kiedys narzeczony a dzis...obcy czlowiek

mnie twoj byly zachowal sie KULTURALNIE i normlanie. w sumie ,nie wiem co cie teraz boli? to dlaczego SAMA ZNIM nie zaczelas gadke? dlaczego czekalas na niego az on cos pwoie? oczekiwalas ze rzuc isie na ciebie ze lzami w oczach i pwoie :Kasiu ja to wszystko przemyslaaem, to byl blad, powinnismy byc razem , kocham cie i zawsze kochalem''? Facet ma teraz ZDROWE podejscie, wg mnie z tego co napsialas mieliscie troche burzliwy zwiazek i wg mnie pozniej tylko byscie sie klocic chociaz bylibyscie tylko ''przyacjoilmi'' itd. ZAPOMNIJ I DAJ ZYC sobie i jemu.

Haha, ja miałam dokłądnie takie same zachowania do mojego ex gdy mnie rzucił. Też mu chciałam pokazać, że go nie znam, i że jest dla mnie nikim. Ale potem poznałam swojego obecnego i nie muszę już sie tak popisywać, teraz naprawdę mam go gdzieś i mówię mu cześć. Prawie się zrymowało!

----------> moze sie i nie znam masz racje

To gdyby fagas się rzucił do niej z placzem, byłoby pewnie autorce na rękę. Wtedy miałaby wreszcie szansę przejąć inicjatywę i sama olać dziada. A tak EGO boli i nic nie da się z tym fantem zrobić.

No tak, ale czy wy nie widzicie że lasce nie chodzi o powrót, czy wyznania tylko o to, że kiedyś między nimi coś było i trochę niesympatyczne jest udawać że są dla siebie obcy. "Dzień Dobry" jest trochę nie na miejscu. Cześć jest naturalne. Dzień dobry użyte jest specjalnie po to, by zaznaczyć DYSTANS.

"Cześć jest naturalne. Dzień dobry użyte jest specjalnie po to, by zaznaczyć DYSTANS." no ale moze on chce aby był ten dystans i zeby ona sie do niego nie zblizała... poprostu :)

Hmmm, tak boli mnie to, że ktoś mi bliski, z kim miałam spędzic życie dziś udaje że mnie nie zna. Jak spotykam jego siostrę chociażby mówimy sobie cześć, gadamy - mimo iż już nic nas nie łączy. Czy ona też powinna sie cofnac i mi OSTENTACYJNIE mowic dzien dobry?

tak boli mnie to, że ktoś mi bliski, z kim miałam spędzic życie za rok przejdzie

A co ma jego siostra do związku?! Laska idź zapić robaka, bo chrzanisz.

ja uwazam ze powiedzenie "czesc" jest neutralnym normalnym zachowaniem osoby ktora ma zdrowy stosunek do sprawy. Wieksze dyskusje cyz jakies wyznania bylyby dziwne. i to samo w drugą strone ....nie odzywanie sie czy tez mowienie "dzien dobry" prowokuje do ....tego zeby to rozkminiac potem Czlowiek ktory chce normalnych stosunkow mowi "czesc" i tyyle

nie wiem co ci powiedziec ja polecam wypowiedz tej osoby --> moze sie i nie znam "mnie twoj byly zachowal sie KULTURALNIE i normlanie. w sumie ,nie wiem co cie teraz boli? to dlaczego SAMA ZNIM nie zaczelas gadke? dlaczego czekalas na niego az on cos pwoie? oczekiwalas ze rzuc isie na ciebie ze lzami w oczach i pwoie :Kasiu ja to wszystko przemyslaaem, to byl blad, powinnismy byc razem , kocham cie i zawsze kochalem''? Facet ma teraz ZDROWE podejscie, wg mnie z tego co napsialas mieliscie troche burzliwy zwiazek i wg mnie pozniej tylko byscie sie klocic chociaz bylibyscie tylko ''przyacjoilmi'' itd. ZAPOMNIJ I DAJ ZYC sobie i jemu." koniec :)

Faceci tu sie wypowiadajacy sa zabawni. Wy tez jak widzicie znajomego z mlodosci? Czy dawna dziewczyne? Kolege z klasy z liceum? Mowicie mu "dzien dobry"? Myslicie ze jak powiecie "czesc" to zachecicie go do jakichs niecnych zamiarow? Zejdzie na ziemie.

Nie piskaj laska. My sie tylko czepiamy debilizmu autorki.

Tylko ze ja nie widze debilizmu w tym co ona pisze. Mysle ze jej byly chlopczyk ma problem ze soba lekki.

zaraz tam debilizmu, wysublimowanej wrazliwosci i potrzeb estetyki w kontaktach spolecznych

A coz jest debilnego w mojej wypowiedzi, ze to niegrzeczne udawac ze sie kogos nie zna?!

wytocz mu proces cywilny o obraze godnosci

Przestań się już czepiać. Skoro Ci się kłania i to pierwszy, to znaczy, że Cię poznaje. Rozwodnicy po wielu latach małżeństwa siebie nie poznają albo przechodzą na drugą stronę ulicy na swój widok i zazwyczaj mają ze sobą dzieci. Koniec miłości jest często żałosny.

Moim zdaniem facect po prostu wypiera twoje istnienie ze swojej świadomości. Ma przykre wspomnienia. I udaje że Cie nie zna. Boli go. To jest taki sposób radzenia sobie ze wspomnieniami. Wypieranie.

To jest taki sposób radzenia sobie ze wspomnieniami. Wypieranie. yhy

Hm, łatwo się wam mówi ale pomyślcie jakbyście wy się rozstali po długim związku. też by wam było miło jakby wasz były facet czy dziewczyna traktowali was potem jak obcych ludzi? Mimo że wiedzą o was wszystko i robili z wami tak dużo?

Mimo że wiedzą o was wszystko i robili z wami tak dużo? ke?

widzieli was bez majtek!

"ZAPOMNIJ I DAJ ZYC sobie i jemu." i tyle..po co to wałkowac...było mineło..czasu nie cofniesz...chłopak "cie juz nie lubi" :P ...olej bo to nie ma sensu :) "ZAPOMNIJ I DAJ ZYC sobie i jemu."

:-)

Rozstania rzadko kiedy są cywilizowane. Myślę, że nie powinnaś tego aż tak przeżywać. Mężczyźni zwykle w takich sytuacjach uciekają.

"widzieli was bez majtek!" no tak... to tez moze byc powód niechci w rozmowie :P :D

"Rozstania rzadko kiedy są cywilizowane. Myślę, że nie powinnaś tego aż tak przeżywać. Mężczyźni zwykle w takich sytuacjach uciekają." i po chuj sie wiązać? :P

Mężczyźni zwykle w takich sytuacjach uciekają. nie uciekaja, tylko odcinaja przeszlosc, kobiety z kolei czuja przymus wiecznej analizy

haha no tak, fakt.... mezczyzni wola sie odciac, zapomniec a baby rozkmniaja, analizuja, przezywaja to samo w zwiazku, jak sie nie uklada... to dziewczyna chce rozmawiac, zmieniac, naprawiac a facet mowi BYE BYE