Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zuza_K

Śmierć dziadka mojego chłopaka

Polecane posty

Witam! Nie wiem od czego zacząć... Z chłopakiem jesteśmy razem 2,5 roku. Mieszkał on z dziadkiem w domku jednorodzinnym. Dziś dowiedziałam się że dziadek ten zmarł. Poznałam go oczywiście, rozmawiałam z nim niejednokrotnie. Był naprawdę miłą osobą. Często pytał o nasze plany na przyszłość... Rodzice chłopaka również mnie znają, rozmawiałam z nimi. Jednakże nie wiem jak postąpić na pogrzebie... Jak się zachować, nie jesteśmy przecież narzeczeństwem, dlatego nie wiem czy być blisko chłopaka podczas całej ceremonii czy raczej odłączyć się od najbliższej rodziny, stać gdzieś z tyłu. Kiedy i czy w ogóle złożyć kondolencje? Co wtedy powinnam powiedzieć i komu dokładnie? Dziadek był ojcem taty mojego chłopaka, powinnam więc kondolencje złożyć rodzicom chłopaka? Kiedyś na wakacjach byłam u dziadków od strony mamy, także jeszcze ich znam oraz oczywiście siostrę mojego ukochanego, reszty rodziny niestety nie. Następna kwestia to taka, że nie wiem czy zjawić się przed pogrzebem w domu chłopaka czy odrazu jechać do kościoła sama. Po pogrzebie zapewne będzie jakies przyjęcie jak to zwykle bywa. Nie wiem czy powinnam na nim być. Domyślam się że rodzice chłopaka będą mnie zapraszać, ale czy powinnam się zgodzić i zostać? Odnośnie pogrzebu to tyle. Ale mam jeszcze jeden dylemat. Kiedy się nie widzimy z chłopakiem to kontaktujemy się ze sobą SMSami, bardzo bardzo rzadko dzwonimy. O śmierci dziadka i o tym że jednak się dziś nie zobaczymy również poinformował mnie dziś rano SMSem. Napisałam mu, że jest mi bardzo przykro i jeśli będę mogła pomóc to jestem do dyspozycji. I mam dylemat... Wiem że zapewne on teraz nie ma głowy do odpisywania i w ogóle, dlatego też nie kontaktujemy się narazie. Jednakże czuję, że powinnam jakoś mu okazać że go wspieram, że może na mnie liczyć, że nie jest sam. Ale jak to zrobić, żeby też nie narzucać się... Nie chcę żeby potem wyszło, że nie interesuję się nim w takich chwilach, ale też że jestem natarczywa. Eh gubię się we własnych myślach. Troszkę się rozpisałam... Ale jeśli ktoś miałby chęć wyrazić opinię o tej sytuacji to smiało i dziękuje z góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powyzsze pytanie jak dla mnie nie maja racji bytu. po 2,5 roku miec takie rosterki? powinnas czuc gdzie jest Twoje miejsce, co jest miedzy Wami kochajacy facet potrzebowalby Cie i podczas pogrzebu nawet na chwile nie puszczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×