Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość koczet
makusia(: Jak to rezygnujesz? Z ziółek? :( Wiem, że jest Ci trudno z tym cyklem, ale nie podawaj się! Czas i tak upłynie, a nie dowiesz się, czy nie pomogą Ci w kolejnym, kiedy będziesz pić od początku! Daj sobie szansę na te 3 cykle o których mówią, zobacz ile dziewczyn zaszło po odstawieniu po 3. cyklu. Nie możesz się poddać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koczet bardzo bym chciała się nie poddawać, dopóki ziółek nie wyrzucę to nie można powiedzieć że rezygnuję... ale rezygnuję ze starań, bo przyniosły więcej złego niż dobrego... mąż się na mnie złości za tą decyzję, ale jestem już tym cyklem zmęczona, nic mi się nie chce, na nic nie mam siły, a co dopiero myśleć o staraniach :( teraz non stop chce mi się spać, a nie chcę do niczego się zmuszać... mam jeszcze gdzie indziej wykres, wprawdzie nieuzupełniony, ale zaznaczyłam na nim fl sama dla siebie żeby się jakoś pocieszyć... w rzeczywistości zioła przestałam pić później niż na nim jest. http://enpr.pl/5559/292731

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak btw.... koczet, podziwiam Twój entuzjazm i optymizm :) naprawdę :) ja sama jestem pesymistką i jak coś zaczynam to od razu zakładam że się nie uda... nie sądziłam, że ziółka mi jeszcze bardziej pogorszą cykl, liczyłam raczej na polepszenie, ale jak widać skutek odwrotny od oczekiwanego ;( wczoraj to sobie ryczałam cały wieczór, dziś mi lepiej, ale i tak do kitu... biorąc to pod uwagę to nie wróżę sobie za różowej przyszłości... jestem strasznie ciekawa czy wam się uda z ziółkami. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makusia,kazda z nas ma dosc,i ta ktora stara sie chwile i ja tez bo staram sie 10 lat :(, jestesmy zmeczone a ciaza kolezanek tak podswiadomie budzi w nas zazdrosc i zal do losu dlaczego to nie ja ?ale takie jest zycie,dla jednego ciaza to tragedia a dla nas marzenie,ja majac 35 lat gdybym zafasolkowala,to pierwsze dziecko i lek zeby zdrowe bylo,bo nie oszukujmy sie na dziecko to pozno,i wiele mysli czy powinnam,a moze juz nie.Wiele razy juz upadalam i wstaje,tak juz jest musimy szukac w sobie sily:) nawet kiedy nic sie nie udaje :)Wytrwaj Makusia dla siebie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola_v dziękuję Ci za te słowa :) pewnie masz o wiele trudniej niż ja, bo ja to jeszcze nowa w temacie i głupia jestem :P jeszcze zazdrość mnie nie dopada, aczkolwiek przypuszczam, że niedługo zacznie. mam taki pokręcony los że udaje mi się prawie wszystko za co się wezmę, poza tą jedną rzeczą... zupełnie jakby na wszystko starczało intuicji, wiedzy i szczęścia, a na to jedno nie. co może znaczyć, że to i tak nie zależy ode mnie, a jak coś nie zależy ode mnie, to nie powinnam się tym martwić, bo to nic nie da... heh :) łatwo napisać, trudniej zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu1986
Witajcie... musze powiedzieć że zioła pomogły :) wyszły mi dwie piękne kreski... w poniedziałek lecę na bete i już bede wiedziec napewno...wiec jak moge poradzić pijcie ziółka :) zaszłam w 2 cyklu picia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Lulu1986 Gratulacje!!! Życzę Ci, żeby maluszek prawidłowo się rozwijał i dał Ci mnóstwo radości! :) Czy odpowiesz nam wiecej o sobie i swoich staraniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Lulu1986 - gratulacje dzidzi, oby się zdrowo rozwijała :D ten cykl mnie coraz bardziej przeraża i zaskakuje... czekałam sobie spokojnie na @, ale wyobraźcie sobie, że zamiast @... przyszedł wczoraj piękny, płodny śluz :P przejrzysty i rozciągliwy na ponad 10 cm! nigdy do tej pory takiego nie widziałam, nawet na zdjęciach w necie :D miałam to olać i nie sprawdzać, ale rutyna wzięła górę i z przyzwyczajenia sprawdziłam :D aż z 10 minut siedziałam i się bawiłam, bo nie mogłam uwierzyć w to, co widzę :) nie wiem już zupełnie co będzie z tym cyklem, żadne z moich przewidywań (do tej pory skutecznych) się nie sprawdziło, wszystko jest inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie zadziałałam, ale mąż - owszem :P jakoś mi w to bardzo trudno uwierzyć, boję się że to wcale nieprawda tylko jakieś głupie zaburzenie i znowu nic z tego nie wyjdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola_v optymistka z Ciebie :) przeczucie mówi mi, że nie wyjdzie, bo dziś już się śluz zmienił, a temperatura spadła jeszcze niżej ostatnie 15 tempek, od 1 lipca (70 dc): 70. 36,20 71. 36,21 72. 36,19 73. 36,26 (zakłócona, spałam godzinę) 74. 36,49 (zakłócona, wstałam o 8:30) 75. 36,12 76. 36,09 77. 36,07 78. 36,31 79. 36,33 80. 36,35 81. 36,38 82. 36,29 (jb) 83. 36,28 (jb) 84. 36,12 (dziś) z tego wynika, że nic nie wynika :( no ale może mi gin dzisiaj trochę rozjaśni o co chodzi, bo ja już głupia jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 111
do makusia: napisz ile już pijesz te zioła i po jakim czasie miałaś płodny śluz i czy pijesz regularnie. Ja pije 4 tygodnie . Od pon do pt pije cały czas ale kilka razy w sobote albo w niedziele zapomniałam albo nie miałam przy sobie ziółek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zioła piłam sumiennie co dzień do 56 dnia cyklu, bo zaczęłam się gorzej czuć, ale jak przestałam, to mi przeszło i od tamtej pory nie piję, bo jak na razie to czekam na okres i pewnie zacznę pić znowu od 1 dnia kolejnego cyklu... który jak na złość nie chce przyjść :( różnie to bywa, może trafiłam w zły moment z tymi ziółkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ickra
makusia czy Ty nie masz przypadkiem niedoczynności tarczycy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ickra nie jesteś pierwszą osobą, która tak myśli :D ale nie, o dziwo nie mam, i to zawsze dziwiło mojego poprzedniego lekarza, bo objawy się zgadzają, a pomimo to nie mam :) powiem Ci, że jak miałam badane te hormony, to miałam temperaturę nawet nie 36,00 tylko wręcz 35 i okolice... dosłownie wszystko na to wskazywało, lekarz był pewien diagnozy nawet bez badań, a tu kicha, jednak nie to :P stwierdził, że nic mi nie jest i widocznie tak ma być. stwierdziłam, że jak nie wie, to konował i zmieniłam lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dziś byłam u gin, podejrzewa policystyczne jajniki, aczkolwiek powiedziała, że żeby to stwierdzić, potrzeba się doliczyć 12 pęcherzyków, a u mnie było około 6-7 jak liczyła. dostałam lek na wywołanie, skierowanie na dużo badań ( w tym tarczycę też) i generalnie to poza tym że mam taki długaśny cykl i prawdopodobnie nie było owulacji, to wszystko jest cacy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
makusia(: Chwała Ci za to, że wreszcie byłaś u gina, bo ten Twój cykl to niczym telenowela się ciągnął ;) oby już teraz wszystko było cacy i wyjaśniło się w badaniach co właściwie się dzieje. Daj znać koniecznie o zmianach i wynikach! A btw, mówiłaś ginowi o ziółkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde o wielu rzeczach zapomniałam powiedzieć, o nietolerancji laktozy też :P przypomniałam sobie jak już w domu byłam... ja generalnie za bardzo lekarzy nie lubię i denerwuję się za każdym razem jak gdzieś muszę pójść, a jak się denerwuję to zapominam wszystkiego :( więc zawalam egzaminy, nawet jak umiem... mam złe wieści, po wzięciu pierwszej tabletki D*phastonu jest mi słabo i robi się coraz słabiej, jak kładłam się z lapkiem do łóżka to nogi miałam już jak z waty :( jak tak dalej będzie, to nie wiem jak ja bedę funkcjonować, a praca sama się nie zrobi... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Dziewczyny, nie uwierzycie! DWIE KRESKI! Szok! Na razie jedna blada ta druga, ale chyba się liczy...? W każdym razie lecę na betę dziś bo nie wytrzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondi_27
Koczet gratuluję!!!!!!!!!!! Dajesz nam wszystkim wiarę na to, że z ziołami się uda :))))) Daj znać jak po becie, ale na pewno będzie dobrze! Jeszcze raz gratuluję!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koczet 24 czerwca napisalas cytuje- mowie wam najdalej za miesiac ktoras bedzie zafasolkowana :) :) dalej Koczet napisz to jeszcze raz to dziala hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 111
Gratulacje Koczet !!!!!!!!!!!!!!!!! Napisz w którym cyklu picia ziółek udało Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Kochane, mam wynik bety, pokazuje 4-5 tydzień!!! Nadal nie mogę w to uwierzyć... Gapię się w ten wynik jak sroka w gnat :) ziółka pomogły mi już w pierwszym cyklu, nie spodziewałam się , że to będzie tak szybko. Oby teraz wszystko było dobrze. Tak więc jak widać na moim przykładzie, warto pić ;) zioła oczywiście. Mówię Wam, że zaraz kolejne z Was zaciążą! Wysyłam Wam fluidki ciązowe! Wierzcie i nie poddawajcie się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 111
Ja chyba miałąm owulację 14 lipca a mój mąż wrócił dopiero wczoraj więc w tym cyklu strciliśmy szanse :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menka88
Witajcie dziewczynki :) To właśnie dzięki Wam skusiłam się na te magiczne ;) ziółka. Śledzę forum od jakiegoś czasu :) Staramy się już ponad rok i nic :/ Pierwszy cykl z ziółkami mam za sobą, niestety nieudany. Ale się nie poddaję, zaczynam drugi cykl. Pierwszy plus jaki zauważyłam- @ przyszła równiutko na 28 dzień cyku . Wówczas była bardzo nieregularna, raz cykl 25 dni, raz 33. Pozdrawiam Was cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blondi_27
Koczet jeszcze raz gratuluje i zycze spokojnych 9 miesiecy:-) łapie tez Twoje fluidki ciążowe:-) u mnie juz chyba po owu, test owulacyjny kilka dni temu byl pozytywny, sluzik tez był, takze ziola działają :-) Badałam estradiol i byl 500 ng/ml. Troche sie przestraszylam że ponad norme, ale nie panikuje i zobaczymy za jakis czas co z tego bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×