Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alalalallalalalalallala

Czy warto wynajmować mieszkanie samodzielnie, mimo że mogę mieszkać w domku z ro

Polecane posty

Gość alalalallalalalalallala

z rodziną? Mam 21 lat, studiuję, pracuję. Zarabiam ok. 2000 na rękę. Mam oszczędności. Cenię sobie samodzielność. Wiem, że mogę mieszkać w domu co najmniej do ukończenia studiów a z drugiej strony ciągnie mnie do mieszkania bez nikogo. Chciałabym żyć jak dorosła osoba a nie ciągle jak dziecko, z rodzicami pod nosem. Tak, wiem, niektórzy żyją z mężem i z rodzicami nawet, ale u mnie w domu to w ogóle niemożliwe - z różnych przyczyn. Kiedyś bardzo źle rozumieliśmy się z rodzicami, źle mnie traktowali :( Wtedy obiecałam sobie, że jak tylko będę mogła to się wyprowadzę. Nadszedł ten moment a ja utknęłam w martwym punkcie.. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masayuki Yammamottooooooo
jesli stac Cie bedzie na wynajem, utrzymanie sie i studia to sie wyprowadz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terminator 4
mam podobny dylemat z kad jestes ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
pomorskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terminator 4
ja wawa tez samemu nie chce mi sie wynajmowac przyjedz do wawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Ja chcę sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcsacdsad
szkoda kasy na wynajem, lepiej juz wziac kredyt i go splacac niz wywalac kase w bloto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamussssssssssss
Polecam wyprowadzkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdka
kredyt na 30 lat ladnie mozna sie zaladowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcsacdsad
napisala ze ma oszczedniosci wiec nie musi to byc 30 lat. poza tym jest sie na swoim a nie na cudzym i ciaglych walizkach. Jesli wywala cie z roboty to i z wynajmowaneog meiszkania a wtedy co na bruk>? a na swim moza isc po dotacje z opieki spol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vitalianka
może odłóż sobie trochę kasy i wtedy się wyprowadź.jesli będziesz sama mieszkać to opłaty związane z mieszkaniem to około 1500 złotych.może być ci ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Kredyt wezmę z narzeczonym po ślubie, no chyba, że wyjedziemy za granicę czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
No tak, mam oszczędności, ale nie większe niż 20000 ;) dokładnie nie podaje. Mam tu na myśli to, że mam takie oszczędności, że jak się wyprowadzę i odpukać nie będę mieć przez pół roku pracy to sobie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najtańsze kawalerki w moim mieście kosztują na czysto około 90-100 tysięcy, więc gdybyś tu mieszkała to 1/5 kwoty już masz ;) A na poważnie - co cię powstrzymuje przed wyprowadzką? Nie doradzę ci nic raczej ze względu na brak doświadczenia w tej kwestii, ale chętnie dowiem się co powstrzymuje dorosłych, przyzwoicie zarabiających ludzi od usamodzielnienia (to nie jest przytyk, po prostu jestem ciekaw) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djahdjs
jesli mozesz to sie wyprowadz, skoro cie zle traktowali to pewnie wolalabys mieszkac sama. Ale z drugiej strony, jesli sie jeszcze troche pomeczysz do ukonczenia studiow, to sobie odlozysz wiecej kasy i moze starczy na niezly wklad do mieszkania. Zalezy co wolisz i czy masz sile jeszcze z nimi mieszkac, ja chyba bym sie jeszcze troche pomeczyla i zbierala kase na mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Hm no właśnie, co mnie powstrzymuje ;) Miałam wyprany mózg przez rodzinę kilka lat temu, to może dlatego ;) A poważnie to nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Może strach, że sobie nie poradzę.. chociaż to raczej nie to, bo tak myślę, że sobie poradzę, finansowo raczej na pewno. Szkoda kasy na wynajem mi a poza tym ile można mieszkać na wynajmie. A co jak z facetem mi nie wyjdzie (odpukać)? Kredytu nie weźmiemy, będę musiała albo sama wynajmować albo sama wziąć kredyt a wtedy to już może być ciężko samodzielnie spłacać kredyt, jeżeli ktoś mi ten kredyt w ogóle da, bo nie pracuję dla kogoś na umowę, można powiedzieć, że prowadzę działalność, ale nie dostanę kredytu na nią, bo zarejestrowana jest na kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Jakbym pomieszkała do końca studiów to może byłoby mnie stać na kawalerkę.. Ale to nierealne, bo i tak w planach ślub, więc za 3 lata to już mnie dawno w domu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Moja sytuacja jest taka pomieszana ;) bo skoro chcemy wziąć ślub za max 2 lata, to mogę przeczekać ten czas w domu mieszkając, ale tu się pojawia jeszcze jedno- chcę sama zamieszkać przed zamieszkaniem z facetem, bo chcę samodzielnie podjąć decyzję o ślubie, aby nie patrzeć na komentarze i miny rodziny. Pomieszane to wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyprany mózg
tylko boisz się nowej sytuacji, i to na dodatek takiej, w której będziesz zdana sama na siebie, co jest naturalne i pewnie przeżywa to w większym lub mniejszym stopniu każda osoba, która wyprowadza się z domu rodzinnego. Może przekonają Cię liczby: wiesz ile zarabiasz, ile wydasz - raczej sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie jest źle z rodziną, ale też mam zamiar się usamodzielnić jak najszybciej, nie mam zamiaru do 30-tki dzielić pokoju z bratem jak jakiś nieudacznik :o no ale wpierw muszę maturę zdać :) Skoro masz 20 tysięcy, to może wynajmij wpierw pokój, odłóż więcej i jak będziesz miała powiedzmy 40% kwoty potrzebnej na zakup jakiejś niedrogiej kawalerki to wtedy może weź kredyt? Wiem, że moje rady nie są w tym temacie wiele warte ze względu na to, o czym już pisałem (po prostu brak doświadczenia w tej kwestii) ale może miewam olśnienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djahdjs
Wiec jesli tyle juz wytrzymalas to ten rok czy dwa wytrzymasz i kase odlozysz. Bo masz racje, ze z facetami to nigdy nic nie wiadomo, wyprowadzisz sie i cos sie popsuje i bedziesz musiala z podtulonym ogonem wracac. Patrz co Ci sie lepiej kalkuluje. ja bym sie przemeczyla dla przyszlego dobrobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalallalalalalallala
Dzięki za rady. To pomyślę jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maralenk__aa
Nic nie jest lepsze od samodzielności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezczyzna anonim
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jako gosc
Hej ja mam podobny problem, tylko jakby w twojej przyszlosci. mieszkam z facetem i jego rodzicami. dom duzy wiec powinno byc ok. ale zycie na codzien razem to kompletnie co innego niz myslalam. teraz po paru latach jak przestalo sie ukladac to jest problem. ja z nimi mieszkac nie chce, on wyprowadzic sie nie chce, a moja rodzinka porobila remonty itd. i nie chce im sie tam pakowac z buciorami. na wlasne mieszkanie mnie nie stac a wynajem to szkoda kasy. popieram pomysl z odlozeniem kasy i mieszkaniem z rodzicami do konca studiow. bedziesz mogla kupic wlasna kawalerke nawet jesli bedzie wielkosci "pudelka na buty". i wtedy jak wam wyjdzie slub lub wyjazd to wynajmiesz (ok. 1000zl miesiecznie piechota nie chodzi, a czasami tak "sam" placi sie kredyt), jak nie wyjdzie to masz gdzie uciec nie tak jak ja do rodzicow. dodatkowe lokum na imprezke, szybki nocleg, spadek dla dzieci czy cokolwiek to luksus na ktory malo kogo stac. zycze duzo szczescia i samych dobrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×