Polska to jednak dziki kraj...

A konkretniej: Jestem w 8 miesiącu ciąży. Nigdy jakoś nie korzystałam z przywilejów dla ciężarnych (typu przepuszczania poza kolejką etc), nie dramatyzowałam okropnie i nie "cudowałam". W autobusach jakoś nigdy problemu nie było, bo jeśli wszystkie miejsca pozajmowane były, to zawsze jakiś nastolatek ew ktoś inny mi miejsca ustępował (aż się zdziwiłam, że młodzież taka uprzejma - wszyscy zazwyczaj się skarżą, że "gówniarze bezczelne są"). Jednak ostatnio mnie zaszokował pewien incydent. Wchodzę sobie spokojnie na klatkę schodową w naszym bloku i akurat jakaś starsza pani wyłazi ze swojego mieszkania, patrzy na mnie, na brzuszek w szczególności i zaczyna mi bluzgać w twarz przekleństwami. Wywrzeszczała mi, że jak mi się pieprzyć chciało, to teraz sobie będę cierpieć. Że skoro mi było dobrze, to teraz za karę się mam toczyć jak jakaś baryła (dosłownie cytuję). Nosz, kurwa. Czy w tym kraju kobieta to już nawet w ciąży nie może być?! To taka straszna hańba, że się dziecko poczęło?! Ja nic nie mówiłam, poczekałam w milczeniu aż skończy (w szoku byłam - nawet nie wiedziałam co powiedzieć) i poszłam do siebie. Co najdziwniejsze: to kobieta, do której małe wnuki co tydzień przyjeżdżają. Taka kochana babcia niby...

właśnie

Widzę, że bardzo inteligentne osoby się wypowiadają.,..

Zazdrośnica ... :D W sensie ta starsza babka. Chciałaby, ale nikt już jej nie tyka:p

Nie przejmuj się ! Polacy to prostacy i gbury którzy tylko z zazdrości potrafia ludziom życie uprzykrzać bez powodu! A babie trzeba było powiedziec kilka słów bo nie ma sensu chować głowy w piasek. nikt nie ma prawa Cie obrażać! A Twoje dziecko to Skarb a ta bab to przekleństwo! po co sie wtrąca jak to nie jest jej sprawa!!!

Się zbieram sama w sobie. Jak jeszcze raz naskoczy na mnie, to chyba jej naprawdę parę słów powiem... PS Persymona, ciekawe wyjaśnienie. I możliwe całkiem :)

Ale to jakaś norma w Polsce takie zachowanie? Bo nie rozumiem twojego wniosku....