Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rekksona

była mojego faceta nie daje mu spokoju.

Polecane posty

Gość rekksona

od 4 miesięcy jestem w stalym związku z facetem, ktory prawie rok temu rozstał się z dziewczyną z którą był 4 lata. mowil mi, ze sie rozstali bo sie ze soba klocili i niedogadywali. no i oni nadal ze soba utrzymywali znikomy kontakt na zasadzie wyslania sobie sms na urodziny, imieniny, swieta itp. nie mialam nic przeciwko temu. w koncu to nic takiego. ona jakies 2 miesiace temu leżała w szpitalu to pojechal ja w tym szpitalu odwiedzic. nie podobalo mi sie to juz. w ogole on caly czas sie przyjazni z jej bratem, co też mi się nie bardzo podoba, bo przez to ciagle albo ten brat cos o niej napomni, albo ze niby ona przesyla pozdrowienia. ostatnio na nk napisala mu wiadomość co tam słychac itp. to juz mi sie bardzo nie spodobalo i to ja jej odpisalam na ta wiadomosc, zeby raz na zawsze odwalila sie od mojego faceta. ostatnio ciagle zaczela go naciskać na spotkanie. ja sie kategorycznie nie zgadzalam, to ona podobno przyszla pod jego prace i po tej pracy poszli do pobliskiej knajpy na kawe. o czym sie dowiedzialam zaraz od mojego faceta. doceniam to, ze mi o tym powiedzial sam, ale mnie ta cala sytuacja wykancza. mimo, ze on mnie zapewnia o milosci i o tym, ze nie chce do niej wracać. czasami mam ochote go zostawic, skoro on ciagle musi sie kontaktowac z byla i jeszcze mowi, ze ona mu zadnej wielkiej krzywdy nie wyrządziła i przez wzgląd na te 4 lata spedzone razem nalezy się jej jakiś szacunek. :( chce mi sie wyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekksona
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekksona
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co.. w sumie potrafię Cię zrozumieć ale trochę przesadzasz jednak też. W końcu skoro on mówi, że nie chce do niej wracać.. należy mu się zaufanie, baa to podstawa związku. Zastanów się co Ci to da, że mu zaczniesz zabraniać kontaktów z kimś, gdyby nie chcial to by się nie kontaktowal, olalby ją totalnie jednak nie ma takiego zamiaru co również dobrze o nim świadczy bo niby dlaczego mialby ją źle traktować? Może powinien przechodzić na drugą stronę ulicy kiedy ją gdzieś przypadkiem spotka albo najlepiej na sam jej widok krzyczeć wypier... ?? Zastanów się chyba dobrze, że ją szanuje w końcu byli razem cztery lata a gdybyście to wy się rozstali też byś oczekiwala, że Cię będzie olewać i gardzić Tobą? Dlaczego mialby? i pamiętaj to, że się pozdrowią czy gdzieś tam spotkają przypadkiem nie znaczy że knują tylko jak do siebie wrócić. A jeśli tak nawet jest i ich do siebie ciągnie to tymbardziej glupotą jest zabranianie mu czegokolwiek, bo co będziesz go miala na silę mimo, że on będzie ją wolal? Nie zostaje Ci nic jak obdarzyć go zaufaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×