Jak nie zjem mięsa to jestem słaba!!!!!

Witam, czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem / schorzeniem (??!!) a mianowicie... Jak nie zjem mięsa lub wędliny jeden dzień albo dwa max.... to jestem bardzo słaba!!! od lat ważę mało i jestem niska... od miesiąca wiem ze mam nadczynność tarczycy.... czy ktoś może wie coś na ten temat???

UP

ale też długo nie wytrzymuję bez mięsa - wszyscy się dziwią, bo wg ojej grupy krwi (A) w ogóle nie powinnam jeść mięsa, ani nie czuć potrzeby jedzenia go. Co nie znaczy, że żywię się samymi roślinami - bo dla odmiany ich nie cierpię (owoców i większości warzyw). Ale jajka ser itp - na porządku dziennym. Raz jak dłużej nie jadłam mięsa - to kupiony kotlet schabowy zjadłam, "pożarłam" wręcz - na surowo - bałam się i brzydziłam, ale nie mogłam się powstrzymać. Ale nie dociekam, dlaczego tak jest. Po prostu przyjmuję, że taka moja uroda. Z chorób nękają mnie tylko alergie (także pokarmowe).

ps. :-) Co prawda jestem wysoka, ale też chuda (170/50)

moze masz malo zelaza we krwi? i jak nie zjesz miesa, ktore ma go duzo to robi ci sie slabo? przebadaj krew w razie czego, zeby sie nie okazalo ze nie masz anemii

ŁYKAJ RDZĘ-TO JAK POMOŻE TO BĘDZIE ZNACZYŁO ŻE OD NIEDOBORÓW ZWIĄZKÓW ŻELAZA:D.JA DLA OD MIANY JAK PRZESTAŁEM JEŚĆ MIĘCHO TO MI SIE POPRAWIŁO Z KRĘGOSŁUPEM:D.

Ja właśnie ostatnio robiłam badania. I poziom żelaza mam oki. A faktycznie jak nie zjem mięcha to jest mi słabo. Jakaś roztrzęsiona jestem... grue krwi mam 0rh+.... o ile ma to jakieś znaczenie... warzyw prawie nie jem - nie odczuwam potrzeby. Owoce sporadycznie i tez nie wszystkie. Jaja, sery żółte, mięso to moje jedzenie...za rybami nie przepadam od dziecka... boję się że będę miala w przyszlosci jakies zatory :/ przeciez tyle sie mowi ze mięso nie jest zdrowe...