mój chłopak mnie kopnął ..

A więc tak .. wczoraj mój chłopak poszedł na mecz do kolegów.. nie obyło się bez wódki.. mój chłopak pije raz na czas. o Godzinie 1 napisał mi że jest w domu . Rano napisałam do niego okazało sie że siedzi u tego kolegi pijany dalej i okłamał mnie . a więc poszłam go z tamtad wziąść do domu bo juz mu sie przysypiało dzwonił do mnie jego kolega. Gdy wyszedl od niego z mieszkania niechciał iść do domu , zaczął się śmiać ze mnie robić sobie jaja z tego wszystkiego no i zaczęła sie awantura tak mnie zdenerwował,że dałam mu w twarz a on kopnał mnie w krocze i to nie lekko a gdy sie obróciłam w tyłek i zaczał mnie wyzywać uciekłam z płaczem. Teraz jest w domu i śpi .. co mam zrobić.!! :(

ludzie mają wyobraźnię :D:D:D

na miejscu twoim zostaw go w pizdu ja bym nie mógł podnieść reki ;ub wgl nogi na kobietę nie mógł bym uderzyć to się będzie powtarzać wiec nie masz na co czekać aż cie pobije do nieprzytomności i wcale nie jest wytłumaczenie ze sb popił takich to kurwa do kojca jak psy pozamykać

myslę że powinnaś przestać z nim być, albo postawić warunek żeby nie pił tyle

przede wszystkim mogę Ci tylko powiedzieć to, że niekontrolowana wóda z człowieka dno robi. więc jeśli Ci zależy i kochasz to postaw ewidentne ultimatum, żeby nie uchlewał się, bo z tego co piszesz to rysuje mi sie obraz ostrego opijusa co ma w głowie tylko jeden motyw pt. jak się najebać... i mówie Ci to z autopsji niestety, bo sam kiedyś straciłem kogoś dla mnie ważnego prze wódę i efekty jakie z człowieka pijaństwo robi. wiec nie przyłącze sie do klakierów co będą Ci szeptać "zostaw go" a powiem tylko: daj szanse ale postaw ultimatum by skończył z alko, jak nie podziała to mimo wszystko chyba temat spalony... POWODZENIA

dno wodorosty i mul...

Mężczyzna który raz podniósł na kobiete reke, czy użył wobec niej przemocy, zrobi to po raz kolejny. Przestała bym mieć złudzenia na Twoim miejscu, skoro alkohol wywołuje u niego taką agresje, to jak najszybciej zakoncz ten toksyczny zwiazek, zmniejszajac tym samym prawdopodobienstwo zmarnowanego życia.