Czuję się wykorzystywana przez mężą a on ma jeszcze pretensję

no bo ma racje haha. przeciez jestescie rodzina. takze nie marudz bo sama tego chcialas. nie zmienil sie nagle. od poczatku bylo widac ze nie mozna na nim polegac. nie usprawiedliwiam go, nie jest w porzadku facetem. ale ty nie jestes tez za normalna. wiec jak go nie szwyrnelas od razu jak zaczal cpac i przewalac kase to teraz sie mecz. albo uciekaj. AS SIMPLE AS THAT.

tyle tylko że nie jesteśmy małżeństwem i nie mamy dzieci.on nie pracuje studiuje zaocznie i coś dorabia ja pracuje i studiuje za wszystko płacę, kino wyjscia, męczyło mnie to on tez sie z tym xle czuł więc teraz nigdzie nie chodzimy ale jak do mnie przyjdzie to daję mu jeść. jesli teraz tak jest to potem ma sie zmienić? on nie ma ambicji ale kocham go nie wiem czy to ciągnąć?

Użalasz sie ale dwa razy do roku jeździsz za granice macie samochody zwierzaki a zeby dostać kredyt to musiałaś miec zdolnośc kredytową więc chyba trochę przesadzasz z tym brakiem pieniędzy. Sa ludzie którym nie starcza na lekarstwa. Może warto trochę pooszczędzać. Poza tym czemu go okłamałaś zabrałby ci te twoje pieniądze? nie rozumiem

do - mam podobnie: nie znam go, ale powiem Ci jedna rzecz, cos co zawsze powtarzali mi ludzie w wieloletnich zwiazkach - na poczatku jest najlepiej. z czasem bedzie tylko gorzej. jesli na poczatku sa problemy to pomysl jakie beda pozniej... takze zastanow sie. jak ktos jest leniwy to z czasem nie zamieni sie w ambitnego pracusia. tylko bardziej sie rozleniwi. a jesli chodzi o brak ambicji to z tego co widze to coraz powszechniejsze wsrod mlodych facetow teraz... rozumiem ze go kochasz itd. fajnie miec chlopaka. ale z czasem bardziej niz chlopaka bedziesz potrzebowala MEZCZYZNY. pozdrawiam!

Nie będę tu przytaczać na co ile wydajemy bo nie o to chodzi. Powiem tylko, że na bieżące jego opłaty i kredyty idzie ok. 5000 zł. Poza tym długi no i bieżace zycie na które idzie ze 4000 zł. Nawet czynsz płaca moi rodzice bo juz nie mielibysmy z czego. Wstyd mi ze mam męża a rodzice płaca mi czynsz od 10 lat.

do roxannnnna4 a jesli bys odeszla od niego to czemu masz sobie nie poradzic?? pytam o kwestie finansowe, a nie jakies uczuciowo-zwiazkowe dyrdymaly.

znalazłam na innym topiku wypowiedz naszej autorki , jej mąż zarabia 7-8 tyś , autorka 3,50 teraz apel co ciebie autorko - skończ już pierdolic i się nad sobą użalac , ludzie mają często 2-3 na całą rodzinę , na cały miesiąc a potrafią się życiem cieszyc i wspierac , mdli mnie już twoje narzekanie i biadolenie , a co do tego że ty go utrzymujesz , żywisz - ślubowałaś leniowi i cwaniakowi na dobre i złe a nie tylko wtedy gdy będzie sypał groszem

Bo może nie płaciłby kredytów. musiałabym chyba wynająć mieszkanie i iśc mieszkac do rodziców, żeby te kredyty pospłacać

Nie wazne ile sie zarabia ale ile ma sie wydatków. Juz napisałam że same opłaty kredyty to 5000 a gdzie bieżaće długi np. u rodziny? gdzie prąd, gaz, benzyna. Teraz znowu wymina opon, ja musze kupić letnie bo nie mam,zaraz wymiana oleju, dziecku buty trzeba ku;pić, tego jest masa !!!

Bo może nie płaciłby kredytów - no to zalatw to tak zeby placil, chyba sie da? a jak sie nie da to coz, jestes w d. i nawet kafe ci nie pomoze

WIDZIALA GALY CO BRALY; a teraz to do poduszki placz, nie nasz klopot:D, milosc nie wybiera kochaj go tak jak kochalas, i badz nadal slepa!!! DO SMIERCI BEDZIESZ Z NIM TY GLUPIA KOWALICO!!!! CO ZA PUSTAKI SOBIE MEZOW POBRALY A TERAZ REKLAMUJA TOWAR;koks zreklamuj:-P ALBO DILERKA

coś ty się z choinki urwała ? Ty myślisz że tylko was dotyczą wydatki na życie ? Że tylko wy macie dzieci , samochody , mieszkania , opłaty ? Ja zarabiam połowę tego co ty , mój mąż w porywach2-3 tysiące i jeszcze się nie zdarzyło żeby nam na coś brakowało , w durne kredyty się nie pakujemy bo doskonale wiem że kredyty się same nie spłacą a ztego co czytałam to u was był kredyt na lepszy samochód , na rozkręcenie jakiegoś biznesu z którego wyszło wielkie g , to jest życie droga pani a nie zabawa w przedszkolu , twój mąż ma dług alimentacyjny , cpał , był hazardzistą a ty oczekujesz że przyjdzie święty mikołaj i teraz będzie za was płacił ? Wstyd by mi było zarabiac tyle co wy i brac pieniądze na czynsz od rodziców , prawda jest taka że wam wystarcza na wszystko - czytaj ciuchy , wczasy , samochody a nie na to co trzeba , jeśli się ma długi to sory ale zapominasz o ciuszkach , fryzjerach , wczasach , lepszych samochodach

z postu na post. jesli macie stałe prace to nie potrzebujecie kredytów. ja wzięłam żeby zarabiać - pieniądz robi pieniądz. Gdyby nie ten interes, z którego on płaci te zobowiązania to musiałby iśc gdzieś na posade za 2-3 tys i nigdy z długów by nie wyszedl.

nie o to chodzi w moim rozżaleniu tylko o to ma do mnie pretensję że nic nie wiedział o dodatkowych moich pieniądzach które i tak władowałam w dom. Zamiast sie cieszyć to on mi awanture zrobił że go oszukałam.

"No własnie po co nam mąż." "rodzice płaca mi czynsz od 10 lat" Myslę, że zapłaciliby i za goscia z agencji.

czyli on ciągnie z ciebie a ty z rodziców :P