Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Teufelin

Zablokowany facet...

Polecane posty

Gość Teufelin

Pomóżcie zrozumieć następujące zachowanie. Facet 31 lat, będący wcześniej w związku kilkuletnim, teraz sam poznaje kobietę i po jakimś czasie stają się parą. Wspólny czas spędzany idealnie, niesamowita chemia, magia itd. On stara się jak może, zaprasza ją na wesele swojej kuzynki, jest idealnie. Twierdzi, że ona jest dla niego niesamowitym zjawiskiem, że nigdy nie czuł wcześniej tego typu emocji. Po jakimś czasie stwierdza, że się zablokował na ten związek i że nie ma w tym jej winy. Zrywa związek i zostawia ją samą. Po jakimś czasie odzywa się znowu, chce przyjaźni, twierdzi, że z nikim do tej pory nie było mu tak dobrze. Wielokrotnie dzwoni po pijaku o 3, 4 rano i mówi, że tęskni, że mu brakuje... Następnego dnia obraca wszystko w żart i przeprasza za swoje zachowanie. Ona chciałaby spróbować jeszcze raz. On mowi, że nie bo nie. Nie udalo sie i sie nie uda, ale nie potrafi podac sensownych argumentow. Twierdzi, ze ja uwielbia, uwielbia z nia rozmawiac itd. Ale ma jakąs blokadę i z nim coś jest nie tak. O co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooooooo :)
boi sie bliskosci "Lęk przed bliskoscia" - fajna ksiazka, polecam :) idealnie ci go opisze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppukaj
ale żebyś nie myślała autorko, że to drobna przypadłość!! lęk przed bliskością absolutnie dyskwalifikuje faceta. taki typ jest gorszy od "ruchacza-awanturnika", bo zwyczajnie nie wiesz, czego możesz od niego oczekiwać. huśtawki nastrojów, dezorientacja, rozpacz, utrata poczucia własnej wartości to tylko początek atrakcji, jakie serwuje ten typ. UCIEKAJ JAK NAJDALEJ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppukaj
ja straciłam 7 lat na bujanie się z takim manipulantem. okupiłam to 2-letnią depresją. dlatego mówię Ci- nie warto. skończ z nim definitywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Myślicie, że to manipulacja? Facet pije codziennie czerwone wino, jest tzw. smakoszem, jak dla mnie robi to za często. Może to jest przyczyna blokady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooooooo :)
"ja straciłam 7 lat na bujanie się z takim manipulantem. okupiłam to 2-letnią depresją. dlatego mówię Ci- nie warto. skończ z nim definitywnie" a to chuj jebany :( współczuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Z tym skonczylam ,ale spadlam z deszczu pod rynne: Facet poznany przypadkowo. Poczatek super, zauroczenie. Zwiazek na odleglosc. Czekalam az bedzie mogl sie spotkac. Mogl najpierw co weekend, potem nie bo zobowiazania zawodowe (przejsciowe)... Jak pracowal to nie mial czasu rozmawiac, jak sie uczyl to nie chcial bo musial sie uczyc, po ostatnim spotkaniu kiedy bylo idealnie nie odzywal sie 2 dni wiec zadzwonilam bo widzialam ze nie pracuje tylko dodaje zdjecia na neta. Nie odebral. Napisalam ze przykro mi ze kolejny raz moglam sie dodzwonic. Dostalam smsa ze to koniec i ze jestem histeryczka. Teraz siedze i zastanawiam sie czy to moja wina czy facet byl beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuutorkoooo
jakie ten typek ma wyksztalcenie? Jakja prace wykonuje na codzien???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Teraz widze dziwne relacje, jakby mnie wcale nie szanowal, dzwoni na pol godziny przed odjazdem pociagu i mowi wsiadaj i przyjezdzaj do mnie i zadne argumenty nie dzialaja ze zastoj na kolei, ze pociagi poopoznane... Albo nie specjalnie interesuje go co u mnie, mowi tylko co u niego. Wyslalam chyba ze 100 smsow z prosba o zastanowienie nad koncem, bo i dlaczego skoro bylo super albo zeby mi to powiedzial przez telefon ale nie smsem i nic. Cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooooooo :)
facet jakis dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuutorkoooo
chodzilo mi o tego pierwszego typka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
A najlepsze bylo to, ze kiedys dzwoni i mowi, wsiadaj do pociagu i wpadaj do mnie, pojdziemy na impreze i spedzimy 2 dni razem. Mialam godzine do odjazdu pociagu. Pytam go, czemu nie powiedzial wczoraj jak rozmawialismy zebym przyjechala przeciez wiedzial ze idzie na urodziny do kumpla a on ze wlasnie jedzie z kuzynem do domu i ze kuzyn mu powiedzial, zebym przyjechala. Kuzyn. Czyli to kuzyn pomyslal o mnie a nie on... Oczywiscie nie pojechalam bo fizycznie nie bylo to wykonalne i byl foch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Ten 1 pracuje przy komputerach. Ten 2 to pan inzynier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
tak czy inaczej facet ma poważne problemy emocjonalne, a od takich typków lepiej trzymać się z daleka dopóki on sam nie upora się ze swoimi demonami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Koniec z panem nr 2 wygladal tak: Calosc trwa okolo poltora miesiaca, kiedy on laskawie zgadza sie pogadac i przyjzezdza do niej. Po spotkaniu twierdzi, ze nie wie co ma jej powiedziec, ze moze chce a moze nie chce ale nie bedzie sie nad tym zastanawial bo ma inne problemy na glowie (kupuje mieszkanie) i ze jak ona chce czekac niech czeka miesiac a nawet pol roku. Ona stwierdza ze on bawi sie jej uczuciami i pisze mu o tym wprost, ze nie bedzie czekala az jasnie pan okaze jej swoja laske i dosyc juz dobijala sie do niego i prosila o rozmowe przez prawie 2 miesiace. On stwierdza, ze jej nie zalezy i zrywa znajomosc zarzucajac jej manipulacje i cala wine. Co o tym sadzicie? O niej, o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Tak wiec pan nr 1 "zablokowany", pan nr 2 "biedny i pokrzywdzony", a moze to ze mna cos jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny przypadek
Może to taki przypadek jak ja,tyle że ja nie lubię alkoholu..Po prostu boję się albo nie chce zaangażowania.Dzieje się to podświadomie.I nie chodzi bliskość,bo lubię bliskość kobiecego ciała ale po prostu nie chce by ktoś na mnie liczył,by ktoś na mnie polegał,dlatego gdy związek trwa dłużej i czuję że kobieta zaczyna się do mnie przywiązywać,moja podświadomość szuka wad u niej i przestaję się nią interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadalamnna
zdecydowanie z toba jest coś nie tak. Wczoraj pisałaś też o tym gościu, zjebana jakaś jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppppukaj
tak, obaj ułomni emocjonalnie. Ty też tak skończysz, zadajac się z nimi. poszukaj normalnego faceta. ja wciąż wierzę, że są tacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
lambadalamnna - tak pisalam wczoraj o tym gosciu (nr 2) bo nadal nie kapuje tego co sie stalo, nie jestem czlowiekiem, ktoremu wszystko lata kolo dupy... Chce zrozumiec to co sie stalo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
w obydwu przypadkach to faceci mają coś z deklami a nie Ty - a normalni faceci są i ja po przejściach z podobnymi popaprańcami jak Ty wreszcie znalazłam normalnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Dziwnie czulam sie w "zwiazku", w ktorym to ja mialam udowadniac ze mi zalezy, sluchac tekstow "zobaczymy, jak sie teraz bedziesz zachowywala" (pan nr 2).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadalamnna
No ale popatrz:obaj cię olali i widocznie nie było między wami tak idealnie i cudownie jak piszesz... Jak długo trwały te rzekome związki? Faceci się tobą zabawili i poszli dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Albo: "nie moge z toba teraz rozmawiac, bo mi kanapki czekaja" (pan nr 1), "przeszkadzasz mi w jedzeniu" (pan nr 2) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam olaboga
po co to rozkminiasz?? zajmij sie zyciem i idz do przodu, a nie ogladasz sie wstecz i zastanawiasz nad baranem, ktoremu na Tobie w ogole nie zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Nie wiem, czy mozna to nazwac olaniem, bo nie biegalam za nimi, to oni sie starali, obydwa zwiazki trwaly kilka miesiecy. Pierwszy twierdzi, ze nie ma winy z mojej strony, powiedzial ze wszystkie ktore mial przede mna i po mnie tak samo potraktowal, bo jest zablokowany. Drugiego kobiety ciagle zdradzaly, dwa razy dostal kosza jak chcial sie oswiadczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambadalamnna
Jeden i drugi chciał się uwolnić od konieczności gadania z tobą...jednemu i drugiemu zależało pewnie tylko na seksie...Albo zle trafiałaś albo musisz popracować nad osobowością, możliwe że jesteś namolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooooooooooooooo :)
"tak, obaj ułomni emocjonalnie. Ty też tak skończysz, zadajac się z nimi. poszukaj normalnego faceta. ja wciąż wierzę, że są tacy" dokładnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
namolna? do 1 nie dzwonilam wcale pierwsza, do drugiego owszem, ale on twierdzil ze mnie kocha i chce ze mna dzieci wychowywac po 1 tygodniu znajomosci. Czy nie po to ma sie faceta, zeby np moznabylo z nim pogadac od czasu do czasu zwlaszcza ze to zwiazek na odleglosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teufelin
Poza tym obydwaj twierdzili, ze uwielbiaja ze mna rozmawiac... paradoks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×