CZy Wasi faceci też już się nie starają ?

mój to już całkowicie sobie wszytko olał.. jakiś czas temu rozmawiałam z nim na ten temat..tzn powiedziałam wprost czego potrzebuję trochę romantyzmu, przytulenia czasem głupawki, spontanicznego wyjazdu niby zrozumiał,. teraz znów wróciła monotonia........ nie chce już tak żyć...

ale oczywiście sobie nie masz nic do zarzucenia?

No przecież leżę, pachnę i ładnie wyglądam...

a czy Ty sie starasz? to dziala w obydwie strony ty tylko umiesz wymagac widze. Ja w swoim zwiazku tak samo zaskakuje mojego mezczyzna co on mnie:) i obydwoje bardzo sie staramy. Ty tez daj cos od siebie, a nie tylko marudź mu, że to, że tamto

a dlaczego tak uważasz ? ja tego nie napisałam..nikt nie jest święty.. ja się starałam...ale już mam dość..

faceci to skurwysyny ale olewaja to przynajmniej szczerszy bo te skurwysyny psychopaci kwiaty przynosza i mlotem wala http://www.youtube.com/watch?v=02Q2U7NgKUo

staram się starać... jednak on tego nie docenia...

nawet jak loda mu robie to on leży a ja pochylam się nad nim i włosy mi do buzi wchodzą:O a on się drze że to mu przeszkadza :O no masakra z tym moim mężem:(

jestesmy jeszcze narzeczenstwem, a jemu nie chce sie do mnie przyjsc, zadzwonic, pogadac, bo uwaza, ze woli na zywo. mieszkamy dosyc daleko do siebie. to ja czesciej przyjezdzalam. no ok, mieszka sam, a ja nie i to byl glowny powod,ale bez przeasady. nie chce mu sie przyjechac, bo za zimno, za goraco, bo mu sie po prostu nie chce, nie ma ochoty. ale na wycieczke sam sobie pojechal. juz mial chec. oczywiscie mowi, ze bardzo kocha, ze ja jedyna na swiecie, ale na gadaniu sie konczy. no i jest zdania, ze mezczyzna nie powinien latac za kobiete. mam juz tego dosyc i gosc sie w koncu doigra. bo rozmow duzo z nim przeszlam i nic. baa, nawet uwaza, ze sie nie zmieni i jak mi sie nie podoba, to moge poszukac kogos innego.

wcześniej otwarcie mówiłam co mi leży na sercu.. teraz ostatnio nawet nie mówię bo co za różnica powiem czy nie powiem i tak ta sama reakcja..zero zainteresowania..

i po co się bezsensu podszywasz ? bawi cię to ?/