Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izkaWalizka

W nocy brakuje mi cierpliwosci do dziecka :(

Polecane posty

Gość mala zosiczka
nerwy, zmeczwnie, al e napawde zastanow sie co robisz, boze w głowie mi si e nie miesci.. ie chce ci e zjechac... bo nie o to chodzi... ja tez miałm ochote nie jednokrotnie walnac wozkiem o drzewo(tak tak, zjada mnie zaraz mamuski) tylk to ptrafia, al e jak dałam ciezki temat na kaffe dotyczacy kobiety po porodzi e , ktora nie ma gdzie wrocic, to zadnej nie było z madrosciami, ...Moze pomysl o melisie, tez poysl o ojcu dzieck a , zeby troch e ci pomogł moz emasz juz depresje po porodowa...U mnie wystapila..maciezynstwo ni e jest słodkie , takie jak w reklamach i poradnikach,a dzieci to nie słodkie skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słusznie że masz wyrzuty
no i wizyta u psychologa to bardzo dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że u nas ulewanie wynikało z przekarmiania, syn miał silną potrzebę ssania i po prostu to przytulak, obserwuj jak mała przybiera na wadze i z czasem w nocy zamień jedno karmienie na herbatkę, oczywiście podaną przez ojca lub babcię. Musisz się kiedyś wyspać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu pieprzycie o tym psychologu, jakby wam ktoś obcy dzieci wychował. Dziewczyna nie ma się kiedy wyspać, a myślicie, że będzie miała czas i możliwość do psychologa sie wyrwać, pewnie jeszcze ją przyjmie z obrzyganym dzieckiem na rękach. A jak sie już dostanie to psycholog zaleci sen i odpoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim POD ŻADNYM
no to teraz wszystko jasne jeśli wszystko jest na Twojej głowie, to nawet wizyta u psychologa nie pomoże, niestety:( przechodziłam to samo NIKT nie pomagał mi przy dziecku mąż po prostu bał się i robił to co trzeba było robić w domu, a wszystko przy dziecku musiałam robić ja stąd ta cała frustracja i rozgoryczenie Tobie musi ktoś pomóc, bo pierwszy rok życia dziecka będziesz wspominać jako największy koszmar, a na pewno tego nie chciałabyś poproś kogoś by został z małą choć na godzinę, a Ty wyjdź gdziekolwiek sama by nabrać dystansu i odpocząć psychicznie, to bardzo ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też przebierałam malucha, siebie, łóżko, łóżeczko, czasem zapierałam dywan w nocy bo ulewał. w ogóle do 5 miesiąca życia małego w sumie nie spałam, bo ulewał non stop i bardziej czuwałam niż spałam, żeby czasem nie zakrztusił się w nocy. później było nieco lepiej, ale ulewać skończył dopiero w 10 mieś życia. pogadaj z mężem! to też jego dziecko i jego rola nie ogranicza się do zarabiania na rodzinę! zostaw mu dziecko na cały dzień, np w sobotę czy niedzielę, uszykuj mleko, żeby miał co dać maluszkowi i wyjdź. wyłącz telefon, niech posiedzi z dzieckiem, może doceni twoją pracę! możesz tez poprosić mamę albo teściową żeby na jedną noc w tyg przyszły i zabrały malutką do siebie. naszykuj mleka na te kilka karmie a ty wyśpij się porządnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego topiku
a ile ty masz lat ? i czy to była wpadka? bo wydaje mi się ,że chyba nie dojrzałaś do bycia mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
ja swoją córkę też karmiłam piersią ale dla ułatwienia odciągałam mleko i miałam na noc dzięki czemu mąż mógł ją karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawczyni męskich gaci
Jedno mnie dziwi, jak można zrobić sobie dziecko z facetem, który nic nie pomaga w domu? :O No i potem takie skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "do autorki tego topiku" taaa, autorka już na pewno leci ci się spowiadać ze swojego życia osobistego, żeby dostarczyć ci argumentów do wyładowania na niej frustracji po twojej nieudanej kuracji hemoroidów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
pokarm miałam przez 3 miesiące więc potem była już tylko butla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
co do ulewania można temu przynajmniej częściowo zapobiec, trzymając dziecko w pionie i poklepując po pleckach żeby mu się odbiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim POD ŻADNYM
przestańcie pisać bzdury:O moje dziecko było zaplanowane, urodziłam je po 8 latach związku, gdy miałam 30 lat, ale nie miałam ŻADNEJ POMOCY wyobrażacie sobie żyć przez rok czasu bez przerwy najmniejszej na cokolwiek innego tylko opieka nad dzieckiem? nie mogłam liczyć na pomoc ani mamy ani teściowej, mąż jak pisałam bał się przewijać dziecko, kąpać no wszystkiego:O moje życie kręciło się tylko wokół karmienia, przewijania i niespania :O jak sądzicie - ile tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co? Kobieta dojrzałą do roli matki nie czuję potrzzeby spania, jedzenia, odpoczynku? :D Lata jak mały samochodzik wokół dzieciaka i trajkocze jak nawiedzona? :D WOW. A może chociaż skorzystać z toalety czy może potrzeby fizjologiczne równiez zanikły? Aby dziecko było szczęśliwe musi mieć szczęśliwą matkę. W tym przypadku dopóki matka się nie wyśpi, dopóki sobie nie odpocznie, dopóki z jej bark nie zostanie zdjęty choć na trochę ciężar opieki nad dzieckiem nic się nie wskóra. Psycholog? A co on przyjdzie do domu i będzie w ramach wolontariatu robił za niańkę? Po prostu autorko czas zagonić swojego chłopa do opieki nad dzieckiem. I jak wyżej napisano, odciągnij mleko, sama zatyczki w uszy i w kimono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malammma
a wuj to kogo obchodzi,. twoje dziecko twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przede wszystkim POD ŻADNYM
to po coś rodzila dziecko jak ci tak cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilanka3
wiem ze to stary wątek. Najlepiej krytykować. Ja rozumiem Twoja złość. Oczywiście nie tłumaczy to tego ze wyżywasz się na dziecku! Najlepiej jakbys mogła poprosić kogoś o pomoc abyś ty chociaż czasami mogła się wyspac. Bo wypoczęta mama to szczęśliwe dziecko. Wtedy mogłabyś odpowiednio zajac się dzieckiem. Początki są bardzo trudne.. Wiem sama to przechodzilam. Też miałam okropne myśli jak musiałam wstawać w nocy co godzinę! Później sama karciłam się za takie myśli. W końcu to my chcieliśmy to dzieciątko..to nasze dzieło i nasz skarb. Mi pomagała mama i mąż. Teraz również czasami korzystam z pomocy mamy. Też jestem człowiekiem i potrzebuje chwili czasu aby odpocząć. Macierzynstwo jest piękne gdy ma się wsparcie. Teraz autorka tego wątku ma dużo dziecko. Ale pisze to dla kobiet które aktualnie mają taki problem. Każda ma prawo do slabosci ale trzeba z tym walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany Boskie dzieckiem nie wolno potrzasac!!poczytaj na necie!!! Straszna krzywdę możesz zrobić !!!!pamiętaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×