Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ShadowSilencer

Kruszynko napisz mi proszę tego jednego smsa

Polecane posty

Gość Ten Tomek

PS: Żeby jednak nie było tak różowo Kruszynko i byś przypadkiem się kiedyś nie rozpędziła i nie pomyliła mojej miłości do Ciebie z naiwnością i słabością i nie zapomniała o tym jak mnie traktowałaś dla wzbudzania zazdrości w Panu nieasertywnym do innych kobiet i wspaniałym pomimo wad kilka lat Cię zdradzającym ale zapewniającym Ci utrzymanie i dla odegrania się na mnie za jego wieloletnie zdrady oraz dla pieniędzy jego jak ustaliłaś z Twoimi rodzicami, że będziesz mnie traktować. Kilka słów do tego jaka to niby jesteś "wredna" co mi pokazywałaś. Gdy szłaś z tym Panem wspaniałym w metrze w Warszawie i gdy chciał mi pokazać co to nie on gdy wszystko dostał Ciebie na tacy od Twoich starych i od Ciebie bez żadnego wysiłku w zamian za zapewnianie pieniędzy i Cię pocałował. Nie powiedziałaś mu "uspokój się" , "nie rób tak bo tak nie wypada", "nie urządzaj teatru" lecz grzecznie z szacunkiem i bez słowa się z nim pocałowałaś mimo, że to było jedynie by pokazać mi co to on nie jest i że Cie ma i mnie spróbować zranić. Na zdjęciach które mi wysyłałaś i pokazywałaś, gdy przed nim klęczałaś z uśmiechem pokazywałaś piersi stojąc na śniegu czy te pozostałe na komputerze też widać było jaka jesteś wredna. I gdy przyszedłem do Ciebie po tym jak mnie wystawiłaś i straszyłaś Policją żebym Pana wspaniałego nie zobaczył również miałem okazję widzieć jak mu okazujesz wredność. Do niego po imieniu potrafiłaś się odezwać bez przeinaczania jego imienia i z szacunkiem. Także nie mów nigdy więcej, że to dlatego, że coś Ci powiedziałem czy nie szanowałem. Nawet jak napisałem słowo na s.. po tym jak mnie wystawiłaś z wyjazdami to się z tego śmiałaś. Bo to nie ma z tym nic wspólnego. Zwłaszcza gdy przejaw całkowitego braku szacunku faceta do kobiety w związku - kilka lat zdrad i kłamstw Pana wspaniałego - wmawiałaś sobie, że to nic takiego, a zaufanie, że nie jest ważne jak to mi powiedziałaś. Chodziło o zapewnianie Ci pieniędzy m.in. jak przyniósł Pan wspaniały papiery do pracy, którą Ci załatwił wtedy. Także teraz już wiemy jak to wygląda ta Twoja wredność. Ten kto zapewnia Ci pieniądze może liczyć na Twój szacunek, starania i posłuch niezależnie od tego jaki jest i czy Cię szanuje czy nie. Ja wtedy nie zapewniałem więcej więc nie mogłem liczyć na Twój szacunek, starania i posłuch pomimo tego, że Cię kochałem o czym wiedziałaś, szanowałem, dbałem byś była szczęśliwa i nie zdradzałem Cię ani nie okłamwałem ani razu, nie mówiąc o latach. A i niezrównoważonym psycholem z pseudo miłością też nie jestem. Bo spotykałaś się ze mną i narzekałaś nigdy wtedy na moje uczucia do Ciebie. Wręcz przeciwnie. Także to również ustaliliśmy już. To tak dla pamięci gdybyś jeszcze kiedyś miała nieodpartą chęć wypowiedzenia się na temat moich uczuć i tego jaka to jesteś niby wredna.

Dobrego dnia Kruszynko,

Tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia s
8 godzin temu, Gość Ten Tomek napisał:

PS: Żeby jednak nie było tak różowo Kruszynko i byś przypadkiem się kiedyś nie rozpędziła i nie pomyliła mojej miłości do Ciebie z naiwnością i słabością i nie zapomniała o tym jak mnie traktowałaś dla wzbudzania zazdrości w Panu nieasertywnym do innych kobiet i wspaniałym pomimo wad kilka lat Cię zdradzającym ale zapewniającym Ci utrzymanie i dla odegrania się na mnie za jego wieloletnie zdrady oraz dla pieniędzy jego jak ustaliłaś z Twoimi rodzicami, że będziesz mnie traktować. Kilka słów do tego jaka to niby jesteś "wredna" co mi pokazywałaś. Gdy szłaś z tym Panem wspaniałym w metrze w Warszawie i gdy chciał mi pokazać co to nie on gdy wszystko dostał Ciebie na tacy od Twoich starych i od Ciebie bez żadnego wysiłku w zamian za zapewnianie pieniędzy i Cię pocałował. Nie powiedziałaś mu "uspokój się" , "nie rób tak bo tak nie wypada", "nie urządzaj teatru" lecz grzecznie z szacunkiem i bez słowa się z nim pocałowałaś mimo, że to było jedynie by pokazać mi co to on nie jest i że Cie ma i mnie spróbować zranić. Na zdjęciach które mi wysyłałaś i pokazywałaś, gdy przed nim klęczałaś z uśmiechem pokazywałaś piersi stojąc na śniegu czy te pozostałe na komputerze też widać było jaka jesteś wredna. I gdy przyszedłem do Ciebie po tym jak mnie wystawiłaś i straszyłaś Policją żebym Pana wspaniałego nie zobaczył również miałem okazję widzieć jak mu okazujesz wredność. Do niego po imieniu potrafiłaś się odezwać bez przeinaczania jego imienia i z szacunkiem. Także nie mów nigdy więcej, że to dlatego, że coś Ci powiedziałem czy nie szanowałem. Nawet jak napisałem słowo na s.. po tym jak mnie wystawiłaś z wyjazdami to się z tego śmiałaś. Bo to nie ma z tym nic wspólnego. Zwłaszcza gdy przejaw całkowitego braku szacunku faceta do kobiety w związku - kilka lat zdrad i kłamstw Pana wspaniałego - wmawiałaś sobie, że to nic takiego, a zaufanie, że nie jest ważne jak to mi powiedziałaś. Chodziło o zapewnianie Ci pieniędzy m.in. jak przyniósł Pan wspaniały papiery do pracy, którą Ci załatwił wtedy. Także teraz już wiemy jak to wygląda ta Twoja wredność. Ten kto zapewnia Ci pieniądze może liczyć na Twój szacunek, starania i posłuch niezależnie od tego jaki jest i czy Cię szanuje czy nie. Ja wtedy nie zapewniałem więcej więc nie mogłem liczyć na Twój szacunek, starania i posłuch pomimo tego, że Cię kochałem o czym wiedziałaś, szanowałem, dbałem byś była szczęśliwa i nie zdradzałem Cię ani nie okłamwałem ani razu, nie mówiąc o latach. A i niezrównoważonym psycholem z pseudo miłością też nie jestem. Bo spotykałaś się ze mną i narzekałaś nigdy wtedy na moje uczucia do Ciebie. Wręcz przeciwnie. Także to również ustaliliśmy już. To tak dla pamięci gdybyś jeszcze kiedyś miała nieodpartą chęć wypowiedzenia się na temat moich uczuć i tego jaka to jesteś niby wredna.

Dobrego dnia Kruszynko,

Tomek

Koniarczyk to co tu wypisujesz lub tak kacha trolica to stek kłamstw i bzdur.!Nikt nikt nigdy nie załatwiał mi pracy ,wrecz to ja załatwilam prace mezowi u siebie .Po drugie ja od niego grosza nie mam.Po trzecie nic od nikogo nie potrzebuje!o jakim sponsorze ty ...isz!jaki pan??W zadnej Warszawie nigdy nie byłam!!Nie wymyslaj !Jak smiesz powolywac sie na jakies slowa mojej matki ?jakim prawem z nia rozmawiasz kto ci pozwolił?Odwal sie ode mnie i mojego zycia !Powtarzam po raz setny jestem mezatka i matka!za krzywde moich dzieci odpowiesz!za wieloletnie rozwalanie nam zycia,nekanie,wyciaganie infi o nas ,pisanie donosow do opieki .Wszarze juz wszyscy znaja te wasze metody!Nielegalnie zdobyles moj numer telefonu psychopato bez mojej zgody!!Tak to jest podle i wredne!!Wypisywanie na telefon cudzej mezatce ze przespala sie rzekomo z trenerem swojego syna jest podłe chore i WREDNE!!! Odpowiesz mi za to w Sądzie!!Jakim prawem ry parszywy gnoju piszesz i rozpowiadasz o mnie takie rzeczy?co ty w ogole masz do mnie!!!Przez ciebie gnoju moj syn juz nie skacze,zniszczyles mu marzenia.Odpowiesz za to.!Pora by teraz na was ktos zaczal pisac donosy ty zachlany kundlu.Ja jestem matka bardzo dobra nie mam sobie nic do zarzucenia!!Nie bedziesz mnie pomawiał,obrazał,zniesławiał ani niszczył mi opinii.!! Nie interesuja mnie twoje urojenia.Aha ijeszcze jedno ,ja pieniadze zarabiam sama!!,Mnie niczym gnoju nie kupisz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruszynka 130 kg

Napisałam kochanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

Aha i jeszcze jedno, bo bym zapomniał. Też dla pamięci. Ja pracę w różnych znanych firmach na wolnym rynku znalazłem sam dzięki swoim umiejętnością, wiedzy, doświadczeniu i ciężkiej pracy pokonując wielu innych kandydatów na rozmowach kwalifikacyjnych i testach. Nie miałem jej załatwionej przez matkę, ojca, sponsora czy kogo tam jeszcze. Więc nie obrażajcie mnie bardzo proszę w tym temacie od nieudaczników czy co to mi nie wyszło w życiu. Bo na gotowe niczego nie dostałem i nikt mi pod nos nie podstawił jak niektórym pracy czy dziewczyny. I na przyzwoite mieszkanie, jego urządzenie na poziomie, samochód i zagraniczne wakacje potrafiłem zarobić samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

I co do tego, że Cię Kruszynko obrażałem to niezależnie co bym napisał czy powiedział (zwłaszcza po prowokacjach czy przetrzymywaniu mnie celowym z Twojej strony na tym forum latami gdy cierpiałem po stracie ukochanej osoby - Ciebie - a Ty obserwowałaś co napiszę aby tylko znaleźć argumenty przeciwko mnie by przekonać fałszywie samą siebie jak to "dobrze" zrobiłaś i potwierdzać sobie uczucia do tamtego) to i tak nie będzie nawet w 1/100 tym jak obraził Cię ten, który Cię sponsoruje. Bo nie ma dla kobiety większej obrazy niż będąc z nią w związku ją zdradzać i okłamywać patrząc jej w oczy - zwłaszcza przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

A te słowa które mi powiedziałaś:

- Pokazałeś jaki jesteś naprawdę

- Nigdy mnie nie kochałeś

- Nie można ci zaufać ani zawierzyć

- Obraziłeś mnie nie raz

- Pokazał że jest niestabilny i niezrównoważony emocjonalnie

- Daj mi spokój

- Psycholu

- Masz zakaz zbliżania

- Nie masz prawa porozmawiać

- Boję się ciebie, wezwę Policję

- Tacy jak ty powinni chodzić do burdeli bo nie kochają tylko im odpierdala

- Będę cię raniła

- Będę sobie robiła co będę chciała, a ty masz to znosić bo życie jest ciężkie i trzeba mieć twardą dupę

- Stworzyliśmy związek, który nie powinien był zaistnieć

- Dość zmarnowałam sobie przez ciebie życie

- Mam nadzieję, że nigdy nie będziesz w życiu szczęśliwy

 

Powinien usłyszeć od Ciebie ten zdrajca, który Cię sponsoruje za to, że przez wiele lat Cię zdradzał, okłamywał i skrzywdził.

Nie ja. Ponieważ ja Ciebie kochałem i to nie ja Cię zdradzałem, okłamywałem czy skrzywdziłem. Tylko on.

To jego powinnaś w taki sposób ukarać za te lata zdrady, kłamstw i krzywd, które doświadczyłaś od niego. Nie mnie.

I jego po tym powinnaś zostawić bez słowa i niech sobie zdrajca zamyka sam wszystko i żebrze o kontakt jak to nazwałaś.

Źle zrobiłaś, że z nim poszłaś Kruszynko jak Twoi rodzice chcieli. Ale to tylko moje zdanie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

Podsumowanie do tematu "List jednak wysłany"

 

 

Cześć Kruszynko,

Również do tego tematu Twojego pozwolę sobie na kilka słów podsumowującego komentarza.

Byłaś dokładnie taką dziewczyną jaką sobie wymarzyłem. I taką Cię pokochałem. Nie mów, że nie gdy taka jesteś na co dzień dla tego, który Cię zdradzał. Jedyne co powinnaś dodać - zamiast ukrywania tego pod górnolotnymi bzdurami o lirycznych duszach, dziełach i potokach myśli, więziach w które próbowałaś obracać uczucia między nami - to, iż ta wymarzona dziewczyna nie jest za darmo, za miłość, lecz za pieniądze. I będzie miał Cię ten, który więcej zapłaci za Twoją dupę i przy którym będziesz robić to co chcą Twoi rodzice.

Dała byś sobie radę ze mną bardzo dobrze w życiu, nie narzekała byś i była byś zadowolona ze związku i życia ze mną. Tak jak byłaś szczęśliwa ze mną gdy się spotykaliśmy i gdy byłaś przy mnie. Tylko to wymagało od Ciebie trochę wysiłku i ruszenia dupy oraz wysilenia intelektu, którym tak się szczyciłaś i znalezienia pracy samodzielnie i wspólne ze mną zarobienie na nasze wakacje, utrzymanie dzieci, dom. A nie pójście na łatwiznę, wykonanie poleceń Twoich rodziców i kolokwialne rozłożenia nóg przed gościem, który Cię latami zdradzał, okłamywał i krzywdził w zamian za załatwienie pracy, wakacji i pieniędzy i przekonywanie się do niego.

Nie żadne ratowałam siebie czy niepewność i łzy - gdzie znów ukrywałaś prawdę pod górnolotnymi słowami - tylko nie chciało Ci się wysilić, ruszyć dupy i samodzielnie podjąć decyzję o swoim życiu ze mną biorąc za nie jak dorosła osoba odpowiedzialność, a nie jak Ci kazali matka, ojciec czy zdradzający sponsor siedzieć cicho i robić co Ci każą bo tak najłatwiej.

A później wmawiać sobie całe życie i się okłamywać, że wieloletnie zdrady tamtego to nic takiego, że jest wspaniały pomimo wad, i szukać latami potwierdzeń uczuć i przekonywania się różnymi świńskimi sposobami, że ja to jestem najgorszy i jak to dobrze zrobiłaś.

Sama Twoja matka powiedziała, że ze mną jesteś zbyt szczęśliwa, radosna i masz własne plany. A ona woli tamtego, który Cię zdradzał bo się go słuchasz i on Cię kontroluje (bo po tym jak Cię skrzywdził gdy się dowiedziałaś o latach zdrad zrobiłaś się bezwolna i przestałaś mieć własne plany i pomysły na życie co pasowało Twoim rodzicom i tamtemu) i że masz zobowiązania to tego zdrajcy bo Ci zapewnił więc nie możesz mu odmówić, a ja mam Ci służyć jedynie do potwierdzania uczuć do tamtego i nie ma prawa łączyć nas nic więcej.

Będąc ze mną nie musiałaś sobie potwierdzać uczuć do mnie, ani się do mnie przekonywać i starać coś do mnie czuć. Bo miałaś miłość, wzajemne uczucie, podobne poczucie humoru, podobne fantazje, radość, szczęście, własne plany. Idealną bazę bo związek i małżeństwo.

Już 10 lat minęło, a ja nadal Cię kocham i kochał będę, gdyż nie potrafię sobie tego wyłączyć czy czuć czegoś do innej.


Dobrego dnia lub dobrej nocy Kruszynko,

Tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

prawdą jest że inni też mnie zranili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

Odpowiadając na Twoje pytanie z tego forum: "Co byś zrobił gdybyś wtedy dowiedział się, że cię kocham ?"

To co bym zrobił to przecież zrobiłem wcześniej - oświadczyłem Ci się w parku dając pierścionek zaręczynowy i poprosiłem Cię o rękę mówiąc, że Cię kocham i chciałbym być Twoim mężem i założyć z Tobą rodzinę. Co innego miałbym zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czyli to nie my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten Tomek

Brakuje mi Ciebie Kruszynko. Nawet nie wiesz jak bardzo. Nie potrafię przestać Cię kochać i cały czas to gdzieś we mnie siedzi. Chciałbym Cię tak bardzo przytulić jak nie raz Cię przytulałem, zobaczyć Twój uśmiech do mnie, móc popatrzeć Ci w oczy. Napisałem Ci kiedyś smsa z metra na Dworcu Gdańskim "Królestwo za przytulenie Cię". Napisałem prawdę. Gdybym tylko miał to królestwo dałbym Ci je za to by móc Cię przytulić. Na co mi królestwo bez Ciebie. Zawsze byłaś dla mnie najważniejsza i najpiękniejsza. Przypomniało mi się jak założyłaś t-shirt ode mnie i rozwichrzyłaś włosy. Byłaś taka rozpromieniona, uśmiechnięta i szczęśliwa. Nawet nie wiem jak opisac to co wtedy poczułem. To bym najpiękniejszy widok jaki widziałem w życiu. Co za pochrzaniona sytuacja.

Nie bądź na mnie zła proszę pomimo, iż masz mnie jak sądzę za najgorszego i nie chesz znać. Próbuję od lat o Tobie nie myśleć i nie czuć uczuć do Ciebie, albo Cię w myślach wyzywać, tak jak kilka razy zdarzyło mi się na tej i innej stronie gdy byłem zły na Ciebie za to jak mnie traktowałaś, ale co jakiś czas to się znowu otwiera i muszę z tym walczyć aby to w sobie zamknąć. W nocy wracając po pracy i treningu coś mnie naszło aby wysłać Ci kwiaty - 100 róż i list. Nie miałem nic złego na myśli. Tak poczułem, nie wiem dlaczego. Wybacz jeżeli Cię tym obraziłem lub źle się przez to poczułaś.

Już po dwudziestej drugiej więc dobrej nocy Kruszynko.

Tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×