Wytrwałość

Nie zawsze, nie jest chwalebna taka, która szkodzi tej " wytrwałej" osobie i innym.

To na razie zmykam do swoich zajęć:)

Aby było "śmieszniej" po 5 latach nie palenia ta osoba nie palaca nauczyła mnie z powrotem:D

Lecim

Zosiu ja nie mam nic przeciwko pracy etatowej , kiedyś sama tak pracowałam.Kwestia jest taka,że większość ludzi czasem narzeka na brak kasy ale nic w tym kierunku nie robią aby polepszyć swój byt. Mam znajomych, którzy uwielbiają swoja prace spełniają się w niej i to jest fajne.

Fanfi .... po takim czasie znów wróciłeś do nałogu??? nie szkoda Ci zdrowia :D

Ps.Nie odebrałam tak tego co napisałaś.:) Też sie spełniam w swojej pracy, kocham to ,co robię.Nie narzekam na brak pieniędzy, bo ważna jest dla mnie równiez satysfakcja z tego co robię( chciałabym zarobiać w pracy więcej, ale jest ,jak jest; co nie oznacza ,że siedzę z założonymi rękami tylko cos robię, aby poprawić swoje finanse- po pracy mam inne zajęcia ,którymi poprawiam swój byt).

I to jest super, że robimy coś co przynosi nam wielka satysfakcje :-))oby było coraz więcej takich ludzi. My jesteśmy cierpliwe ....:-)

Cierpliwości mi nie brakuje, wytrwałości równiez,bez niej nie mogłabym pracować tam ,gdzie pracuję. Tylko ,że wytrwałość nie dotyczy tylko życia zawodowego.Trzeba byc również wytrwałym w dotrzymywaniu obietnic i postanowień.Czasami potrzeba wielu wyrzeczeń, aby wytwać.

miało być" wytrwać".

Zgadza się :-) ja tez byłam bardzo wytrwała 13 lat małżeństwa bez sensu hahaha :-) cierpliwie czekałam na poprawę :D

Są sytuacje, w których wytrwałość nie ma sensu.Trzeba dobrze przemyśleć, czy bycie cierpliwym coś zmieni.Poza tym ,jak napisałam wcześniej , tą wytrwałością i dążźeniem do czegokolwiek nie można krzywdzić innych i również siebie.:)

Zgadzam się :-)....

Muszę już kończyć na dzisiaj.:) Dobranoc:)

Dobranoc :-)))

Witam No i gdzie ta wytrwałość tutaj??????????:O:(

Witajcie :) Co do wytrwałości, to często bywa tak ,że ludzie nie wierzą w sukces i poddają się po pierwszych niepowodzeniach, nie wierzą w siebie, w to ,że im się uda.Rezygnują, a czasami trzeba zmienic tylko drogę do osiagnięcia wyznaczonego celu i stosować metodę " drobnych kroczków". Czasami są zupełnie sami w dążeniu do celu, nie maja wsparcia bliskich osób, a wręcz są zniechęcani. Ps.nie mogłam wczesniej, bo jestem "człowiek pracy" :) Może jeszcze dziś zajrzę :)

Ktoś gnojony przez lata w swojej pracy, nie mówię tu o jakiejś praca typu kasjerka w markecie, ale często w "porządnych" firmach, nie ma wiary w siebie, wmawia się mu, że wszystko co ma to dzięki firmie, traci siły do zmieniania swego życia...

Witajcie ,jestem "tytanem" pracy i dopiero teraz mam chwilkę czasu aby tutaj podziałać :-)Zosia masz całkowitą racje. Sa jednak ludzie, którzy maja "jaja" i są wytrwali :D jak Fanfi :D

Hej ewarus! Ja jestem z topiku kur, gdzie Fanfi tez pisze ;) Ciekawy topik i w moim duchu :)

Masz rację jak ktoś byl gnębiony i nie ważne gdzie, czy w pracy czy w domu trudno później uwierzyć w siebie. Jednak jest lekarstwo :D wiem to po sobie :-) ech... zauważyłam :D... tez się tam wypowiadałam :D

Ewarus zdradź jakie to lekarstwo? ;)

ech ..... MOTYWACJA , każdy z nas ma swoją własną ja miałam taka, aby udowodnić swojemu byłemu mężowi ze mylił się przez te 13 lat małżeństwa mówiąc mi ciągle ze jestem do du...widok jego miny na moje zmiany i co w ciągu 4 lat ciężkiej pracy, ale jakże przyjemnej osiągnęłam -BEZCENNY ..Więc trzeba tylko chcieć udowodnić sobie i innym, że potrafimy o wiele więcej niż im się wydaje.

Motywacja jest bardzo ważna, tylko co po niej ,jeśli np:ktoś marzy o tym ,aby zostać pianistą, a nie ma "słuchu muzycznego".Cele powinny być adekwatne do możliwości danej osoby.

No zgadza się Zosiu wszystko w miarę rozsądku :-) i możliwości ... po za tym pozytywne myślenie ,przede wszystkim pozytywne myślenie.

Zależy o czym mówimy, no raczej dojrzali ludzie potrafią realnie określić swoje przymioty ;)

Są tez tacy, którzy nie potrafią realnie ocenić swoich mozliwości;)

a są ,są .... :-))) i w życiu codziennym spotykamy ich na każdym kroku :D

Tacy ludzie, nie widzą,że się do czegoś nie nadają,ale dążą uparcie do celu. ;)

No właśnie czasem jest trudno określić, czy ktoś się do czegoś nadaje czy nie...