Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asia_9

Czy u was też czasami czuć rutynę w zwiazku? Jak jej zapobiec???

Polecane posty

Razem z moim mężem jesteśmy razem 14 lat tzn po ślubie jestesmy 4 lata, ostatnio zauważyłam ze czasem działamy jak male "roboty" te same zajęcia, praca obowiazki, cudowny synek ale jednego mi zaczelo brakowac tej dawnej spontaniczności i ognia? Czy wy tez czasami macie podobne odczucia? Co byście zrobili zeby znow poczuć ta energie ktora była kiedyś i nie chodzi mi tu tylko o sex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klyn
Powiem ci jak mi zbijesz konia. ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrina912630
moze jakas wspolna wycieczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala bum cyk cyk
tak to juz jest po tylu latach i jak jest dziecko nie ma zbyt duzo okazji aby byc spontanicznym... ciągle obowiązki itp. Takie życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze tak czesto jest ale mysle ze tak nie musi byc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze tak czesto jest ale mysle ze tak nie musi byc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że codzienne życie jest rutyną. Od czasu do czasu trzeba gdzieś wyjść, spotkać się ze znajomymi albo cokolwiek bo się w głowę dostanie. To Cię facet zdobywał długo- 10 lat, taka niedostępna byłaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koktajl Mleczny długo nie tylko jak sie poznalismy to ja mialam 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to widzę, ze sytuacja u mnie jest identyczna:) razem 12 lat po slubie 5:) i małe dziecko.....też odczuwam to samo co Asia.....wpadło się taką rutynę.....ale cóż z czasem poprostu wpadamy w takie przyzwyczajenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, ze tej spontaniczności to już raczej nie będzie. Człowiek się dorasta, przywyczaja się do drugiej osoby. Nic już nie jest nowe i spontaniczne:) Najważniejsze to cieszyć się z drobnych rzeczy. Kiedyś dzieci urosną i znowu będziemy miec wiećej czasu dla siebie (tak mi się wydaje:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angie_angie A jesli moge zapytac jak sie wam układa w sprawach sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój sposób na rutynę to odmiana. Np jak za długo siedzę w domu to przynajmniej raz na tydzień biorę wózek i idę na spacer taki 2km w jedna stronę wracam od razu inaczej się czuje a jak znów muszę za często wychodzić to wtedy rozkoszuje się domem. Mąż cały tydzień pracuje wraca późno to odbijamy to sobie w weekend jedziemy do znajomych albo razem czas spędzamy po prostu trzeba znaleźć sposób na rutynę bo ona to dla związku śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjazdy weekendowe...na pewno w okolicy jest mnóstwo miejsc wartych obejrzenia...niespodzianki wszelkiego rodzaju...to może pomóc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdusia85
a ja jak czuje że każdy dzień wygląda tak samo to zabieram męża,dzieci i wyjeżdzamy gdzieś razem np w góry lub podrzucamy dzieciaki babci i idziemy sami do kina,na pizze np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinadina
ja jestem z mezem 13 lat, po slubie 11 i ja juz mam serdecznie dosc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcjhcglj
mysle,ze dobrze byloby robic cos OSOBNO. wkrecic sie w cos swojego. jak facet zobaczy, ze masz swoje zycie osobne, ze dobrze sobie radzisz sama, od razu zapała wiekszym czymśtam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia w sprawach sexu nie narzekam:) mój maz sposo pracuje, widujemy się mało, ale jak jest okazja to korzystamy i wychodzimy gdzieś razem z dzieckiem albo we dwoje czy do znajomych. Inaczej bym chyba zwariowała:P grunt to nie narzekać tylko wziac sprawy w swoje ręce:) a u Ciebie Asia jak z sexem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam osobno też działam:) jak mam oakzję (przy małym dziecku to rzadkosć, ale się zdarza:)) wyskoczę sobie na akwkę z koeżanką, kosmetyczka baz zakupy albo chodzenie po sklepach:) a jak nie to biorę dziecko i gdzieś śmigamy razem. Niektórzy mają gorzej, wiec staram się nie marudzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jestesmy prawie 10 lat razem,. 7 po slubie... wiadomo, ze wkrada sie rutyna, to normalne po tylu latach. Mi to akurat nie przeszkadza, bo duzo robimy razem.. wyjezdzamy, spacerujemy, smiejemy sie razem, jestesmy wlasciwie najlepszymi przyjaciolmi.... wiec ta rutyna nie bardzo mi przeszkadza, nie czuje potrzeby czuyc motyli w zoladku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zapobiec? ciągłe niespodzianki, zaskakiwanie partnera, spędzanie razem wolnego czasu na czymś innym niż siedzenie przed TV, planowanie wspólnych wyjazdów, wycieczek, kino, kolacja przy świecach, skupianie się na czerpaniu przyjemności ze związku, ciekawe tematy do rozmów, no i nie można być leniwym jeśli chodzi o związek, trzymać partnera na dystans, ale dość blisko żeby nei czuł się odrzucony, miłe słówka, dużo seksu, ciągłe zafascynowanie drugą osobą. czyli generalnie: wielkie zaangażowanie w związek, wkładanie w to dużo pracy, ale robienie tego z przyjemnością... do tego trzeba czerpać z tego satysfakcję. i przede wszystkim dobrze się dobrać. :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie ona
A mi włśnie brakuje tych motyli, tego napięcia... U nas po 6 latach wkroczyła straszna nuda, siedzenie przy komuterach, oglądanie tv.. Nie czuje się ani piękna ani pociągająca bo on nie widzi już we mnie tej samej kobiety co kiedyś. Dobrze że dzieci chociaż nie mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez myslelismy nad jakims wyjazdem ale niestety obecnie ze wzgledu na finanse nici z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba wyjeżdżać, moża iść na spacer do parku czy pochodzić wieczorem po mieście. ważne, zeby nie dopuścić do znużenia sobą i monotonii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdusia85
no u mnie tez nie ma ani motyli ani nawet much w brzuchu ale trzeba żyć dalej coż że znajdzie się innego za parę lat to samo....brak motyli Trzeba jakoś urozmaicać sobie chwile tak jak pisalam podróże,wspólne hobby byle do przodu ....to chyba teraz czas na odkrywanie tej prawdziwej miłości,przywiązania do drugiej osoby,miłości dojrzałej- już bez motyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angie_angie Na sex ostatnio nie narzekam duzo sie zmienilo, troszke nowych doznan i jest coraz lepiej. Moge wam polecic gre Sekrety Nocy u nas duzo pomogla niby durna gra a zadzialalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdusia85
śledziu w puszce popieram ja też już jestem 14 lat z jednym i tym samym mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdusia ''to chyba teraz czas na odkrywanie tej prawdziwej miłości,przywiązania do drugiej osoby,miłości dojrzałej- już bez motyli'' Dokladnie, mysle tak samo... nie ma sie co oszukiwac, stan zakochania, zdenerwowania i motyli w zoladku po jakims czasie przechodzi, i wtedy wlasciwie dopiero mozna tak naprawde ocenic, jak sie wspolna przyszlosc zapowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wszystkim za udział w dyskusji- wczoraj od dawna zjedlismy romantyczna kolacje we dwoje i bylo super nawet synek sie nie obudził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×