Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antynaziantyue

Czy jest tu ktoś interesujący z kim można by porozmawiać

Polecane posty

Hej No fakt, też to zauważyłam... pewnie dlatego że trochę już naskrobane to nikt nie chce dołączyć a pozostali co pisali milczą :O Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ogólnie to by mi tez koło dupy on latał ale żeby nie był taki żałosny i wyzywał innych :O A ja dzisiaj co ... hmmm to co zwykle + facet wrócił z delegacji ;) Ale on nie ma kłopotów ze snem więc już śpi, mi się nie chce leżeć i sufitować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem w sumie, jakoś tak zawsze miałam. Kiedyś z tym walczyłam tzn leżałam w łóżku próbując usnąć czasem kilka godzin i nic to teraz olewam... kładę się jak już czuje że chce spać albo jak już na prawdę późno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy mnie dopada, to po prostu się kładę i zamykam oczy. i leżę z zamkniętymi oczami. bardzo powoli zapada się w sen i na początku jest on bardzo lekki. nie można sie też denerwować przed snem, widzę po sobie nawet, że później nie można usnąć. trzeba się wyciszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet jak na kafe czy w ogóle na kompie nie siedzę to mam tak samo... wcześniej np czytałam. Tak do 3-4 rano i po tym fajnie usypiałam, ostatnio starałam zaczynać czytać wcześniej żeby koło północy być już w pełni zrelaksowaną ale gdzie tam... leżę, leżę i leżę... czasem przysypiam ale i tak nie jest to twardy sen tylko np nie wiem czemu przebudzam się średnio co pół godziny... a najgorzej jak tak koło 2 się przebudzę i koniec - oczy jak 5zł i za nic już spać nie mogę do 5-6... to w tedy rano tragedia :O Ale teraz chyba pójdę poczytać to może za godzinkę już uda mi się przysypiać... weekend z facetem to od rana jakieś plany ;) Może jeszcze zajrzę ale nie obiecuję więc jakby co to dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie, zależy od córki ;) Czasem pobudka o 7 a czasem nawet i o 11 a ja usypiam zazwyczaj koło 3 właśnie ( kiedyś chodziłam spać koło 5 nawet) Raz śpię dłużej, raz krócej, czuje się zazwyczaj tak samo i średnio raz na dwa tygodnie padam koło 20-21 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) to niedługo śpisz :( w sumie to niedobrze. najtrudniejsze jest żeby ustalić sobie taki stały rytm, że o konkretnej godzinie się chodzi spać. muszę postarać się tak zrobić, tak nauczyć. miłego dnia, mam nadzieję, że owocnie go spędzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Powiem Ci że nawet przy stałym rytmie dnia tak samo miałam. Jak już pisałam mam tak od dawna. Jeszcze w czasach szkoły tak było. Później przecież różne wakacje, różne prace... ciągle tak samo.. przychodzi noc a ja o dziwo pełno energii. I powiem Ci że widzę że córka moja ma to samo. Chociaż mała jest potrafi wstać rano, cały dzień szaleć a na noc nie padnie.Tak koło 18 czasem lekko oko jej leci ale to za wcześnie bo jak uśnie o tej to jak do drzemki i wstanie po 2 godzinach... przetrzymam i już koniec.. siedzi do 22-23 nawet :O I od urodzenia taka była... wszystkie dzieci spały a ta leżała i patrzyła swoimi pięknymi oczkami :) Ja może też tak mam właśnie od małego, po prostu nie pamiętam. No i nawet jak jakoś uda mi się usnąć w miarę normalnie to obudzę się w nocy i lipa po prostu :O No ale mniejsza o to.. U mnie dzień na słodko ;) Narobiłam ciastek, ciasta... pochodziłam po sklepach, odwiedziłam rodziców... teraz czekam aż facet się wykąpie i może piwko razem wypijemy, jakiś film... no chyba że uśnie ;) Wczoraj padł szybko, a jak się kładłam po 2 to się obudził i już razem spać nie mogliśmy... ale to dobrze hi hi ;) Po 3 oboje usnęliśmy jak dzieci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o temat zyje jeszcze
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reaktywujemy ten topik
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ożywiamy topiki
:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżamy topiki
:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no polazłam bo ile czekać można :P Wiosna przyszła i jakoś tak leci ciągle poza domem... biegam biegam i jeszcze raz biegam... za piłką po trawniku ;) Uszzzz wykańcza mnie czasami moje dziecko, skąd tyle sił ona ma to ja nie wiem :D A tak to wieczorkami czytam więc staram się na kafe mniej zaglądać bo jak zajrzę to wsiąkam :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to ostatnie chwile beztroski i marnotrawienia czasu :) po świętach trzeba się będzie wziąć porządnie za robotę :) a jaka książeczka? ja męczę "Oko Ewy" Karin Fossum. całkiem fajna, niedawno zaczęłam, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu i tak po troszku i powoli mi idzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja czytam teraz "Krew, która nasiąkła". Kryminał - średnio przepadam no ale ten może być ;) A co to za robotę masz do wykonania po świętach? Ja od tygodnia więcej poza domem jestem jak w domu ale to fajnie :) Marzy mi się żeby mój miał jakiś urlop i żebyśmy gdzieś pojechali sobie :) A tu trzeba czekać na razie na wolne w czerwcu i skoczymy nad morze. Rodzice mojego jadą na ponad tydzień i namawiają mnie żebym jechała z nimi a on by później do nas dojechał. Wynajmujemy pokoje to oczywiście oni swój ja z młodą swój no ale całe dnie razem i podróż razem..... eeeeem no lubię ich ale chyba nie aż tak ;) Poczekam na mojego i pojedziemy na krócej ale razem :) Weekend majowy teraz chyba jakoś głupio wypada to nic nie myśleliśmy co robić, no ale mamy takie odpadły że nagle wsiadamy w auto i jedziemy na wycieczkę to możeee.. możee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×