kiedys narzeczony a dzis...obcy czlowiek

Kuzwa...no co by zmienilooo male dziecko sie uczy od poczatku ze obcym sie mowi dzien dobry, a swoim czesc... mowisz kolezance dzien dobry? mowisz w sklepie czesc? no chyba ejst jakas roznica?

ale co by to zmienilo w WASZEJ SYTUACJI?? no co?? chyba nic, wiec po co to roztrząsać, olać i tyle, nie wyszlo i trudno :)

Mysle ze autorce nie chodzi o przejmowanie sie jednym slowem...tylko ogolnie o zjawisko - udawania ze sie nie zna, ze nie istenieje ktos kto kiedys byl dla nas najwazniejszy. Niektorzy uwazaja ze to najlepszy sposob na zerwanie, zapomniec o czyims istnieniu. ale przyznac tzreba chyba ze jest to przykre.

ha ja jeszcze nigdy narzeczona nie bylam,ale juz pare zwiazkow mam na koncie i no niestety ale tylko z jednym mam normalny kontakt ale w sumie to nie bylo nic powaznego,z innymi to nawet na czesc juz nie jestem. no boli troche-moj pierwszy zwiazek byl wspanialy,facet za mna wprost szalal a teraz pewnie nawet czesc by mi nie powiedzial,a to on zerwal,nic mu nie zrobilam,od paru lat nie rozmawiamy za to z kolejnym to ja nie chce gadac,niestety przychodzil baru gdzie pracowalam i nawet sie z nim nie witalam,coz.

Uważam że twój narzeczony wykazał brak klasy. Albo jest człowiekiem niewychowanym i dziwnym. Albo faktycznie ma do Ciebie pretensje i cięzko mu na myśl o tobie. Normalni ludzie sie tak nie zachowują. I też, zwróćcie uwagę, że nie było tu mowy o jakiejś przelotnej znajomości - ok tu rozumiem, że generalnie jeśli nie było to coś poważnego faktycznie można zapomnieć o kimś. Ale kilkuletni związek, mający zakończyć się ślubem?! No chyba można powiedzieć "cześć"...chyba że sie jest dupkiem albo zranionym do głębi.