Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wtf21

Uparty, dumny co robić?

Polecane posty

Hej. Mam problem mój chłopak jest strasznie uparty. Ciągle uważa, że ma rację, a kiedy tak nie jest i staram się mu to pokazac w ogóle to do niego nie dociera i nie stara się zrozumieć. Zawsze musi być jak on chce!Niestety jestem słabszą stroną w tym zwiazku... staram sie zeby zawsze było najlepiej, przymykam na pewne sprawy oko, żeby było tylko fajnie, żebyśmy sie nie kłocili ale niektórych rzeczy po prostu nie potrafię znieść;( dziś w nocy się pokłociliśmy, oczywiscie wyszło na to że sie czepiam no i mój chłopak pozwolił sobie na rozlączanie sie ze mną kiedy tylko zechce! wkurza mnie to ;( czuję sie po prostu jak nikt;( nie wiem co robić;( na dodatek powiedział mi, że jak mi przejdzie i jak zmienie zdanie zebym zadzwoniła do niego i ze on nie rozumie w ogóle o co mi chodzi;( mam dość;(dośc tego ze to on musi miec zawsze racje, że nigdy nie przeprosi, ze musi być tak jak on chce i ze toja go przepraszam;( z drugiej strony to moja wina bo sama go chyba do tego przyzwyczaiłam bo chciałam zeby było po prostu dobrze;( co robić;9?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leviataan
A gdybyś mu tak znienacka przypierdoliła czymś ciężkim w łeb ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
jeśli chcesz zeby Toba pomiatał to se z nim bądz, jeśli szanujesz sama siebie to odejdz - moze sie ocknie to wróci ale na Twoich warunkach, a jak nie to znajdziesz takiego ktory bedzie sie z Toba liczył, jakiez to [proste prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja go kocham chce z nim być...tyle, że on juz od samego początku był tak strasznie uparty;( nie wiem co robić...jak na niego wpłynać by coś ze sobą zrobił;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
nie wpłyniesz na niego, on już taki był, jest i będzie, musiałabyś zadziałać na niego terapią szokową czyli właśnie odejściem, ale skoro tak go kochasz to nie narzekaj, tylko pogódz sie z tym że to Ty jestes w tym związku ofiarą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wątpie czy terapia szokowa by pomogła...kiedyś jak sie rozstalismy i to on zerwał i jak spytałam go po tym wszystkim jak do siebie wróciliśmy czy myślał ze bede sie na niego ostro gniewać to on powiedzial ,że nie bo wie jaka jestem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
no widzisz, jakbys zerwala to by zwalił wine i tak na Ciebie, więc albo sie pogodzisz z faktem że jest jaki jest albo selawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina2705 mam dość podobnie ;/ tylko ze ja juz sie przyzwyczailam ;[ i co nic się nie zmieniło? nie załamuj mnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bezbiuście
Zrozum kobieto, że on się nie zmieni i tyle. Ta rada z zerwaniem to dobry pomysł. Mógłby się wreszcie wykazać, na ile Cię kocha i do tego nabrałby w końcu jakiegoś szacunku do Ciebie. Ale ja szczerze mówiąc nie wierzę w długotrwałe zmiany. Gdyby miał się zmienić pod wplywem miłości, to już dawno by to zrobił. Ty i tak czujesz się jak nikt, sama to napisałaś. Związek z nim zabierze Ci w końcu całkowicie poczucie własnej wartości, będziesz tym wyczerpana i nieszczęśliwa. Powinnaś jednak bardziej kochać siebie niż jego. Kto kocha, nie krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj bład to to ze nigdy nie robiłam tego czego tak naprawde chciałam...zawsze robiłam tak żeby inni byli zadowoleni a swoje uczucia zostawiałam na smym końcu...sama złapałam sie na wlasną pułapke;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bezbiuście
No to nie powtarzaj tego błędu w nieskończoność, nie szkoda Ci życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteśmy już ze sobą 4 lata...kocham go bo ma w sobie inne wspaniałe cechy ale wiadomo nikt nie jest ideałem ale ta upartość coraz bardziej mi dokucza...i to że nie umie przyznać sie do błedu...takie przykre sytuację coraz bardziej otwierają mi oczy i widzę jak naprawdę to wygląda...ale boję się zrobić jakiś krok do przodu..jetsem człowiekiem który bardzo boi sie zmian...i wiem jedno ze go kocham...:( im bardziej się starasz tym większego kopa dostajesz od życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalne bezbiuście
No to co, że już cztery lata razem? O cztery za dużo widocznie. Nie wiem, rób co chcesz. Tu Ci dziewczyny powiedziały obiektywnie, że związek bez wzajemnego szacunku jest krzywdzący i bez sensu dla osoby będącej ofiarą. Skoro uważasz, że samotność jest jeszcze gorsza, to Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoń jak zmienisz zdanie czyli czytaj zadzweon jak już ci przejdzie...zawsze musi być tak jak on chce;( dzis jest niedziela w tyg nie mamy czasu zbytnio dla siebie, on studiuje, ja tez w różnych miastach...i zamiast spedzic w jakis sposob ze mna tą niedizle to wolał mnie olac i się nie odzywać, rożłączać itp;;( mam ogromną, słabość, nie umiem sie na niego gniewać...chodzę jak głupia z tym tel myśląc że cos sensownego napisze...;/jednak nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego wogole jestes z nim? Zerwij,dojdz do siebie i poszukaj sobie nowego chlopaka!! Chyba niemyslisz ze sie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
ewidentnie ma Cie głęboko w dupie :) radze zacząć oswajać się z rozstaniem chyba że chcesz żeby Cie kompletnie zeszmacił, a koniec końców i tak Cie zostawi dla innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo go kocham... kazdy ma wady a on akurat te... zawsze myslałam ,ze w takim stanie rzeczy trzeba je akceptować...ale jest mi coraz cieżęj;( Kiedyś on zerwał ze mną...i popadłam w taką histerię...nie dałam rady spać, jeść, żyć...czułam się jak wrak człowieka... nie potrafię żyć bez niego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
ale pierdolisz, to nie żadna miłość tylko nałóg, uzależnienie emocjonalne, tak samo nie możesz spać i sie wkurwiasz jak odstawiasz papierosy albo narkotyki :o odstawisz go na 3 miesiace i Ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejdzie...znam siebie... tyle rzeczy nas łączy nie potrafię się tak tego wyzbyc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
no to kłóćcie się dalej, i ustępuj mu, a on bedzie wiedział że może z Toba zrobić co tylko zapragnie, az w koncu Cie zdradzi i bedzie wiedzial, ze tez mu wybaczysz :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj dana dana
on zdradą się brzydzi :D to mnie rozbawiłaś... idz do psychologa i opowiedz o problemie moze podrzuci Ci jakis pomysł żeby na niego wpłynąć, ale jak dla marne szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sie nie zmiania, postraszysz zerwaniem poprawi sie moze na dzien dwa albo wgl i dalej bd tak samo a najgorsze jest ro ze kochamy i oni dobrze o tym wiedza wiec nie musza ribic zbyt wiele ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a długo juz z nim jestes? nie myślałaś o rozstaniu?w stylu koniec i kropka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś była go zdradziła dlatego brzydzi się zdradą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad rok, czesto zrywalismy ale zaraz do niego wracalam bo nie moglam wytrzumac ;/ czasem mysle o tym, ale wiem ze to by bylo zbyt bolesne dla mnie, woleee zyc tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zastanawiam się ile jeszcze wytrzymam... jak jest dobrze to jest wspaniale jak z bajki...tylko ta jego upartość;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chrabąszcz
Dajcie sobie wtedy spokój też jestem uparty i ciężko mi to zmienić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×