Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość włascicielka dobermana

pękła kolczatka i doszło do walki psów

Polecane posty

Gość gtghqghw4h4
Nie sadzę, zeby kogos obchodziło to, że pękła kolczatka. To na tobie, jako właścicielce ciąży obowiązek zapewnienia takiej kolczatki, która nie pęknie. Jakby pies zagryzł dziecko to też byś pokazywała pękniętą kolczatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyrektore no wlaśnie.. aż mi smutno, że muszę tu przyznawać rację. Niestety w Polskim ZK można latwo robić przekręty na prawo i lewo i nie trudno o papierki. Dużo ''hodowców'' liczy na kasę ale to my kupujemy psa, my mamy możliwość wyboru, bo na jednej hodowli się nie kończy. Na szczęście są jeszcze normalne hodowle w których liczy się jakość psa, przodków, przekazanych genów, szczeniaki są socjalizowane jak należy itd. i Ci hodowcy zaslugują na szacunek wg mnie. A reszta? To rozmnażacze, debile, którzy produkują jeszcze więcej mimo, że w Polsce tyle biednych psów w schroniskach i na ulicach :( a co do genów to ma to pewne znaczenie ale jak już wyżej napisalam nawet najlepszy pies w byle jakich rękach może być do niczego, stać się agresywny... co do autorki... na początku napisala, że po wcześniejszej utarczce na odleglość co oznacza, że psy się obszczekiwaly, warczaly na siebie i co ona moż etego nie zauważyla? :D Kolczatak też nie zerwala się sama z siebie, ot tak, musiala zostać sila użyta a co to oznacza? Piesek po szkoleniu i szarpal się? No niemożliwe jakie ja bajki tu czytam dzisiaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podoba mi się stopka dyrektore :D hahaha a tak dla uprzyjemnienia tematu-facet mój pod prysznicem a moja pieszczocha kudłata leży obok i chrapie jak zabita ---wiem to nie jest ok że pozwalam jej wchodzić do siebie na łóżko ale tak jej okazuję że ją kocham-słodyczami jej nie mogę rozpieszczać:D kiedy pan domu wraca do łóżka ona schodzi i jej nikt nic nie mówi hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2421414
gdyby tamten pies chciał ugryzc na serio, zrobiłby to za pierwszym razem. A nie podbiegał co chwila. Po prostu tak was straszył i tyle. U zwierząt jest coś takiego jak pozorowany atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
mysia masz pojęcie, jak ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhklhik
Mysia ma zapewne ciotę i jebie jej z pizdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2421414
i jeśli do starcia doszło bezpośredni po zerwaniu kolczatki to mozna z tego wnioskowac że to doberman rzucił sie na wilczura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhklhik
czarne_oczy_nocy jebie ci zapewne z pizdy, dlatego pies z tobą śpi wylizując resztki kału z dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właścicielka dobermana teraz siedzi w kącie przy przyciemnionym świetle nocnej lampki i z wyłupiastymi gałami kombinuje-co tu napisać aby się popisać:D hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho gadzina wróciła do łóżka po kąpiel-piecha poszła spa do siebie na legowisko---no to trzeba iść:D buźka dla Was:*- a dla właścicielki zamiast buźki-życzenia zdrowia równowagi psychicznej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam,......
a jak się zaczernię to stanę się odważny ? buhahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy co tamtemu psu się
stało- jeżeli obrażenia są powierzcowne - być może się skończy na pokryciu kosztow leczenia tamtego psa i mandacie kilkusetzłotowym. Kolczatka się zerwała- ale obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa spoczywa na właścicielu i doczłapią Cie o brak kagańca - niezależnie od tego, że to było na łące czy gdziekolwiek. Mam nadzieję, że tamten pies wydobrzeje, a jego właściciele będą na tyle dobrzey dla Ciebie, że uznają, iż to , że ich pies biegał bez jakiekokolwiek zabezpieczenia da im trochę do myślenia - choć nie sądzę. Psa raczej nie uśpią, ani Ci go nie odbiorą. Ale pokrycie kosztów leczenia, mandat i sąd z powództwa cywilnego - to Ci może grozić. Mam nadzieję, że ta sytuacja, gdzie głównymi motorami stana się teraz ludzie będzie miała przede wszystkim na celu dobro obydwu psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
sami znawcy widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim dostaniesz mandat za to, że pies nie miał kagańca- to jest 200zł (tak było 3 lata temu) pies będzie jeździł na obserwację do weterynarza- nawet jeśli miał ważne szczepienia (mogą też psa zatrzymać na obserwacji, zalezy od weterynarza i gorliwości policjantów) - to masz 'z marszu' a czy 'coś więcej' to zalezy od właściciela tamtego psa, który został pogryziony (czy zgłosi skargę) jeśli tak, to pewno też mandat... bo chyba sprawy w sądzie Ci nie założy... ale nie wiem ;) nikogo nie obchodzi jak doszło do 'pogryzienia', Twój pies- powinen Cię słuchać (to przede wszystkim), powinnaś mieć smycz, która go utrzyma, powinien być w kagańcu- i tylko to ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
to zależy co tamtemu psu się jedna mądra osoba, która nie linczuje. właściciele tamtego psa, nawet nie byli zainteresowani, a wręcz padło zdanie od właściciela, będzie spokój ze skurwielem Ps. za leczenie już zapłaciłam dla wiadomości, myślicie , że na czyj koszt pies pojechałl do kliniki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
dziękuję za dobre rady, najbardziej przemądrzałej koleżance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y787y78y
wręcz padło zdanie od właściciela, będzie spokój ze sk**wielem To on chyba musiał byc strasznie poraniony, jest w cięzkim stanie pewnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
pies żyje, wyjdzie z tego. co do sprawy, właściciel nie wniósł sprawy, więc i sprawy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość włascicielka dobermana
powiedzmy że były pouczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardaa
pomyśl sobie, że gdyby to był niewielki kundel np to już by nie żył.. byłam świadkiem okropnego wydarzenia dog argentyński LUZEM wybiegł z bramy na ulicę po której szła moja sąsiadka ze swoim kudłatym psem.. ten pies wgryzł się w jego kark i nie chciał puścić.. totalny szczękościsk próbowali wszystkiego, zaczęli odpychać, na siłę odciągać, polewać wodą, uderzać psa ale nic nie ruszało.. potem nawet nie opamiętam jak dokładnie udało się ich rozdzielić, piesek umarł po paru dniach, był wykończony,c cały poturbowany.. do tej pory pamiętam ten straszny pisk na ulicy jak ten dog rzucił się na niego,.. okropność.. niestety nie wiem co się stało z dogiem, ale już go potem nie wiedziałam, ten dog prawdopodobnie również uważany był za spokojnego psa, może nawet i miał rodowód, ale trafił na bandę idiotów, a ten kudłaty go niczym nie sprowokował spokojnie szedł przy nodze, a jednak się rzucił :( wolę nie myśleć co b y było jakby to było małe dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×