**** MOWILI ZESZWYSAROZPUSZCZALNE A NIE SA!!!****

Polozna zdjęłą mi część szwów i powiedziała, że pozostałych nie idzie zdjąć, bo mnie strasznie bolało i powiedziała, że się rozpuszczą. Minęły 3 tygodnie i nic - czarne grube nitki dalje wystają. Zadzwoniam do szpitala i zapytaklam czym mnie szyli - powiedzieli, że na zewnątrz dali nierozpuszczalne. Probowałam je sobie wyciągnąć, ale chyba wrosły i nie idzie ich ruszyć. A ja ledwo chodzę, tak ciągną :( Co robić?? Tak bardzo boję się bólu przy ich zdejmowaniu że na samą mysl cła się trzęsę. Ostatnio ból był okropny. Łzy mi ciekły, pięsci zaciskałam, gdyby nie to, że małabyłaobok to bym wrzeszczała :(

i pros o sciagniecie. Kurva gdzie jeszcze szyją nie rozpuszczalnymi? Myslalam, ze tyllko za wschodnią granicą:(

no niestetyb :( tak b oje sie tego bolu ze az mnie paralizuje :(

to poproś, żeby znieczulili Ci skórę, albo sama kup sobie w aptece maść emla

takie znieczulenie cos da????

ja miałam podobnie szpital koszalin kurwa mówili że ściąganie nic nie boli a sie poryczałam 2razy robili mi łyżeczkowanie ból nie do opisania po porodzie i 5 dni po porodzie jak całe krocze to jedna wielka rana a tu sie okazało że infekcja po tych pierdolonych nitkach szmaciarze na dodatek źle mnie zszyli i mam za duże wejście do pochwy koszmarnie to wszystko wspominam