Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wy nie wiecie co to znaczy

Śmieszą mnie wszyscy ''SINGLE'' -- udajecie tylko szczęśliwych

Polecane posty

"Za to mam koleżanki , które są w związkach ale z takimi facetami ,że ja bym z nimi muchy w kiblu ubić nie chciała. Nieatrakcyjni fizycznie a w dodatku przygłupy bez szkoły. Dlatego wychodzę z założenia ,że lepiej być samemu niż z byle kim" a ja natomiast wychodze z zalozenia ze lepiej nie dowartosciowywac sie tym ze inni czy tez inne pozornie 'maja gorzej' ;-) as easy as it is;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Yagna Oj tam,jak chcę seksu to mam wibrator " yagna ale wibratorem to sie trzeba samej nameczyc;-) a nagrzany facet zrobi wszystko co trzeba - z reszta co seks z mezczyzna to zaden wibrator nie ..staje;-) ;-) "Nie pije,nie pali,gotowy kiedy chcę i jak chcę a nie muszę mu prać gaci i gotować obiadków " zapeniam ze sa facecic ktorzy maja pralki i jadaja w knajpach lub sami gotuja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaRrlaaAaaaaaaaaaa
ROR Nie chciałam nikogo urazić ale piszę co widzę... Moja przyjaciółka co rusz zawsze musiała mieć jakiegoś chlopaka bo w samotności źle sie po prostu czuła. I był kiedyś taki chłopak , który startował do mnie ale nic sobą ciekawego nie prezentował i go pogoniłam. Skończyło sie tak że ona sie z nim związała. Mają dziecko. Ona szczęsliwa zakochana ale on poszedł siedzieć... Hmmm nie żałuję ,że go wtedy pogoniłam. Lepiej poczekać niż byc z byle kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ror-ależ oczywiście,ja wszystko wiem ;).Nie jestem singielką od urodzenia.Ale teraz nie potrzebuję faceta do szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co nie znaczy ze kolezanak zrobila "zle" - kazdy ma inne oczekiwania i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yagna - wiem o czym mowisz - ja mysle ez warto w zyciu sprobowac obydwu opcji, nie ma nic gorszego niz pozostawanie w jednej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty
wielu singli nie udaje - ja tego nie robię. ale wolębyć sama, niz na siłę łapać kogoś na bachora, albo być z człowiekeim, nie z miłości i porozumienia dusz, lecz ze zwykłego przyzwyczajenia czy strachu przed samotnością. dla mnie takie związki są gówno warte i tylko rodzą patologie, zdrady i rozwody. dla mnie to chore. większość związków jest na siłę, albo dla kasy, albo z powodu presji połeczeństwa, albo właśnie z tchórzostwa i nieporadności jednego lub obu partnerów. dla mnie takie pseudo związki, w kórych partnerzy nie mają o czym rozmawiać, a są ze sobą " bo tak" są gorsze niż singlizm. przynajmniej jestem ze sobą szczera. nie będe nigdy nikogo łapała na siłe, w akcie desperacji. albo poznam kogoś naprawdę dopasowanego, albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy singiel udaje , że jest szczęśliwy. Z drugiej jednak strony ma ciągle narzekać ? Wtedy to zostanie sam, bo nikt nie lubi przebywać z osobą, która ciągle marudzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty
a mnie śmieszą związki jak ten opisany przez devita w temacie: Brak wspólnych tematów, jak to przezwyciężyć, dla mnie to jakiśkabaret a nie związek. nigdy bym się nie związała z kimśz kim nie mam o czym rozmawiać i co nas jedynie łączy to spacery, zakupy i sex. takie cośto jedynie układ, a nie porozumienie dusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjpweej ty 26 letnia - ty to
ale o co się rozchodzi - autorko - ty też byłas singlem, singiel to taki , który nie znalazł jeszce kogoś odpowiedniego, ale w końcu znajdzie a ty też możesz lada dzień stć się singlem, wystarczy że cię facet zdradzi i kopnie w tyłek, albo zginie w wypadku i uż jestes singiel. To normlny stan w większosci przejściowy jak się spotyka odpowiedniego partnero to chyba norma że się zmienia stan z singla na zajęty?? Co w tym dziwnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 567890oij
kobieta nie jest singielką a starą panną - bo nikt jej nie chciał facet jest singlem a nie starym kawalerem - bo nie chciał się wiązać Dlatego, że: - To facet wybiera kobiete i do niej zagaduje - To kobieta stoi i czeka na faceta, który ją zagaduje Gdyby kobiety podrywały mężczyzn sytuacja byłaby inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkl
ja jestem sama wcale szczesliwa nie jestem nie potrafie zupelnie nikogo sobie znalesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahch to udawanie
Nikt samotny nie jest szczczesliwy...wystarczy spojrzece na wpisy kilku bab z kafe:O ltorych jak widac niewiele pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singiel z odzysku
Jest jeszcze ktoś taki jak singiel z odzysku, ktoś kto ma za sobą przykre wspomnienia lub nawet przeżyta traumę z powodu żony/męża (zdrada), jesli taka osoba jest wrazliwa, to już nigdy więcej nie chce związać się z kims nastepnym, i wtedy singlowanie ma niejako z wyboru, bo lepiej jest byś singlem i zapewnic sobie szczęśliwe życie singlowskie, niż ponownie narazic się na zranienie. Aha, i jeszcze jest tak że taki singiel z odzysku, nie jest w stanie poczuć zaufania i chemii do kogokolwiek, uraz jest zbyt silny. To jest sytuacja gdy świadomie wybieramy życie w samotności i świadomie odrzucamy wszystkich potencjalnych towarzyszy życia, nie wchodzimy w żadne nawet chwilowe związki ani układy, niejako stajemy się aseksualni w odczuciach do płci przeciwnej. Dobrą stroną jest to że potrafimy znaleźć autentyczne szczęście w singlowaniu, życie nie znosi pustki i wypełnia się innymi pasjami i aktywnościami, a bliskość ciepło i miłość znajdujemy w osobach bliskich z rodziny. Wtedy życie ponownie staje się piękne i szczęśliwe mimo bycia singlem. Tak to jest. A ciebie autorze tematu śmieszą "single" bo nie wiesz o czym piszesz, nie znasz się na głębi duchowych przeżyć ludzi , ani nie rozumiesz jeszcze że poczucie szczęścia człowieka jest jego wewnętrzną zdolnością, niezależną od jakichkolwiek warunków, choć niektóre warunki moga przyczyniać się do tego poczucia, jednak niekoniecznie identyfikują się ze szczęściem Miłość może przyczyniać się do bycia szczęśliwym , ale czasami powoduje olbrzymie cierpienie i bycie nieszczęśliwym. Człowiek jest z natury stadny i niekoniecznie szczęśliwy w samotności, ale też nie musi jego stadem być partner, mogą to być inne osoby, singiel może mieć swoje stado (rodzina) i może mieszkać sam, i wtedy jest sam ale nie jest osamotniony a to wystarczy do bycia szczęśliwym. Singiel może być autentycznie szczęśliwy i nie musi chcieć mieć seksualnego partnera, zwłaszcza gdy nikt mu nie pasuje a zadowolić się byle kim nie potrafi. Bywa też odwrotnie.....znam kobietę już w średnim wieku, niepiękną ale nigdy nie jest sama bo zawsze ma następnego absztyfikanta, kolejnego z wielu, niekończący się szereg...jeden lepszy od drugiego niewydarzony palant, inne kobiety nawet kijem ich nie tkną, ale ona owszem, nigdy nie jest sama i nigdy nie jest singlem..........widocznie ona tak może i jej to wystarcza. A single czasem wolą samotność bo im byle kto nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×