Czy to źle, że chciałabym mieć męża po dobrych studiach?

:(

nie zawsze mamy to czego chcemy.

jesteś po dobrych studiach

ja byłam tolerancyjna i miałam po gorszych, ale rozstalismy sie bo nie ma pracy, ani widoku na zmiany a jak mial jeszcze to byl okropnym dusigroszem, brrrr

zle, studia-wazne, ale dobre??hmm, nie wiem, dla mnie nie. wczoraj poklucilam sie z mezem wlasnie o to, nie ma zadnej powaznej szkoly, tylko podstawowke, zna za to 6 jezykow perfekt, i ma doswiadczenie w pracy(nie jest polakiem) ja po studiach i dopiero po 6 latach zaczyna mnie to smucic, zal mi, dla niego samego, na przyszlosc, teraz liczy sie tylko papier, ma szczescie ze ma dobra prace, ale kiedy ja straci czy kolejny pracodawca -o ile takowy sie znajdzie , zaufa mu na tyle zeby go przyjac na stale??? studia sa wazne, mowie o pracy jaka wykonuje moj maz, nie o budowie, kelnerach, mechanikach itp

jesli sama jestes inteligentna to nic w tym dziwnego, co Ci po jakims tepym przystojniaku jesli nawet nie bedziecie mieli o czym rozmawiac jo to bym chciala takiego ambitnego faceta, ktory ciagle bedzie pial sie do gory, nie musi miec studiow, ma byc kumaty i bystry ale to tylko takie gdybanie, bo faceta juz mam...

to n ie jest źle. Ja jestem wykształcona i nie chcę mieć prostaka w dresach. Nie bylibyśmy kompatybilni, mimo dobrych chęci. Mogę być koleżanką takiego, ale już mężczyzna mojego życia powinien być mądrzejszy ode mnie i z klasą.