zupka chińska

witam, jestem mama tygodniowego brzdąca, karmie piersia i pilnuje sie z jedzeniem zeby nie zaszkodzic malcowi, problem w tym ze naszla mnie ogromna ochota na zupke chinska, wiem ze nie jest to zdrowa zywnosc ale porostu wariuje juz na sama mysl o niej, chciala bym sie dowiedziec czy to moze zaszkodzic mojemu dziecku?

Nie bądź głupia. Nic mu nie zaszkodzi. Chyba, że to będzie ostra krewetkowa. Ale rosół możesz jak najbardziej.

a zupki z Vifonu?

up

nic ci nie bedzie,nawet jak bedzie pikantna! tylko w Polsce maja ten zacofany problem,ze po jedzeniu dziecku cos zaszkodzi.

ja jem wszystko, nic małemu ni9e zaszkodziło do tej pory.

spokojnie sobie zjedz, a jak się obawiasz, to najlepiej po karmieniu

Tylko nie zdziw się jak dziecko biegunki dostanie.

w zyciu,debilko biegunki nie dostanie!zacofana kretynko

Na głowę chyba upadłaś, nie dość że to syf makabryczny to jeszcze ostre. To co jesz ma wpływ na to czym karmisz. Na początku tylko neutralne potrawy, oszczędnie z przyprawami - możesz bardzo dziecku zaszkodzić. Kiedyś zjadłam grejfruta - dziecko mialo parę miesięcy, a dostalo takiej kolki, że parę godzin darło się jak opętane

skad ty wzielas ta teorie?ze wsi jestes? ja jadlam wszystko,dziecku nic nie bylo

ha ha ha,debilko!idz sie utop!

do o matko- po pierwsze, nie kretynko, po drugie jak jadłaś tego typu syf podczas karmienia, to tylko pokazuje jaka jesteś nieodpowiedzialna. Ciesz się, że nic się nie stało twojemu dziecku...

naprawdę - Polki to w większości histeryczki i widzę to nie tylko po większości na kafe, ale również w rodzinie mam takie przypadki. Jak to co zjesz może mieć wpływ na dziecko, które żywi się mlekiem, a nie smażonym kurczakiem, ostrą papryczką itp. Ok - potrawy alergizujące mogą mieć wpływ ale reszta to czysta bzdura - na wigilię jadłam wszystko - i jakoś mojemu niespełmna miesięcznemu dziecku nic nie było, a kolki to NIEDOJRZAŁOŚĆ UKŁADU POKARMOWEGO!!!!!!!!!!!! aż ciężko uwierzyć, że w takie bzdury wierzycie.

do o matko--> A poza tym po twoich wypowiedziach świadczy, że reprezentujesz tzw. margines społeczny, więc nie dziwię się, że nic nie wiesz na temat karmienia piersią.

poza tym to nie jest wyssane z palca - na szczęście wielu lekarzy już przestało wciskać pacjentkom te bzdury. To co bierzecie za swoją winę w żywieniu jest tylko wymówką i tłumaczeniem na kolki, gazy itp.

Zgadzam się, że też nie powinno popadać w paranoję, ale zupka chińska to naprawdę sama chemia. Na miejscu autorki poczekałabym jeszcze chociaż ze dwa miesiące. Kolki swoją drogą, ale dziecko może dostać biegunki i się odwodnić...

no tak - to, że to zupka chińska naszpikowana chemią to inna bajka, ale autorka zdaje sobie z tego sprawę... mi też zdarzało się złamać i zjeść coś niezdrowego- jesteśmy tylko ludźmi, a te rzeczy spożywane sporadycznie nie zabijają :]

Wybór należy do autorki, ja tylko wyraziłam swoją opinię:)