Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shining

KOCHAM KOLEGĘ Z PRACY - ŻONATEGO

Polecane posty

Gość shining

Witam Was! Nie oczekuję linczu tylko zrozumienia, moja historia jest dość skomplikowana. Chciałabym porozmawiać z osobami o podobnych przezyciach bo wsrod znajomych nie mam wsparcia... Jestem z województwa lubelskiego, nie będę pisała mista bo może ktoś mnie zna... Mam 30 lat, niestety jestem osobą samotną. Nigdy nie miałam powodzenia choć niewiem z czego to wynikało. Zawsze wydawało mi się, ze nie jestem osobą brzydką tylko skrytą. Pracuję w dość dużej korporacji a wraz ze mną ON! Cudowny facet, rok młodszy ode mnie. Z poczuciem humoru, kulturalny, uroda średnia, ale jednak potrafi zauroczyć. Rozmowa z nim sprawia, że mam motylki w brzuchu. Moje zauroczenie trwa od około roku. Próbowałam walczyć z tym uczuciem bo wiem , że ma żonę, dziecko.. jednak nie potrafię. Nie potrafię z niego zrezygnować. Za bardzo mi zależy. Nie raz moje myśli skłanialy się ku temu jak rozbić jego małżenstwo zeby go miec tylko dla siebie, zeby jego uczucie bylo tak silne jak moje. Zauroczył się, ale na pewno nie zakochał. Pisał do mnie, dzwonił, spotkania nasze ograniczają się tylko do tych w pracy.Co mam robić, jak walczyc z tym uczuciem, jak mam go zdobyc zeby byl tylko przy mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdefrhgt
a [izde wyszorowałs????aa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
Jeśli ktos ma ten sam problem chętnie pokoresponduje mailowo shining@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chcesz walczyć z uczuciem czy rozbić rodzinę? Bo raz piszesz tak, a raz tak. W tym drugim niestety doświadczenia mi brak, a co do pierwszego... Będzie Ci ciężko, bo widzisz go na co dzień. Łatwiej jest zapomnieć, gdy nie ma tej osoby obok (ja tak zrobiłam - zerwałam kontakt. Stare dzieje :) ). Po prostu powtarzaj sobie po 100 razy dziennie, że on już jest zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
Widzę go na codzień, walczę z uczuciami bo wiem ,że codziennie wraca do niej .. do żony. Marzę o tym aby być z nim, ale nie wiem cz jest to realne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała&smutna
Nie rozbijaj jego rodziny. Rozumiem Cie, musisz bardzo cierpieć. każdy ma uczucia i chciałby być szczęśliwy. Kiedy chcesz z kimś zbudować związek, kto jest Ci bliski myślisz sobie: dlaczego nie? Słusznie. Ale pod warunkiem że nic nie stoi na przeszkodzie. A tutaj, sama wiesz: on nie tylko ma żonę, ale też dziecko. Z żoną się może rozwieść ale nie z dzieckiem. Pamietaj o tym, nie buduj swojego szczęścia na krzywdzie innych! A czy on czuje to samo co Ty? Powiedzial Ci o tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milamilaaa
A czy to taki problem znalezc sobie wolnego faceta. Nie rozumiem takich kobiet jak ty. Ja nigdy sobie nie pozwolilam nawet zwrocic uwagi na zonatego faceta, a co dopiero zakochiwac i rozbijac malzenstwo. Przykro mi, ale nie jest mi ciebie zal i mam nadzieje, ze facet wybierze zone i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia ancia
autorko - znajdź sobie inną miłość i ta ci przejdzie daj spokój mężczyznie który ma rodzinę, dziecko które go kocha , jest jego tatusiem i żonę mówię ci dobrze - inny mężczyzna wyleczy cie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
Wolnych facetów na pewno jest wielu... jednak który mnie zechce? Zafascynowal mnie ten, jeden jedyny, kocham go nad życie, nie potrafię minuty spędzic nie myśląc o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
Milena patrząc z perspektywy czasu ja też bym neatywnie oceniala takie osoby jak JA, jednak teraz kiedy sama się znalazłam w środku tego koła, nie potrafię teraz logicznie wytlumazyć dlaczego tak jest. Nawet nie wiem kiedy to się stało, kiedy ta miłość przyszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za chwile bedziemy radzic
dziewczynie, ktora napisze, ze jakas malpa rozbila jej malzenstwo wchodzac w zycie meza z buciorami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancia ancia
ja jeszcze rozumiem że jakiejś podoba sie żonaty facet, że chciałaby go bzyknąć itp ale miłość ? związać sie na stałe i żeby rzucił rodzinę ? pierdoInięta jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten facet ma żonę, ma rodzinę więc daj mu spokój ! Trudno, musisz to jakoś przeżyć, musisz zapomnieć, musisz znaleźć inny obiekt westchnień..... na pewno będzie ciężko, aczkolwiek myślę, że dasz radę.... a jeśli na siłę będziesz chciała w to brnąć i rozbijać rodzinę to zachowam dla siebie lepiej reszte wypowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
JEDNI proszą o radę w sparwie zdrady inni z powodu nieodwzajemnionej miłości, taka kolej rzeczy naszego zycia. Kto wie czy ja kiedys nie bede zraniona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona swojego męża28
nie wyobrazam sobie, by jakas baba łasiła sie do mojego meza... i chcialaby rozbic nasza rodzine... malo wolnych facetow na swiecie?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
PANCIA ANCIA a czy jesli chcialabym go tylko bzyknac to uwazasz ze juz byłoby wszytsko ok? ze to by nie zranilo zony? ze nie chciałaby od niego odejsc? ot tak sex bez zobowiazan to jest mysl! typowa wypowiedz forumowiczow polskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nureksznurek
Na pewno nie powinnaś poddać się uczuciu, musisz z nim walczyć! Uświadom sobie,że jeśli twój plan się powiedzie to będziesz żyła w ciagłym, strachu,że kiedyś on tak samo zachowa się wobec ciebie. Może zacznij myśleć o zmianie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
żona swojego męże ; miłosc nie wybiera... czasmi nie mamy na to wpływu. Możesz sobie niewyobrażac, ale rózne sytuacje w życiu są i nie zdajesz sobie sprawy ile jest takich osób których rajcuje podrywanie zonatych. Ja nie z tych co umyslnie łaszą się do cudzych.. w tej sytuacji byla to chwila..sekunda, stało się... ja go kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shining
nureksznurek ; Na lubelszczyznie nie jest łatwo o prace tym bardziej ze jest to juz umowa na stale i zarobki mam dosc wysokie bo 3700... jestm dobrze ustawiona wiec to nie byloby dobre rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia babo nie rozumiesz
że związek, rodzina to świętość? Nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu. Nie rozbija rodziny. Jesteś żenująca, ponieważ nie masz w sobie żadnych hamulców, zasad, jesteś zdesperowaną starą panną, która rzuca się na pierwszego lepszego, który zwrócił na nią uwagę. Taka chcesz być? Pozbawiona godności, skrupułów, smutna i pożałowania godna? Aż tak nisko się cenisz, że nie potrafisz znaleźć sobie nikogo wolnego? Czy aż tak brzydka? Nieśmiałością się nie tłumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
postaw się na chwilę w sytuacji zony tego palanta - chciałabys żeby Twój mąż z którym masz dziecko zostawił Cię i poszedł do jakiejs dziwki??? jeśli zdecydujesz się rozbić ten związek, to bedziesz podłą dziwką i szmatą i niczym więcej niestety ale jeśli zachowasz się tak jak powinnas czyli dasz sobie z nim na spokój i poszukasz wolnego faceta - to będziesz porzadną kobietą a poza tym to nie jest miłość - to zwykła desperacja, sama napisałas że nikt Cię nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja historia jest banalna...wielka miłość, 3 letni związek, rok zaręczyn aż w końcu mój narzeczony zerwał ze mną , a ja nie moglam się pozbierać. Kompletnie:( Mam 26 lat, a taka miłość trafiła mi się raz w życiu. W poprzednim związku już nawet myślałam, że to "to" - na całe życie, ale nie. Dopiero kiedy spotkałam mojego obecnego zrozumiałam czym jest prawdziwa miłość, piękna, silna, odwzajemniona. Musiałam zrobić wszystko co w mojej mocy żeby go odzyskać. I udało mi się to dzięki urokowi miłosnemu od rytualisty perun72@interia.pl , teraz znowu jesteśmy szczęsliwi i planujemy ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska970
Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiać mi sie chce z tych wystrachanych żonek które wszędzie krzyczą że rodzina ,małżeństwo to świętosć i nie wolno ruszać . wolno,przeciez skoro to taka relikwia to facet nie pozwoli jej rozburzyć w drobny mak. A jak pozwoli? to po co normalnej kobiecie taki facet? Ja osobiscie nie zastanawiam się czy facet który wpadł mi w oko ma żonę czy nie ma,biore po prostu. Oczywiście nie na stałe,do zabawy i pa. Czasem to współczuję tym żonom,ja nigdy żoną nie bede ,po co mi taka fikcja.Widzę co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna że magia działa ale trzeba być cierpliwym. Sama czekałam 5 miesięcy ale w końcu chłopak wrócił. Wybrałam białą magię ze strony http://magia-anielska.pl i mogę polecić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×