Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukam porady na życie.

CO DALEJ W ZWIĄZKU Z MOIM ŻYCIEM ???

Polecane posty

Gość szukam porady na życie.

Prosze o porade. Mam 27 lat i od dwóch lat pracuje na umowę o dzieło na mało ambitnym stanowisku, za marne grosze, w dodatku nie znosze firmy i tej pracy. W tym roku zaczelam rozgladac sie za umową o prace, niestety jak na razie bez skutku. Patrząc na moje umiejętnosci, doświadczenie i ukonczone szkoly to mam niewielkie szanse na znalezienie lepszej pracy. Ukończyłam studia na dosc pospolitym kierunku po ktorych wlasciwie nie jestem specajlistą w zadnej dziedzinie i jedynie moglabym pracowac w charakterze biurowym, jednak takiej pracy poszukuje większosc bezrobotnych i jest ciezko cos znalezc. W związku z formą umowy na jaką zostałam zatrudniona nie jestem ubezbieczona i nie jest odprowadzana sklada na ZUS a lata lęcą. Od dawna nie bylam u żadnego lekarza, chcialabym sobie zrobic rozne badania, udac sie do stomatologa..itp. Prywatnie będzie drogo wiec zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z tej beznadziejnej pracy i zapisac sie jako bezrobotna - wtedy przynjamniej bede mogla zrobic sobie rozne badania..itd. Problem w tym, że mogę zadnej pracy nie znalezc a ponownie do tej samej firmy nie pojde (po prostu nie moglabym tam wrocic). No i nie wiem, co robic, czy rzucic prace czy dalej tam gnic i stracic wszystkie zęby....Co zrobilibyscie na moim miejscu a moze ma ktos jakis zupelnie inny pomysl, na ktory ja nie wpadlam. Bede wdzięczna za kazdą porade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiem tak
Pozostanie bez środków do życia chyba jest jednak gorsze, na Twoim miejscu pozostaje "chyba tylko" rozglądać się za inną ale jednak pozostać do czasu w obecnej. Z tym że badanie/ubezpieczenie też są ważne. No niełatwa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiem tak
Na ten czas radzę podbić ten temat jutro :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sytuacja rzeczywiście niefajna
Umowa o dzieło bywa fajna, ale na dłuższą metę to zrozumiałe, że chcesz czegoś więcej. Przekwalifikowanie po pierwsze kosztuje a po drugie zajmuje czas. Może tak: a) sama opłacaj sobie ZUS np. dorabiając po godzinach jako niania (jakkolwiek to mało atrakcyjna porada, to chyba do rozważenia). b) zarejestruj się jako bezrobotna- przynajmniej dostaniesz jakieś tam oferty np. stażu itp. Może jakaś umowa interwencyjna się trafi, a jeśli nie to masz szanse na szkolenia. c) wyjedź do Anglii d) gdybyś nie pisała, że nie lubisz firmy, poradziłabym rozmowę z szefem i zaproponowanie umowy o pracę, nawet i na pół etatu. e) może jednak zmiana zawodu: są szkoły policealne bezpłatne. Może mogłabyś szybko (tj. ok. lata) zdobyć konkretny zawód. f) dlaczego mówisz, że mogłabyś pracować tylko w charakterze biurowym? jeśli już naprawdę nic z tych studiów nie wyniosłaś (w co wątpię), to może mogłabyś pracować fizycznie np. jako sprzątaczka - co nie musi być pracą cięższą albo bardziej stresującą niż biurowa, a umowa jest, raczej nikomu nie zależy żeby Cię zwalniać, jeśli nie popełniasz totalnych gaf, to w zasadzie szefa nie obchodzi co robisz, masz jako taką autonomię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam porady na życie.
dziękuje za propozycje...gdyby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły to będe wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×