanie własnego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
róznie w zależnosci o jakiej porze idziemy jak bardzo rano to dotrzymuje towarzystwa jak popołudniu i sa dzieci to sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaMAMAsobieJEDNA
Ale przyglądasz się temu w jaki sposób bawi się Twoje dziecko czy zupełnie nie zwracasz uwagi? Zwłaszcza, gdy jest dużo dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość google nie parzy nie gryzie
Obserwuję cały czas i często pomagam bo ze wszystkim sobie nie radzi w 100%, choć jest znacznie lepiej niż jesienią. Ma 20 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że patrze !!! zwykle stoję lub siedzę niedaleko i zawsze obserwuje boje sie mieszkam w turystycznej miejscowości i boje się ze sie zgubi ktos go porwie takie realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zazwyczaj się przemieszczam po placu zabaw, żeby być w miarę blisko dziecka. Oczywiście nie stoję nad nim, ale jestem w takiej odległości, że w razie WU szybko dobiegnę ;) Akurat w zeszłym roku mieliśmy taką przykrą sytuację, że syn i jeszcze jeden chłopczyk zostali zepchnięci ze schodów zjeżdzalni i dosyć poważnie to wyglądało.. dlatego teraz jestem zawsze w pobliżu, bo dzieci potrafią być nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczestniczę, huśtam, kręcę na karuzeli itp., mały ma 26 miesięcy, jeszcze nie siedziałam na ławce na plotach, ale jak będzie miał więcej lat to może uda się przysiąść na ławce z dobrą lekturą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bawie się z dzieckiem, albo
siedzę na ławce i czytam/słucham muzyki. Przecież nie będę rozmawiać z obcymi babami, bo niby o czym? Nie szukam nowych znajomości na placach zabaw, a już tym bardziej do jakichś prostackich plot. Dobieram towarzystwo świadomie i otaczam się ludźmi podobnymi do siebie, a nie tylko dla tego że są matkami/niańkami/ciotkami/siostrami, które przypadkowo znalazły się z dziećmi na tym samym placu zabaw. Mogę się uśmiechnąć, wymienić krótkie zdanie, ale na pewno nie wdawałabym się z przypadkowymi kobietami w jakieś długie rozmowy a już w szczególności plotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaMAMAsobieJEDNA
Mnie nie chodzi o to z kim się rozmawia, bo na plac zabaw można przyjść i z najlepszą przyjaciółką, prawda?;) Mnie ciekawi fakt czy interesujecie się tym co robi Wasze dziecko na placu zabaw, a przede wszystkim jak zachowuje się wobec innych dzieci? Czy reagujecie i mówicie swoim dzieciom jak postępować, gdy dzieje się coś niepokojącego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Przemieszczam sie po placu razem z dzieckiem , uczestnicze w zabawach - hustawka, karuzela , a kuku na jakis domkach - zjezdzalniach - jak jestem z koleznka lub kolezankami to razem biegamy za dziecmi - jak bawia sie wspolnie to mozna nawet pare zdan zamienic jak rozbiegaja sie w rozne kierunki to my tez :). Zarazem chce by dziecko uczylo ssie samodzielnosci , wiec jak mamy ten luksus, ze akurat plac zabaw jest pusty to pozwalam jej biegac swobodnie i przygladam sie z oleglosci - ale nadall nie oznacza to , ze moge sie zaglebic w lekture lub tak zagadac, ze zapomne o bozym siecie - przewaznie po prostu patrze sie co robi dziecko - ma niecale 2 latka, wiec nie mozna sposcic z oka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikam ile wlezie
A ja wlasnie na placu zabaw poznalam mnostwo kolezanek a nawet przyjaciolke:) Byla nas spora grupka,mialysmy dzieci w podobnym wieku-2,3 lata i spotykalysmy sie na placu zabaw z reguly przed poludniem Dzieciaki bawily sie,ganialy(dobrze sie znaly) a my mialysmy czas na rozmowy ,plotki,zarty I wspolnie obserwowalysmy nasze dzieci Te kilka lat wspominam fantastycznie Zima spotykalysmy sie w domach lub figlorajach No i na zimowych spacerach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willow28
ja tez siedze z psiapsiolami i nawijam;) dzieciaki w oddali sie bawia Jak cos to interweniujemy Razem tez biegamy na spacery,po sklepach i ciucholandach..Nigdy nie spacerujemy sami:) tyle mam znajomych w okoicy..Ale to duze osiedle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×