NIE ZADAŁAM EGZAMINU NA PRAWKO 11 RAZY, CZY PODDAC SIE?

z jednej strony nie mam juz sił mam dosc, ale z drugiej szkoda pieniedzy....

zrezygnuj dla swojego dobra i dla dobra innych;)

no ja swego czasu pomyślałam, że jak nie zdam za trzecim razem, to sobie zrobię zakup ;) ale zdałam na szczęście (to były czasy przedmonitoringowe)

Zagwarantuj sobie i nam bezpieczeństwo na drodze i odpuść

zalezy z jakich powodow nie zdalas. moze po prostu nie jestes stworzona do kierownicy i gdybys zdala to bylabys zagrozeniem dla siebie i innych?

3 razy na łuku, 2 razy na parkowaniu, 2 razy wymusiłam pierwszenstwo, 3 razy na takich pierdołach typu przekroczenie predkosci czy 2 razy mi zgasł.... 1 raz wjechałam pod prad na 1-kierunkowej ze stresu... To ten stres mnie paralizuje, na jazdach normalnie jezdze super bezbłędnie, umiem jezdzic dobrze, tylko stres...

http://www.youtube.com/watch?v=q2hYUiSd-Zg

dla dobra ogółu odpuść sobie

11razy ???.dOBRA RADA lepiej zrob prawko na taczki!

nie rezygnuj!!!!! kazda dodatkowa godzina jazdy czyni cie lepszym kierowca niz ci co zdali za pierwszym. nie wszyscy maja tyle szczecia. zapisuj sie na nastepny i trzymam za ciebie kciuki;)

nie takie straszne te twoje bledy. to wymuszenie najgorsze. jednokierunkowa tez, ale np. moja mama, ktora ma prawko od 30 lat niedawno tez wjechala w jednokierunkowa... moja kolezanka tez miala podobnie i kupila sobie samochod i za kilka lat znowu podeszla. ja bym tak nie mogla i tobie tez nie radze, choc jej sie udalo.

kupie prawko..

Odpuść sobie. To tylko egzamin - co będzie jak "ze stresu" kogoś zabijesz?

"3 razy na łuku, 2 razy na parkowaniu, 2 razy wymusiłam pierwszenstwo, 3 razy na takich pierdołach typu przekroczenie predkosci czy 2 razy mi zgasł.... 1 raz wjechałam pod prad na 1-kierunkowej ze stresu..." Ty my masz po prostu problemy z myśleniem! zwalcz to, a wtedy zdasz na pewno:)

to jest tylko stres przed egzaminem i presja zeby go zadac pozniej jak masz prawko to z ciebie to wszystko zchodzi i nie cwaniakujcie tak bo co z tego ze zdaliscie za pierwszym czy drugim a i tak jezdzic nie umiecie. ja tez miala troche prob zanim zdalam i lepiej mi idzie inz osoba ktorym poszlo szybko i latwo

40 i 4 po czym wnioskujesz, że lepiej ci idzie od innych? pycha to grzech :)

ostatnio kolega, kierowca od 20 lat, chciał wjechać pod prąd na pas rozdzielony zielenią... w ostatniej chwili krzyknęłam i sie zmitygował, nie wiem, o czym on myslał, tym bardziej, że stały tam samochody w oczekiwaniu na zielone i jechał na czołowe niby każdemu może sie zdarzyć, ale to mnie zastanowiło....

stres i koniec, ale nie zamierzam sie poddawac tyle wytrwałąm to i do skutku wytrwam:) autko w domu czeka:) za miesiac nastepny egz :) tyle debili jezdzi po ulicach, kazdy z was to przechodził:P

No mi to się wydaje że jak ktoś 3 razy oblewa na łuku i 2 na parkowaniu to nie panuje nad autem. Nie odpuszczaj ale weź dodatkowe jazdy i nie 2 godziny bezpośrednio przed egzaminem tylko co najmniej 10 i z innym instruktorem, na innym aucie bo może w tym też być problem.

ryryrtu765 a ile masz lat jeśli mozna zapytać??

roadman po tym ze mam przyjemnosc jedzic z tymi osobami i widze jak sie zachowuja za kierownica , majac wiechac na jakies skrzyzowanie nie wiedza co zrobic itd itp. po prostu udalo im sie zdac za pierwszym i takie osoby sa najgorsze bo mysla ze jak juz maja prawko to wzystko umia a tak naprawde gowno wiedza.

a tak na marginesie papier nie robi z ciebie "kierowcy" praktyka praktyka i jeszcze raz praktyka

23 lata mam

po prostu kup. nie ma rzeczy niemożliwych.moja kumpela zdała za 12.

spróbuj w innym osrodku egzaminacyjnym , kup sobie na kika dni przed egzaminem persen , łagodny uspakajajacy ale nie oglupiający lek ziołowy , zacznij brać kilka dni przed , głęboki oddech i do dzieła te mądrale z kilku postów wyżej dawno nazbieraja sobie punkty i stracą prawko kiedy ty bedziesz sobie jeżdżić do emerytury

no to jak by stara baba to bym się nie dziwił, ale młoda dziewczyna?:)

ile godzin wyjeździłaś?

Zdawaj do skutku!! Wiem co znaczy stres... Jedni po 30godzinach jeżdżą super inni po 50 nie bardzo. Ludzie są różni. Nie poddawaj się. Moja koleżanka jest po 13egz i git. Nie wszyscy muszą zdać za 1 razem. Poza tym też trzeba miec szczęście. A może pomyśl o jakiś kursach relaksacyjnych, podobno są takie. Z jakiego miasta jesteś?

szkoda tyle kasy na egzaminy marnowac.najpierw naucz się jezdzic.kup sobie jakiegos strucla i jezdzij bez prawka,po 20 tys km sie naucxzysz.auto oczywiscie rozbijesz.