Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariolcccccia

Problem z suknią ślubną

Polecane posty

Gość Mariolcccccia

Jak wygląda przymierzanie sukni? Przymierza się jakiś "uniwersalny" rozmiar? JEśli tak, to obawiam się, że się w niego nie zmieszczę :O Ślub za 5 miesiący, a ja nawet nie zaczęłam szukać sukni.... Oglądam na razie tylko w necie. Boję się iść do salonów.... heh.... obecnie mam rozmiar 44. I zmieszczę się w suknie które będą w salonie? I drugie pytanie - wciąż się odchudzam. Startowałam z rozmiaru 46-48, myślę że do ślubu uda mi się osiagnać 42, może nawet 40, czy to nie będzie problem jeśli chodzi o suknię? Posanowiałam,że muszę suknię wybrać do końca kwietnia, ślub we wrześniu,wiec to chyba ostatni dzwonek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo87
To zależy od salonu - ostatni mierzyłam suknie w salonie Llisa Ferrera w Szczecinie i rozmiary były do 40. na ich stronie można przeczytać: "P: Czy w salonach są do przymierzenia duże rozmiary sukien? O: Nie, w salonach do przymierzenia najczęściej są rozmiary 36-40, natomiast można zamówić bardzo szeroką rozmiarówkę: od 34 do 54. Rolą sprzedawcy w naszych salonach jest m.in. to, aby tak zaprezentować suknię także paniom noszącym większe rozmiary, aby mogła przynajmniej obejrzeć na sobie fason mimo, że oczywiście nie jest to docelowy rozmiar." Najlepiej zapytać wcześniej w konkretnym salonie do którego zamierzasz się udać czy mają większe rozmiary do mierzenia a jeśli nie to jak sobie radzą z prezentacją. Powodzenia w poszukiwaniach życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolccccia
wolałabym poprzymierzać kilka sukni i zobaczyć w jakim fasonie będzie mi najładniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuaaaa
ja obecnie mam rozmiar 44, ale myślę, że do ślubu zeszczupleje trochę.. btw, suknie trzeba zamówić 4 miesiące przed ślubem i ja będę chciała, zeby moja była z tyłu wiązana, w tym momencie, nawet jak schudne albo i nie, to nie będzie problemu bo to będzie kwestia dobrego zwiazania z tyłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a może byście chciały odkupić moją, sukienka jest w literkę A z gorsetem wiązanym z dużą możliwością regulacji tj od 38-42. Więcej szczegółów mogę wysłać na maila. Chcę sprzedać cały komplet tj : sukienka+halka + koronkowe bolerko+ nowe niezałożone rękawiczki + EWENTUALNIE WELON. Sukienka piękną wogóle nie zniszczona, wyglada jakby była wzięta dopiero co z salonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falsificate
Miałam ten sam dylemat co Ty, ślub mam w ostatni weekend czerwca i jeszcze sukni nie posiadam :) Niestety, w większości salonów rozkładali ręce... ale wyłącznie na termin! Jeśli planujesz szyć suknię w salonie, musisz się zdecydować minimum 3-4 miesiące wcześniej! Ja odważyłam się na przymiarki dopiero tydzień temu i to absolutnie ostatni gwizdek, w większości salonów musiałabym decydować się od ręki, w ostatnim - gdzie widziałam suknię moich marzeń - mogłam przespać się z decyzją i tak w przyszły piątek jadę zamówić suknię :) Jeśli chudniesz, nic się nie martw - zdecyduj się na suknię wiązaną, da Ci to możliwość regulacji rozmiaru. Poza tym porozmawiaj z paniami w salonie, ja w kilku usłyszałam, że na 2-4 tygodnie przed ślubem mogą jeszcze robić poprawki w sytuacji, gdy kobieta jest w ciąży albo na diecie - po prostu musisz wcześniej się na coś się zdecydować, żeby pracownia miała czas na zamówienie materiału. A jeśli chodzi o rozmiary sukien... faktycznie prawie wszędzie są wyłącznie małe rozmiary, co przyprawiało mnie wręcz o bóle brzucha. Na kilkanaście sukien w kilku salonach dostałam do przymierzenia tylko jedną w moim rozmiarze i tylko jedną za dużą na mnie. Na szczęście panie w salonach były miłe i zachowywały się profesjonalnie - dawały mi do przymierzenia suknie odpowiednie do mojej figury i zakładając je na mnie, po prostu przytrzymywały je z tyłu, zamiast wiązać czy zasuwać - dzięki temu mogłam zobaczyć się z przodu. Ja byłam zadowolona z każdej sukni, którą mi zaproponowały, nie miałam własnych życzeń, bo też wcześniej nie myślałam o tym za dużo, ale dzięki miłym paniom sprzedawczyniom wreszcie wiem, w czym za 3 miesiące pojawię się w tym wyjątkowym dniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prinzesska27
Ja mam slub 17 czerwca i tez nie mam sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza sie tak było
ja mam ślub w czerwcu i jeszcze nie mierzyłam sukien ;) mam teraz rozmiar takie 38/40 a chce zejśc do 36/38.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surikat
Zdecydowanie warto podkreślić, że moda modą ale ostatecznie suknia ma idealnie prezentować się na danej osobie. Moja siostra szyła suknie w salonie Nabli w Krakowie. Na co dzień prezentuje się niepozornie ale w dniu swojego ślubu autentycznie błyszczała! Grunt to odpowiedni fason i perfekcyjne wykonanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×