Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kjhkljhkl

odpowiem na wszystkie pytania zwiazane z bulimia i anoreksja

Polecane posty

Gość dscvsd
ja tam wyjscia dla siebie nie widze 11 lat walki, w tym momencie nie wyobrazam sobie juz zycia bez buli. pozostaje mi jedynie wiara w cud. co do lekow-to dziwne ze nie zaproponowala ci lekow, fluoksetyna jest typowym lekiem dla bulimiczek. moze zapytaj ja o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat p tak
Ka88sik- fajnie, że wpadłaś. :) Bardzo się cieszę, że weekend znośnie Ci minął. Co do pytania, to dobrze jest się po prostu zastanowić, zatrzymać na moment- jeśli będziesz chciała, to pójdziesz i zjesz to wszystko, ale na chwilkę się zatrzymaj, na moment wyjdź do pokoju i usiądź. Zadaj sobie pytanie czy na pewno chcesz? Czy o to Ci chodzi? Czego potrzebujesz w tym momencie tak naprawdę? Walnąć pięścią w stół, przytulić się do kogoś, zapłakać? Co czujesz? Złość, smutek? Czy po ataku jesteś szczęśliwa? Naprawdę to daje dużo. Wiesz dlaczego? Bo podczas ataku jesteś tak naprawdę w amoku, jak pod wpływem jakichś środków, jakbyś śniła. Daj z siebie wszystko, żeby na moment się przebudzić i zadać sobie te pytania. Możesz wtedy podjąć decyzję- czy to zrobisz, czy nie. Bez utraty świadomości, żebyś Ty- prawdziwa Ty wybrała czy chcesz. Bo zawsze masz wybór, możesz z tamtego pokoju wrócić do kuchni i zrobić to co zwykle jeśli tylko tego chcesz. Ale nie musisz. A więc chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość see yaaa
skoro założyłaś ten temat,to oznacza,że byłaś autorko bulimiczką,bądź anorektyczką? czy poprostu interesują Cie takie rzeczy?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat p tak
może jest panią psycholog, kto wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny kubek z herbatą
choruję na bulimię od 7 lat...tydzień temu powiedziałam o tym mężowi, niestety on nie potrafi mi pomóc, ucieka od tematu co jeszcze bardziej mnie frustruje, mam jeszcze wieksze poczucie osamotnienia...dziś chyba zapiszę się do lekarza. Wybrać psychiatrę czy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat p tak
Swoją drogą, ciekawe gdzie się podziała autorka, bo wyszło na to, że założyła temat i przekazała mi pieczę. SzczurPokładowy- wiesz co, mi się wydaje, że to tylko wywołuje stres i frustrację. Nic na siłę. To prowadzi do tego, że człowiek wmusza w siebie jakąś sztuczną radość, a przeciez nie ukrywajmy- nie jest szczęśliwy skoro ma taki problem. Podstawą jest poznanie przyczyny, czyli przyznanie, że tak naprawdę coś jest nie tak, nie gra. Ale oczywiście to tylko moje zdanie. :) dscvsd- przykro mi, że ciągle problem istnieje. czarny kubek z herbatą- Według mnie najlepszym wyborem będzie psycholog. W ciągu terapii i zdiagnozowania w razie takiej potrzeby skieruje Cię do psychiatry po dobór odpowiednich leków. Podstawą zawsze jest psychoterapia, farmakologia to dodatek do tego. Mąż ucieka od tematu, bo po prostu się przestraszył. Boi się, bo bardzo chciałby Ci pomóc, a czuje lęk, że może zrobić coś nie tak. Nie wie jak się zachować. Teraz potrzebna jest Wam obojgu akceptacja, bo to mimo wszystko nowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny kubek z herbatą
ciężko o akceptację, jeśli żyje się pod jednym dachem z teściem który nazywał mnie pizdą, oskarżał,że wyszłam za męża dla pieniędzy, że nic nie robię, że przynoszę wstyd rodzinie, że mam podłą rodzinę,że żle odśnieżam wjazd, że źle zakręcam kran,że mam za dużo par butów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat p tak
no tak, rozumiem. z tym bardzo ciężko się uporać. Jednak pomyśl- czy uważasz, że to wszystko to prawda? odpowiedz sama sobie- czy Ty też tak o sobie myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny kubek z herbatą
ależ oczywiscie,że nie i maż też tak nie uważa,ale nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę wyjść na podwórko, nie mogę rozmawiać z kimkolwiek w jego obecności, bo strach jest ogromny. niemal nie rozstalismy się z meżem przez jego rodzinę. Natomiastjeśli chodzi o doświadczenia przed śubem: dziadek alkoholik, tata alkoholik zmarł gdy miałam 14 lat, babcia się powiesiła, mama popadła w depresję po śmierci taty;-( przyczyn mojej bulimii jest zapewne wiele. Bagaż doswiadczeń i obecne życie z toksycznym teściem odbierają chęć do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×